Strona 1 z 6

Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 0:44
przez ewa_mrau
Łódź, ul. Finansowa (Chojny) - tragedia człowieka, który kocha koty - potrzebna pomoc w sfinansowaniu zabiegów sterylizacji i kastracji jego 12 kotów!

informację o Panu, który ma 30 kotów i od dłuższego czasu próbuje znaleźć pomoc w opanowaniu rozmnażającego się stada, dostałam od koleżanki
Pan dzwonił do schroniska, które odpowiedziało mu, że nie zajmuje się takimi sprawami
pan dzwonił do jakiejś dużej łódzkiej fundacji, która odpowiedziała mu, że nie interesują się dorosłymi kotami
informacje były koszmarne i nie mogłam o tej sprawie przestać myśleć
nie będę ich tutaj przytaczać, bo to już było...
porozmawiałam z anskr
zadzwoniłam do znajomego pracującego w gazecie Fakt
rezultat:
na wtorek 15 listopada, na godz. 15 jesteśmy tam umówione z dziennikarką p. Marleną Felisiak i fotoreporterem p. Markiem Szybką
jechałyśmy autem w ponurym milczeniu...
nie wiedziałyśmy co tam zastaniemy...
przed wejście do mieszkania rozmawiałyśmy z sąsiadami:
- ten Pan, to spokojny człowiek
- tylko życie mu się mocno dało we znaki
- parę lat temu stracił firmę
- mieszka tu od urodzenia
- tak, opiekuje się kotami
- przygarnia, dba
- tylko kasy nie ma na nie za dużo
- no i nikt mu nie chciał pomóc

zaraz po wejściu do mieszkania zorientowałyśmy się, że to co w tych opowieściach wzbudziło naszą największą grozę już się na szczęście nie dzieje
to nie znaczy oczywiście, że nie byłyśmy przerażone tym co zobaczyłyśmy
zobaczyłyśmy tragedię człowieka, który mocno się pogubił w tej naszej brutalnej rzeczywistości
zobaczyłyśmy tragedię człowieka, który nie był w stanie przejść obojętnie obok potrzebującego zwierzaka
zobaczyłyśmy tragedię człowieka, który dbał o przygarnięte przez siebie koty w miarę swoich skromnych środków
Pan miał latem dużo więcej kotów, ale na szczęście udało mu się wyadoptować maluchy
a oto fotorelacja (zdjęcia mają dopisanych autorów)
na zewnątrz:
Obrazek
Obrazek

reportaż z łapnia:
1.Obrazek
2.Obrazek
3.Obrazek
4.Obrazek
5.Obrazek
6.Obrazek
7.Obrazek
8.Obrazek
9.Obrazek
10.Obrazek
11.Obrazek

wielki szacunek dla Anki, która 11 kotów złapała rękami uzbrojonymi jedynie w zasłonkę!
ja tylko otwierałam i zamykałam drzwiczki od coraz to nowych kontenerów i odczepiałam kocie pazury od Anczynych rąk
a to 11 kotów upchniętych w 4 kontenery (pan nam pożyczył jeden swój kontener
)
Obrazek
na zdjęciach 5. i 6. Anka trzyma koteczkę, którą Pan znalazł parę dni temu na ulicy
kotka miała coś z łapkami
Pan nie wiedział co jej jest...
Pan nie miał pieniędzy na wizytę u weterynarza...
Pan tylko dawał jeść i czekał aż kotka się trochę oswoi...
Pan był przerażony...

CoolCaty, po przebadaniu kotki stwierdziła, że:
- kotka ma w wielu miejscach połamaną, zmiażdżoną i wyrwaną z barku łapkę
- kotka w drugiej łapce nie ma "dłoni" (obgryziona?odcięta?)
kotka została uśpiona...
Obrazek
Ania rozmawiała z Panem następnego dnia
oto co napisała mi o tej rozmowie w mejlu:
"Rozmowa z Panem - wdzięczy, że ktoś pomógł, dzwonił, schronisko odpowiedziało, że nie zajmuje się takimi sprawami, jakiaś fudacja, że nie interesują ją koty dorosłe.
Bardzo chciałby koty wyadoptować, do niego się przytulają i gadają, domagają głaskania.
Właśnie znalazł pracę, jest kierowcą, obiecuje mieszkanie uporządkować, na świeta ma być błysk.
Powiedziałam, że przyjadę z prezentem.
Głównie dziękował i mówił, że nie umie zostawić potrzebujacego zwierzaka..."

po rozmowie Anki z Panem okazało się, że w domu są jeszcze dwa koty i jak Ania przyjedzie to Pan je sam złapie
od Anki wiem również, że dziennikarze z Faktu rozmawiali z Aniami z Lecznicy w Tesco
jeszcze nie wiem kiedy ukarze się artykuł w Fakcie
i tu na koniec, chciałabym:
- bardzo podziękować Ani - bez jej pomocy nic bym nie zdziałała
- bardzo podziękować reporterom gazety Fakt: dziennikarce p. Marlenie Felisiak i fotoreporterowi p. Markowi Szybce za zainteresowanie sprawą i szybką reakcję
- bardzo podziękować kotolożkom z Tesco za wielkie oddanie sprawie bezdomnych zwierząt i... cierpliwość!


... bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu tej akcji
przybliżony koszt to ok. 1000 zł
marzy się nam również zaszczepienie wszystkich jego kotów - ok. 400 zł
za ewentualną nadwyżkę zakupimy Panu karmę


Nasze dane:
Fundacja For Animals - Oddział Łódź
42-520 Dąbrowa Górnicza, ul. Mizerkiewicza 12
nr konta 60 1370 1170 0000 1706 4855 2200
z dopiskiem - Finansowa
KRS 0000 265 307 - koniecznie z dopiskiem "Łódź"

ps. statystyka: 6 kotek (w tym jedna uśpiona), 6 kocurów (w tym jeden wnętr)
oraz:
- będziemy również chcieli pomóc Panu wyadoptować te koty
- będziemy chcieli pomóc Panu w ponownym urządzeniu mieszkania (oczywiście po wcześniejszym jego posprzątaniu)
a na samym końcu - przepraszam za wielokrotne edytowanie tekstu (nie było łatwo mi go napisać)
ewa mielczarek

edit:
wpłaty na 2011.11.28 godz.16,00

33,00 PLN Jolanta W. Łódź
50,00 PLN Ewa W. Warszawa
50,00 PLN Anna R-S. Łódź
100,00 PLN Elżbieta i Hanna C. Łódź
50,00 PLN Murisław M.
12,00 PLN Dominika D. Łodź
30,00 PLN Jolanta B. Łódź

325,00 PLN razem


dziękujemy!
ewa mielczarek

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 5:54
przez MalgWroclaw
Wśród morza opisanego przez Ciebie nieszczęścia jest dobra informacja: skoro Pan znalazł domy dla maluchów, to znaczy, że nie jest zbieraczem kotów, tylko człowiekiem naprawdę potrzebującym pomocy i akceptującym prawdziwą, realną pomoc.
Na temat tego, że fundacja "nie zajmuje się dorosłymi kotami", wolę się nie wypowiadać :evil:
I na temat schroniska także :evil:
Ewo, dobrze, że jesteś
:( :( :(

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 8:17
przez andorka
Ewa, przepraszam, ale ustaw zdjęcia jedno po drugim (lub chociaz po dwa w wierszu, bo się forum koszmarnie rojezdża :(

Dowiedzcie sie może czy Lecznica Trop nie pomoże w sterylizacjach, tam jest super p. doktor, która nie jedna taka akcję przeżyła, będzie zdecydowanie bliżej niż jechac przez całe miasto do Ań.

Po przeczytaniu tego co powyżej teraz rozumiem, o czym mówiła do mnie wczoraj Ania Zmienniczka, bop zgubiłam sie juz przy kotach z Wałbrzyskiej :(

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 8:30
przez wistra
Aaaaaaa, popłakałam się!

Jesteście wspaniali, a i ten Pan to DOBRY CZŁOWIEK! Potrafił poprosić o POMOC! Choć sam tej pomocy udzielał.
Wszystkiego dobrego w nowej pracy, niech mu się wiedzie!!

A koty na pewno znajdą dobre domy

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 11:12
przez CheshireCat1
Jakiej pomocy potrzeba? Pieniedzy na oplacenie sterylizacji, wiadomo, co jeszcze? Z opisu wyglada jakbyscie juz wszystko same opanowaly w ciagu jednej wizyty :mrgreen: niemalze bez wysilku. Podziwiam skutecznosc, jestescie wielkie :1luvu:

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:14
przez ewa_mrau
andorka pisze:Ewa, przepraszam, ale ustaw zdjęcia jedno po drugim (lub chociaz po dwa w wierszu, bo się forum koszmarnie rojezdża :(

Dowiedzcie sie może czy Lecznica Trop nie pomoże w sterylizacjach, tam jest super p. doktor, która nie jedna taka akcję przeżyła, będzie zdecydowanie bliżej niż jechac przez całe miasto do Ań.

Po przeczytaniu tego co powyżej teraz rozumiem, o czym mówiła do mnie wczoraj Ania Zmienniczka, bop zgubiłam sie juz przy kotach z Wałbrzyskiej :(


witam Cię Andorko!
więcej zdjęć nie będzie
chyba, że fota posprzątanego domu, lub któregoś z kotów w nowym domu
... mry!

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:19
przez ewa_mrau
CheshireCat1 pisze:Jakiej pomocy potrzeba? Pieniedzy na oplacenie sterylizacji, wiadomo, co jeszcze? Z opisu wyglada jakbyscie juz wszystko same opanowaly w ciagu jednej wizyty :mrgreen: niemalze bez wysilku. Podziwiam skutecznosc, jestescie wielkie :1luvu:


witam Cię CheshireCat1!
dziękujemy!
tak na razie potrzebna jest kasa
edytowałam dzisiaj tekst i dopisałam jakie są potrzeby
niestety jedna wizyta nie wystarczyła
anskr, jako zmotoryzowana, była u Pana już parę razy
... a z tym wysiłkiem, to tylko pozory...
... mry!

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:23
przez ewa_mrau
andorka pisze:Dowiedzcie sie może czy Lecznica Trop nie pomoże w sterylizacjach, tam jest super p. doktor, która nie jedna taka akcję przeżyła, będzie zdecydowanie bliżej niż jechac przez całe miasto do Ań.


wiem, że w Tropie są fajne dziewczyny, ale nie wiem czy mogłyby przyjąć na raz 11 kotów...
... mry!

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:26
przez ewa_mrau
MalgWroclaw pisze:Wśród morza opisanego przez Ciebie nieszczęścia jest dobra informacja: skoro Pan znalazł domy dla maluchów, to znaczy, że nie jest zbieraczem kotów, tylko człowiekiem naprawdę potrzebującym pomocy i akceptującym prawdziwą, realną pomoc.
Na temat tego, że fundacja "nie zajmuje się dorosłymi kotami", wolę się nie wypowiadać :evil:
I na temat schroniska także :evil:
Ewo, dobrze, że jesteś
:( :( :(


dziękujemy!
... mry!

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:27
przez ewa_mrau
wistra pisze:Aaaaaaa, popłakałam się!

Jesteście wspaniali, a i ten Pan to DOBRY CZŁOWIEK! Potrafił poprosić o POMOC! Choć sam tej pomocy udzielał.
Wszystkiego dobrego w nowej pracy, niech mu się wiedzie!!

A koty na pewno znajdą dobre domy


dziękujemy!
... mry!

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:47
przez itaka
Melduję się na wątku :ok:

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 12:58
przez edii
zaznaczam

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 14:22
przez dilah
Dziewczyny ja mam do oddania za darmo kanape i dwa fotele, ale to jest duży wypoczynek:

Obrazek

Obrazek

Nie są w stanie idealnym, ale po tym co zobaczyłam 8O problem tylko w tym, że ja to musze już oddać, bo czekają " nowe " (nie dokonca) meble w kolejce. Kanapa wymaga małej naprawy bo do końca się nie otwiera, kwestia wymiany lub naprawy jednej deski, jest to wypoczynek leciwy, ale jest w stanie dobrym gdyż tylko sporadycznie goście na nim spali.
Problem widzę z transportem i czy jest to gdzie tam upchnac póki nie jest mieszkanie uprzątnięte ... chyba, że znacie jeszcze kogos w potrzebie, kto by potrzebowal takiego wypoczynku?

Dodam że jeden fotel stan b. dobry drugi z jednej strony robil za drapak dla kota :oops: ale tą częśc można wstawić do ściany a nie na widoku i też :ok: bo to nie tragiczne podrapanie

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 14:43
przez amyszka
Banerek gotowy :P :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h1sv7][IMG]http://i.imgur.com/zKHrc.gif[/IMG][/url]


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Łódź, ul. Finansowa -tragedia człowieka, który kocha koty!

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 14:47
przez edii
Jak to biedactwo ze zdjęcia musiało się strasznie ocierpieć. Nie udało Ci się pomóc koteńko [*] :cry: