Miau.PL

Zamieściłam jakiś czas temu w na miau i na innych portalach, następujące ogłoszenie:
"Poszukuję domu dla 4 miesięcznego, odratowanego kociaka, chwilowo zwanego Filemonem. Kotek jest już całkowicie zdrowy, odpchlony, odrobaczony, odświerzbiony - posiada książeczkę zdrowia z Krakvetu, gdzie był leczony. Jest czarny z odcieniem czekoladowym. Ma bardzo wesoły charakter, jest prawdziwym rozrabiaką, cały czas przemeblowuje klatkę w której aktualnie mieszka. Ja niestety nie mogę go zatrzymać bo moja już i tak liczna (7 kociowa) banda nie chce go zaakceptować. Kotek jest bardzo czyściutki, załatwia się do kuwety, je bez grymaszenia. Uwielbia głaskanie na kolankach. Bardzo nie chciałabym wypuszczać go tam skąd go chorego zabrałam, dlatego proszę o pomoc w znalezieniu mu kochających właścicieli. W przyszłości chętnie zasponsoruję jego kastrację, gdyby to był problem dla nowych właściciel".
... i nikt się nie zgłosił.

Kochani kociarze podpowiedzcie gdzie i jak mogę jeszcze szukać domu dla tego zwierzątka, zaczyna mi brakować pomysłów, a maluch dalej siedzi w klatce ...
PS. Kotki są dwa, bo Państwo, którzy mieli adoptować jego brata rozmyślili się, niestety.

Grażyna Buczek
tel. 602-647120
g.buczek@wp.pl

zamieściłaś zdjęcia?
daj link do któregoś z ogłoszeń; są jeszcze aktywne ?
ile zrobiłaś tych ogłoszeń?
jak długo czekałaś?

gdzie było ogłoszenie na Miau? w adopcjach? był wątek ze zdjęciami?

Może przyda Ci się ten wątek
viewtopic.php?f=1&t=120970&hilit=og%C5%82oszenia

Dziękuję za podpowiedzi. Ten z listą do ogłoszeń i instrukcją jest super. Ogłoszenie jest aktywne na miau.pl oraz na FB, tablicy.pl - Kraków, na forum krakvetu, na forum tłumaczy itd.
Do tej pory 0 kontaktów. Jeżeli ktoś może zerknąć na to na miau w adopcjach i skomentować to będę bardzo wdzięczna: adopcje/profil.php?p=11966
Z góry dziękuję.
Grażyna

ogłoszenie bardzo ładne - żeby znaleźć dobry dom dla kota potrzeba dużo ogłoszeń, dobre zdjęcia i łut szczęścia

zrób więcej zdjęć i dużo więcej ogłoszeń -chociaż z 50 w internecie
ewentualnie dodatkowo papierowe w sklepach zoologicznych i w przychodniach vet

szkoda, że nie możesz go wziąć do domu
ciekawe dlaczego Twoje koty nie chcą go zaakceptować
nie mam na myśli, żeby go brać na stałe - ale na czas szukania domu

a jakbyś go trzymała początkowo w domu w tej klatce? -koty się opatrzą ze sobą i po tygodniu/ dwóch będziesz może mogła go wypuścić do stada
szukanie domu przeważnie trochę trwa
a chętniej ktoś weźmie kota z domu niż z piwnicy

Małe sprostowanie. Mały mieszka se swoim bratem u mnie w piwnicy w domu. Spora części tego pomieszczenia została przez nas oddzielona ścianką, odmalowana, wysprzątana. Na podłodze leżą dywano-szmaty z Ikei by się nie kurzyło. Mają tam klatki, legowiska, pudła, kocyki, zabawki i ostatnio nawet konar drzewa. Temperatury przyzwoite bo piwnica jest ogrzewana.
Nie mam pojęcia dlaczego reszta tak reaguje. Szczególnie 3 są bardzo niechętnie do nich nastawione. Już w zeszłym roku jak zatrzymaliśmy kotkę dziką (10 miesięczną) po sterylizacji, to do dziś jest 6 +1 a nie 7. Z rożną częstotliwością okazują jej niezadowolenie pomimo że staramy się nie dawać powodów do zazdrości i dzielić czułości itp sprawiedliwie, wg potrzeb. Jak miłości dla siedmiu starcza to i dla 2 dodatkowych by nie zabrakło, ale nie chce niczego robić na siłę, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Zacznę ponownie akcje ogłoszeniową, trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam i dziękuję
Grażyna

trzymam kciuki
brat tego kota też do adopcji?

Tak, oba. Najchętniej oddałabym je razem, ale wiem, że to graniczy z cudem. W każdym razie chłopaki rywalizują ze sobą bardzo, czasem nawet zaciekle, więc myślę, że rozłąka nie będzie tragedią. Najważniejsze by z kotów "piwnicznych" stały się kotami "domowo-kolanowymi".

no to trzeba od razu robić ogłoszenia na parkę
wspólne zdjęcia jak się bawią itd
dobre zdjęcia to podstawa sukcesu

oddanie parki to wcale nie cud - czasem się zdarza