mam pytanie technicznej natury póki co: czy ktoś w Warszawie mógłby na jakieś 2 tygodnie pożyczyć mi klatki wystawowej (nie skazonej pp), w której mogłabym przetrzymac maluchy, jakie mam nadzieję złapać w najbliższych dniach. Są to dwa czarnulki pod moją pracą, nie wiem ile mają, bo jeden jest mniejszy od drugiego, ale nie więcej niż kilka tygodni. Dziś zobaczyłam, że mają fatalne oczy i sa tragicznie zasmarkane. Będę miała problem z izolacją, ale gdyby były w klatce, to byłoby git i Dyzia moja nie złapałaby niczego i może by to jakos przeżyła psychicznie, a szkraby mogłabym łatwiej opanować (zwłaszcza, że dzika dzicz z nich). Spodziewam się u nich wszystkiego, łącznie z biegunką, gdyż mój babycat z miseczki jest wywalany codziennie przez życzliwych menelowatych opiekunów, woda wylewana, a w zamian dostają kaszę gryczaną oraz krowie mleko.


Edit: Klatkę wydębiłam już od siostry, która ma ją dla psa. Niechętnie, ale obiecała pożyczyć.