Strona 1 z 6

Gienia z Koterii - jest DS, ale potrzebny TDT!!! pilne

PostNapisane: Czw lis 17, 2011 21:03
przez Mimisia
Bardzo pilnie poszukujemy domu lub tymczasu dla Gieni, kotce, o której już kiedyś pisałam na MIAU.
To jest zdjęcie z 2007 roku, które skopiowałam z innego wątku, który założyłam 20 listopada 2007 innym kotkom z tego osiedla. Ta kotka cały czas tam mieszkała w budce, dostawała prowerę, ale ostatnio wyglądała dużo gorzej niż na tym zdjęciu, trudno ją było poznać...

Obrazek

W tej chwili Gienia może mieć już nawet 7-8 lat. Wystarczająco długo była na wolności. Kolejna zima może być jej ostatnią, kotka powinna w końcu znaleźć swój dom.
Kalinuwka zabrała ją w końcu na sterylizację do Koterii, gdzie została wyleczona i wysterylizowana. Kicia, która na wolności wydawała się zdziczała, w klatce i wśród życzliwych ludzi pokazała swoje nowe, miziaste oblicze. Teraz szkoda ją wypuścić na dwór, skoro już zaufała człowiekowi i zobaczyła, jak może być fajnie w domu.
Niestety, nie mamy dla niej tymczasu. Zważywszy na wiek kotki i jej "zwykły" wygląd, może to być długi tymczas...

Gdyby ktoś mógł jej pomóc... Kicia może zostać w Koterii do soboty, i tak już za długo tam siedzi i blokuje miejsce innym kotom w potrzebie.

To są jej zdjęcia z Koterii (kliknij w miniaturkę):

Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Przy okazji chciałam podziękować Koterii za ogromną pomoc... :1luvu:

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 11:34
przez gerardbutler
ratunku!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 19:58
przez Mimisia
Gienia jest podobno trochę chora i będzie mogła zostać w Koterii do poniedziałku. Wątpię, czy to coś zmieni, ale może ktoś się znajdzie i ją przygarnie?

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 20:08
przez Irya
Jak to zwykły wygląd? Piękna jest! :1luvu: I te wąsiki :kotek:

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 20:15
przez iwaka
Biedna Kicia :cry: Mam nadzieję ,że znajdzie się jakaś dobra dusza i przygarnie kotunię.

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 20:28
przez iwaka
Będę trzmać kciuki .Gdyby ktoś ją zabrał na jakieś 2 miesiące do siebie ,to ja tak pożniej mogę jej dać domek.W tej chwili mieszkamy z mężem razem z jego babcią , u niej w mieszkaniu.Mamy jednego kota,na drugiego babcia się nie zgodzi :( .Ale szukam kupca na dom,gdy go sprzedam,to kupujemy własne mieszkanko i wtedy kicia byłaby u nas .Kicia zamieszkałaby w Kętrzynie(Mazury) .Tylko niestety ta oferta będzie aktualna dopiero za jakiś czas ,mam nadzieję ,że ktoś przygarnie ją do siebie do tego czasu.

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Pt lis 18, 2011 20:36
przez Alex405
Do góry!

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 0:37
przez dorota13
:ok: :ok: :ok:

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 20:12
przez Mimisia
iwaka pisze:Będę trzmać kciuki .Gdyby ktoś ją zabrał na jakieś 2 miesiące do siebie ,to ja tak pożniej mogę jej dać domek.W tej chwili mieszkamy z mężem razem z jego babcią , u niej w mieszkaniu.Mamy jednego kota,na drugiego babcia się nie zgodzi :( .Ale szukam kupca na dom,gdy go sprzedam,to kupujemy własne mieszkanko i wtedy kicia byłaby u nas .Kicia zamieszkałaby w Kętrzynie(Mazury) .Tylko niestety ta oferta będzie aktualna dopiero za jakiś czas ,mam nadzieję ,że ktoś przygarnie ją do siebie do tego czasu.


Zabrzmiało jak bajka...dzięki za propozycję Iwako! Kto wie, może to jest realne i się spełni? Widziałam Gienię od 3-4 lat, siedzącą gdzieś w krzakach pod blokiem (mieszkam jakieś 15 min. spacerkiem od jej osiedla) i zawsze o niej myślałam. Kotka nigdy nie dała mi się pogłaskać, była nieufna, lubiła tylko swoją karmicielkę. Jak jej czasem przyniosłam jakiś przysmak, to podchodziła, zjadała, ale w bezpiecznej odległości. Z uwagi na to, że była taka nieufna nie wierzyłam w to, że ona kiedyś będzie miała swój dom i nawet nie robiłam jej ogłoszeń. Dopiero teraz, kiedy w lecznicy pokazała, że się wcale aż tak nie boi pomyślałyśmy, że to blokowisko to nie jest jednak idealne miejsce dla niej. Znowu przyjdą mrozy, a ona nie jest już najmłodsza...Dobrze, że nie będzie dostawała już hormonów, to i tak cud, że nie skończyło się ropomaciczem.

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 21:13
przez iwaka
Jutro wystawiam dom na sprzedasz,i im szybciej znajdę chęnego, tym szybciej będę mogła zabrać kicię.Tylko powiem szczerze pojęcia nie mam jak długo trwa czekanie na kupca 8O

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Sob lis 19, 2011 23:15
przez genowefa
Podrzucę moją "imenniczkę" :!:

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 10:58
przez Kalinuwka
Ten kot spędza mi sen z powiek. Nie podejmuję się wypuszczenia jej na ten mróz. Dla niej to będzie szok. Przecież teraz siedzi w +20 stopniach, rozciąga się, przeciąga, leniwie ziewa. No i weź tu ją sru na -5 jakie jest w nocy wawal. Gienia ma jeszcze wyciek z noska, wetki nie chcą jej wypuścić na dwór. Co innego tymczas, dostałaby antybiotyk do domu.
Kot, który już tyle przeszedł, przeżył tyle zim w budce pod blokiem, zasługuje na dożywocie w domowych warunkach.

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 14:08
przez ewar
Przecież ona ma już DS obiecany, teraz tylko jakiś TDT. HELP!!!!!

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 16:53
przez Mimisia
Szukamy więc DT. Jak dobrze pójdzie, to kicia miała by wkrótce dom stały. Nie ma więc ryzyka, że dom tymczasowy zostanie z kotem na zawsze...może to przekona kogoś, by dać jej tymczasowe schronienie?

Re: Gienia z Koterii-ma czas do soboty, potem koniec ciepełka :(

PostNapisane: Nie lis 20, 2011 16:57
przez ASK@
Mimisia pisze:Szukamy więc DT. Jak dobrze pójdzie, to kicia miała by wkrótce dom stały. Nie ma więc ryzyka, że dom tymczasowy zostanie z kotem na zawsze...może to przekona kogoś, by dać jej tymczasowe schronienie?

:!: :!: :!: