Strona 1 z 1
Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 12:17
przez zojka
Hugolec postanowil dzis w nocy troche mnie rozerwac. Otoz najperw zaczal znaczyc mi katy w sypialni wiec o 4 nad ranem sporzatalam jego wybryki 3 razy bo uparcie wracal i znaczyl dalej, ale najgorsze stalo sie rano, otoz jak wstalam to zastalam Hugo lezacego na stole w kuchni i jakis taki byl nieswoj. Okazalo sie ze TZ nie zamknal szafki z jedzeniem notabene gornej ale od czego spryt moich diablow, wiec Hugo otworzyl sobie zarelko i zjadl je w nadmiernej ilosci. Smiem twierdzic ze wciagnal ze 3 dzienne porcje suchego. I teraz pytanko, co zrobic z takim lakomczuchem, zarlokiem? Spi teraz obok mnie i wyglada na przezartego.

Napisane:
Pt mar 19, 2004 12:19
przez Basia_G
Zojka, ale idę o zakład, że minę ma zadowoloną
Nic mu nie będzie, i tak wyjdzie z drugiej strony i pozstanie dla Niego tylko słodkie wspomnienie

Re: Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 12:20
przez Katy
zojka pisze: Otoz najperw zaczal znaczyc mi katy w sypialni.
Zojka, ale ja spałam u siebie

Re: Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 12:46
przez Happy
Katy pisze:zojka pisze: Otoz najperw zaczal znaczyc mi katy w sypialni.
Zojka, ale ja spałam u siebie


Naznaczona Katy, hihihi.
Zojka, pozdrów żarłoczka

Oby brzuszek szybko wrócił do normy.
Re: Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 13:03
przez Majorka
zojka pisze:. Otoz najperw zaczal znaczyc mi katy w sypialni wiec o 4 nad ranem sporzatalam jego wybryki 3 razy bo uparcie wracal i znaczyl dalej,
Po "pierwsze primo" też zaraz pomyślałam, że biedna Katy została u Ciebie w sypialni oznaczona.
Po "drugie primo" - dlaczego właściwie znaczy? Nie jest kastrowany? (przepraszam, ale nie orientuję się jak to z nim jest).

Napisane:
Pt mar 19, 2004 13:11
przez moni_citroni
Biedny Hugo, jesc mu nie daja i musial sie sam obsluzyc
Moi chlopcy tez kradna papu, sa przeciez taaacy glodni. Otwieraja sobie szafke i rozrywaja paczki z suchym (mialam duzo probek). Potrafia tez rozpoznac opakowanie cukierkow - wyzeraja do ostatniego


Napisane:
Pt mar 19, 2004 13:17
przez Majorka
Moni, jaki śliczny podpis. Jakie piękne kotuchy.


Napisane:
Pt mar 19, 2004 13:19
przez moni_citroni
I jak niewinnie wygladaja
Twoje Futerka tez sa piekne, Majorko


Napisane:
Pt mar 19, 2004 13:25
przez Majorka
Dzięki, ale w tym akurat podpisie Mikusia ma wyłupiaste oczy, a przecież nie ma...
Re: Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 23:08
przez zojka
Majorka pisze:Po "drugie primo" - dlaczego właściwie znaczy? Nie jest kastrowany? (przepraszam, ale nie orientuję się jak to z nim jest).
Hugo ma troche wiecej niz 8 miesiecy, wlasnie zaczal znaczyc i jest umowiony na wtorek na zabieg, choc jeszcze o tym nie wie, moj biedny chlopak...

Re: Hugo żarłok-problem

Napisane:
Pt mar 19, 2004 23:08
przez zojka
Katy pisze:zojka pisze: Otoz najperw zaczal znaczyc mi katy w sypialni.
Zojka, ale ja spałam u siebie

Wiesz, jak to pisalam to nawet sie zastanawialam czy jakos z tego pozartowac ale widac dobrze liczylam na to, ze ty to dostrzezesz....

Napisane:
Pt mar 19, 2004 23:10
przez zojka
Brzuszek juz chyba wrocil do normy, przekazalam zarlokowi wszystkie mizianki-wyglada na zadowolonego.
Basiu_D. wyobraz sobie ze rano nie bardzo mial zadowolonej minki, chyba jednak nawet na jak na Hugo za duzo bylo tego jedzonka

Napisane:
Pt mar 19, 2004 23:17
przez basia
wiosna przyszła to i znaczy


Napisane:
Pt mar 19, 2004 23:21
przez zojka
basia pisze:wiosna przyszła to i znaczy

no tak i jeszcze nawoluje wszystkie panny w okolicy swoim tenorkiem
