Strona 1 z 1

Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pt lis 25, 2011 21:25
przez Amica
Kanapon jest uroczym biało-czarnym, starszym kocurkiem. Jeszcze niedawno miał swój dom, ale zachorował i jego opiekunowie orzekli, że leczyć go nie będą, bo ... nie mają na to czasu. I tak Kanapon zamieszkał w lecznicy, w której od ponad 10 lat lecze moje koty.Kanapon ma cukrzycę. To kilka zdjęć zrobionych przy okazji pobytu w lecznicy jeszcze w październiku:

Obrazek Obrazek Obrazek

Od razu wyjaśniam, że kot w klatce spędzał noce (w lecznicy jest alarm), w dzień był "na swobodzie".
Mimo zabiegów (choćby dwukrotny dzienny pomiar cukru, kroplówki itp) oraz restrykcyjnej diety Kanapona cechuje ogromna wola życia i nieprzebrane pokłady miłości do człowieka. Kilkanaście dni temu uśmiechnął się do niego los - trafił do domu tymczasowego, gdzie od razu poczuł się wspaniale. Mimo obecności 2 psów i kilku kotów Kanapon rozkwita. Jednak leczenie i utrzymanie w DT sporo kosztuje, mimo że opiekunka (prywatnie studenta zootechniki i asystentka w lecznicy weterynaryjnej, do której trafił kot) sama wykonuje potrzebne zastrzyki i kroplówki, pomiary cukru itp. Dlatego gdyby ktoś zechciał udzielić Kanaponowi wsparcia byłoby to ogromną pomocą. W opiece nad kotem największym wydatkiem jest karma specjalistyczna oraz paski do badania poziomu cukru i leki. Opiekę lekarską zapewnia lecznica.
Docelowo Kanapon będzie szukał domku najlepszego pod słońcem, takiego na resztę życia. Na razie jednak trzeba ustabilizować poziom cukru i ustalić dawki leków.

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 14:55
przez luty-1
Miziałam Kanapona w lecznicy.
Cieszę się ,że już nie musi siedzieć w klatce i rozrabia w DT.
Mam nadzieję,że cukier da się ustabilizować.
:kotek: To naprawdę przemiły kocur.

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 20:03
przez Amica
luty-1 pisze:Miziałam Kanapona w lecznicy.
(...)
Mam nadzieję,że cukier da się ustabilizować.

Ja zawsze jak byłam w lecznicy też zachodziłam do Kanapona - on jak usłyszał ludzkie głosy to od razu miauczał, żeby do niego podejść. Dziś spotkałam tymczasową opiekunkę Kanapona - po zmianie insuliny cukier spadł do 230. Widziałam też nowe fotki kocurka - wygląda cudnie, jest bielutki jak śnieg i podobno nadal się pucuje :1luvu:

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 22:00
przez Lilliith
Witajcie, z tej strony DT Kanaponka :) Ja też go miziałam w Lecznicy codzinnie i długo mu tłumaczyłam, że nie mogę go wziąć do siebie choćbym chciała;) ale on się uparł i wynegocjował ten DT;) W domu poczuł się od razu inaczej - rozrabiał, miał w nosie rezydentów kocich i psich;) A w domu wygląda tak:
Obrazek Obrazek Obrazek
Jeśli chodzi o cukier to po raz kolejny próbujemy różnych insulin. Od weekendu dostaje nową i ma cukier ~300 (230 miał wczoraj wieczorem i długo mi pozostanie ten miły widok w pamięci), więc działa lepiej niż poprzednia, gdzie ciągle było ~500. Dziś padła decyzja, że odwołujemy zakładanie kolejnego venflonu i Kanapek będzie funkcjonował na kroplówkach podskórnych dwa razy dziennie.

Jednak potrzebujemy wsparcia w tej walce o jego życie - Kanaponik ma wiele potrzeb i chciałabym móc wszystkie mu zaspokoić, więc chciałabym Was prosić o pomoc...

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 23:00
przez Amica
Lilliith pisze: Ja też go miziałam w Lecznicy codzinnie i długo mu tłumaczyłam, że nie mogę go wziąć do siebie choćbym chciała;) ale on się uparł i wynegocjował ten DT;)


To zupełnie jak ja w przypadku Gucia. Tłumaczyłam, ale przede wszystkim sobie, bo Gucio to jeszcze dziecko, że nie mogę mieć kolejnego kalekiego kota :oops:

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Pon gru 12, 2011 20:18
przez luty-1
Co słychać u Kanapona?
Jak cukier?
Co nowego zmalował w DT.?

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Śro gru 14, 2011 11:15
przez Lilliith
Luty-1 bardzo dziękuję za zainteresowanie Kanapką:)

Co u niego słychać? Jest u mnie już miesiąc, wyczyścił się porządnie, jest ładnie nawodniony codziennymi kroplówkami, więc wygląda o wiele lepiej;) Jest kochanym, przytulnym lecz też trochę namolnym kotkiem, który pół życia chciałby być drapany i głaskany. Odkryłam też jego niebezpieczne ciągoty do mojego laptopa i tarzaniu się po klawiaturze - nie wiem ile to mój biedny sprzęt wytrzyma;) Nie boi się innych kotów ani psów - a jeśli pies na niego nawet warknie od razu dostaje w mordkę od walecznego Kanaponka;)

Jak cukier? To skomplikowane pytanie. Zmieniliśmy mu insulinę na Levemir, a ja zdobyłam z trudem odpowiednie strzykawki do dawkowania insuliny co odpowiednią jednostkę. No i próbujemy - generalnie jest lepiej, choć nie można mówić o ustabilizowaniu. Bez żadnego grzeszku Kanapona zdarzają się dni gdy ma jakieś absurdalne wahania cukru:/ Najgorsze jest to, że zdarza mu się coś ukraść do jedzenia - choć nasz dom jest dostosowany do 9 (!) kotów i 2 psów to jednak do Kanaponika nie był... I zdarzają się wpadki, ale po miesiącu już większość rzeczy udało nam się przed nim zabezpieczyć;) Tylko nie wiem czemu mama nie jest zbyt szczęśliwa, że kartony z mlekiem stoją na szafie w salonie - ale to jedyne miejsce, którego on nie zwiedza;)

Co nowego zmalował w DT? Szybciej by powiedzieć czego nie;) Jego najnowszy popis to rozgryzienie 15kg worka z karmą, którą przywiózł kurier. Standardem są próby kradzieży pieczywa, wchodzenie do talerza, walka z koszem na śmieci, grzebanie w zlewie i wkładaniem łepka do kubków z herbatą;) Niestety on przez cukrzycę jest ciągle głodny i stąd te wszystkie problemy. A jego największym osiągnięciem jest nauka otwierania ogromnych i ciężkich szuflad w kuchni... Nie mam pojęcia jak, ale już mamy na nie blokadę...

Walka o jego stabilizację dalej trwa. I niestety nie zanosi się żeby szybko się skończyła. Dlatego w dalszym ciągu Kanapon potrzebuje wsparcia. A oprócz tego rzeczowo-finansowego (zawsze potrzebnego) także trzymania kciuków i wysyłania pozytywnych fluidów - przecież on kiedyś musi się ustabilizować! Na inną opcję się nie zgadzam;)

Re: Kanapon chory na cukrzycę, jest DT - potrzebne wsparcie

PostNapisane: Śro gru 14, 2011 17:47
przez Amica
No to :ok: