Strona 1 z 1

Ropien

PostNapisane: Czw mar 18, 2004 11:28
przez ASIA P
Mesiowi na dolnej wardze zrobil sie jakis guzek.Wyglada jakby w środku byla ropa.Jest wielkosci grochu,dosyc twarde.Co to moze byc?Boje sie,zeby to nie bylo rakowe :cry: .Pomozcie

PostNapisane: Czw mar 18, 2004 12:22
przez Monika
No, do weta trzeba pojsc. Dlaczego zaraz rakowe 8O . Zamiast sie gryzc lap kontenerek.

PostNapisane: Czw mar 18, 2004 19:26
przez ASIA P
Bylam u weta-koszmar.Nie mialam jak jechac do weta do ktorego zawsze chodze.Troche daleko ode mnie przyjmuje.Pomyslalam,ze pojde kolo mnie.Pano doktor obejrzala i stwierdzila ze to zwykly ropien.Wziela igle i chciala przebic.Cisla i nic,no to zlapala za skalpel,naciela-i nic 8O Po czym stwierdzila.ze ona tego nie umie zrobic i mam przyjsc w sobote, to jej maz to wytnie(bo podobno umie)Zaplacilam,chociaz nie wiem ze co i w nogi.Zadzwonilam do TZ-ta z histeria okropna,kazalam rzucac robote i szybko wracac do domu.TZ-t sie zlitowal i mnie zawiozl do mojej pani doktor.Wetka byla w szoku okropnym jak sie dowiedziala,co tamta wyprawiala.Poogladala Meska i stwierdzila ze to wcale nie ropien,tylko jakis ziarniak(jak dobrze zrozumialam)Dostal antybiotyk,cos przeciwzapalnego(bala sie ,ze tamta mogla zanieczyscic) i masc do smarowania CARIDENT.Mam mu podawac antybiotyk i isc w poniedzialek na kontrole.Powiedziala jeszcze,ze takich rzeczy sie nie rusza i ona sie boi co z tego moze wyniknac.Siedze i sie boje paniczne,co chwile zagladam mu do pysia z nadzieja ze sie zmniejszy.

PostNapisane: Czw mar 18, 2004 21:30
przez zuza
O matko... :-(
rece opadaja :-(

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 0:33
przez Happy
Asiu, tak mi przykro... Trzymam kciuki za Mesia :ok:
Ta pani wet koło Ciebie - byłam u niej w związku z Dniem Sterylizacji - robi dobre wrażenie, bo jest miła i ma czysto, ale mnie powiedziała, że "sterylek się boi robić i ogólnie nie umie", i w ogóle operacji to ona "nie może robić, bo jej jakoś tak dziwnie" 8O
W sumie to lepiej, że nie robi nic poważniejszego... jak widać.

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 0:46
przez Puchacz
Jesteś pewna że ukonczyla weterynarię, a nie na przyklad pomaga męzowi w prowadzeniu przychodni i od czasu do czasu ktoś ja myli z wetem?
Mój kot Migdal ma genetyczna chorobe dziasel. Od czasu do czasu robia sie mu na dziaslach takie dziwne sine zgrubienia, ale jak bym zobaczyla ze ktos mu chce to skalpelem potraktować (i to wet w dodatku) to bym chyba toporkiem go, toporkiem.. albo gumowym mloteczkiem, co by pomyslal troche.
Wykresl sobie z kalendarza tego weta.
A kociambrowi życze szybkiego powrotu do zdrowia.

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 7:34
przez ASIA P
Na pieczatce widnieje jako lekarz.Na pewno juz tam nie pojde.
Aga-mowila mi dokladnie,to co Tobie.Zastanawia mnie tylko po co bierze sie za to czego nie umie.Znajoma byla u niej z zolwiem,bo mial biegunke.Dostal zastrzyk i zdechl :evil:

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 9:12
przez Maryla
Czas już założyć przeciwwagę do wątku weci polecani. Zapraszam do wątku: Weci do skreślenia.

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 9:31
przez Magdalena
To się nadaje do opisania w gazecie- ile zwierząt przechodzi przez ręce takiego "weta" ...Koszmar.

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 9:44
przez Monika
8O :strach: slow mi brak na temat tej pani podobno wetki.
Tos miala atrakcje :( (ikonka tulaca mocno)
Zdrowia dla koteczka i duzo pozytywnych mysli.

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 9:48
przez Basia_G
Maryla, jakby to nazwała- weci do odstarzału :evil:

PostNapisane: Pt mar 19, 2004 11:01
przez RyuChanek i Betix
Okropna historia :evil: