Kocia afera

Witam,
Chcialbym proprosic Was o porade.
Znajoma ma problem, napisala do mnie dzis maila.
Kupila nowego rasowego kocura do hodowli w polowie wrzesnia.
W domu jest niewykastrowana kotka 5 letnia ,rowniez rodowodowa, ktora kocura nie zaakceptowala.
Kocur ma 2 lata i chce zaprzyjaznic sie z kotka na sile.
Ponoc czasem chodzi za nia, usiluje ja tracac lapa, co kotke wprawia w furie. Mowila mi, ze kot staje nad nia nad jak ona je, w efekcie kotka jest zestresowana.
Kiedy wlascicielka glaszcze pieciolatke, kocur podchodzi zazdrosny takze do pieszczot, a kotka ucieka warczac.
Chcialbym dowiedziec sie, jak sprawic, zeby koty sie zaprzyjaznily a przynajmniej tolerowaly ?
Oddanie kocurka lub kotki oczywiscie nie wchodzi w rachube. Sterylizacja obydwojga lub jednego z nich takze nie.
Gdyby watek z pomyslem na rozwiazanie jej problemu juz istnial, prosze o podanie mi do niego linka.
Dziekuje z gory
Tsu Wei
Chcialbym proprosic Was o porade.
Znajoma ma problem, napisala do mnie dzis maila.
Kupila nowego rasowego kocura do hodowli w polowie wrzesnia.
W domu jest niewykastrowana kotka 5 letnia ,rowniez rodowodowa, ktora kocura nie zaakceptowala.
Kocur ma 2 lata i chce zaprzyjaznic sie z kotka na sile.
Ponoc czasem chodzi za nia, usiluje ja tracac lapa, co kotke wprawia w furie. Mowila mi, ze kot staje nad nia nad jak ona je, w efekcie kotka jest zestresowana.
Kiedy wlascicielka glaszcze pieciolatke, kocur podchodzi zazdrosny takze do pieszczot, a kotka ucieka warczac.
Chcialbym dowiedziec sie, jak sprawic, zeby koty sie zaprzyjaznily a przynajmniej tolerowaly ?
Oddanie kocurka lub kotki oczywiscie nie wchodzi w rachube. Sterylizacja obydwojga lub jednego z nich takze nie.
Gdyby watek z pomyslem na rozwiazanie jej problemu juz istnial, prosze o podanie mi do niego linka.
Dziekuje z gory
Tsu Wei