magdaradek pisze:Antosiowi szykuje się super fajny domek![]()
tylko chłopak musi wyzdrowieć!
Dziś byliśmy z kotami na sprawdzeniu.
Cypisek już całkiem ok, ale Antosiowi jeszcze się oczka paprzą![]()
antybiotyk mamy dawać jeszcze przez 4 dni.
Trzymajcie kciuki Cioteczki, żeby Antoś zdrowiał i szybko trafił do domku. Zanim zbytnio przyzwyczai się do naszego...
a mnie dziś w nocy zaszczyt kopnął bo Antoś przyszedł, ugniatał, mruczał, podbijał moją rękę żeby głaskać go po główcebyłam w szoku!
19.03 Antoś w dt u magdaradek. Startujemy z nowymi ogłoszeniami

magdaradek pisze:rozesłałam ogłoszenie Antosia.
Teraz czekamy na ten super, hiper jedyny dom![]()
Antosiowe oczko jakby ciut ciut lepiej. Ale zakraplamy dalej i antybiotyk podajemy.
Mam nadzieję, że szybko się uporamy z tą infekcją.
Ale ogólnie bardzo trudno jest mi rozgryźć tego kota. On nie zachowuje się jak zwyczajny, normalny kot.
W takim sensie, że jest bardzo statyczny. Ożywia się tylko przy miskach. Uwielbia jeść i sam domaga się głośno o jedzonko
ale jak nie je, to w zasadzie tylko śpi...![]()
zero zainteresowania jakąkolwiek zabawą czy innego rodzaju aktywnością. Albo leży, albo siedzi w jednym miejscu...
to dla mnie dziwne zachowanie.
On jest po prostu apatyczny. I smutny.
Od nas ucieka, nie daje się pogłaskać. Jedynie głaskać można go przy miskach.
Nie ma mowy o przyjściu do człowieka.
Z kotami jak najbardziej ok, ale on w ogóle nie przejawia jakiejkolwiek chęci zabawy z nimi.
Potrafi leżeć z nimi, ale nic poza tym. Co dziwne moje koty tolerują go, ale też nei zaczepiają.
No po prostu jest kot i ok. Ale ten kot nie jest do zabaw![]()
no i tak to wygląda z Antosiem.
Ja wiem, że on bardzo dużo przeżył i prawdopodobnie potrzebuje czasu. Dla mnie to nie jest żaden problem. Tyle tylko, że dla mnie to jest bardzo dziwne zachowanie kota. Owszem - z jednej strony jest to kot idealny. Jest, a jakby go nie było. Jest cichy, spokojny...
ale mnie trochę martwi po prostu ta jego apatia...
7.03 Jest bardzo źle. Pilnie DOM !!!
Antoś siedzi cały czas w transporterku, boi się nie chce wyjść.
Biedak potrzebuje wreszcie stałego domu.
6.03 Pilnie poszukujemy domu dla Antosia !!!
Antoś zamieszkał w leczniczy, a wiadomo ze nie zastąpi mu to domu

Najlepiej żeby wreszcie znalazł już swój, taki na stałe, żeby nie musiał się już tułać.
Prosimy o dom dla tego czarnego przystojniaka !!!
5.03.Atos z powrotem w Łodzi.
Atos nie mógł niestety zostać dłużej u ysmay, której dziękujemy za opiekę przez ostatnie trzy miesiące.
Atos wrócił do Łodzi, gdzie czeka na niego kolejny DT.
Mamy nadzieje, że ta kolejna zmiana w jego życiu przyniesie mu szczęście i znajdzie wreszcie swój DS

14.12. Atosowych postępów cd

ysmay pisze:witam
Atos robi wielkie postepy. Wczoraj jak kroiłam mieso na obiad to przyszedł tak jak moje koty i mialczeniem domagał sie jedzenia. Dziś też pod czas robienia śniadania to samo. co prawda jak dostanie tak jak moje koty to nie je dużo ale zawsze coś. Oprócz tego rano porcja surowego miesa. Dziś mu jakieś puszki zakupie, żeby mu smak zmienić.
Antybiotyk skończony, teraz tylko pasta witaminowa.
Dalej też dobre wieści Atos jak nas nie ma to śpi razem z Klakierem u nas w łóżku. Na noc ewakuuje się na krzesło, które stoi blisko nas. Ośmiela się - swobodnie chodzi po domu, podchodzi już do TŻ.
Ma tylko lęk wchodzenia do salonu, gdzie wieczorem przesiadujemy.
Oczywiście uwielbia być miziany.
Myślę, że powoli można robic mu ogłoszenia
8.12 Atosowe postępy

Allegro cegiełkowe dla Atosa
http://allegro.pl/charytatywna-kot-atos-wyrzucony-poddaje-sie-i1973395264.html
Atos juz w dt u ysmay!!!
ysmay pisze:dzis z 1,5h z nim spedziłam w łazience
na stałe zamieszkal tam raszem ze szczotka i szufelka - strasznie gubi sierść.
Wczoraj godzinę z nim spedziłam musiałam głaskac,a on wtedy jadł suchą karmę.
Dziś sam podszedł do miski i zjadł mieszankę, kóra dostają moje koty - zmielone podroby z witaminami (jakies 3 łyzeczki od herbaty zjadł).
Była kupa i siku.
On jak wejde do łazienki to zaraz wychodzi z transportera i gdzie ja w łazience tam on. Wstawiłam mu też legowisko, z którego moje koty rzadko korzystają i wieczorem się w nim ulokował.
Witaminę w formie tabletki zjadl bez problemu z reki, pastę sobie z łapy wylizał.
Mruczek z niego niesamowity.
Klakiera jak ja jestem w łazience to siedzi pod drzwiami i spiewa serenady (bo on sie nauczył ze mną uczestniczyć we wszystkich czynnościach porannych, myciu łazienki, oraz jak biorę prysznic).
wieczorkiem pojadę do kakadu może tam beda mieli ine mleko niż to na W.
Atos jedzie w piątek do ysmay!
1.12.2010
30.11.2011
Pilnie poszukujemy transportu do WARSZAWY !!!!
Atos będzie miał DT u ysmay
Do wczoraj była to smutna historia dwóch kotów, które blisko miesiąc temu trafiły do schroniska...
Dziś, jednego z nich już nie ma...
nie starczyło mu sił, by zawalczyć...
Atos i Portos zostali podrzuceni na balkon pewnej pani... Znalazła ich rano - skulonych, zziębniętych, głodnych i przerażonych...
Trafili do schroniska.
Dwa piękne, domowe miziaki...
Sparaliżowane strachem, chowały się w budkach, za fotelem...
Chciały zniknąć...
Nie miały nadziei... siły żeby zawalczyć...


Portos odszedł wczoraj...
jego serce pękło z bólu...
nie dał rady...

Atos został SAM...
Jest chory, nie chce jeść...
PODDAJE się...
Potrzebuje DOMU, by żyć...
....ale czasu jest coraz mniej...