Strona 1 z 1

Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 12:19
przez czarnula24
Od długiego już czasu mojemu kocurowi ropiało oko , wiecznie się sklejało, widać było błonkę na nim , a od wczoraj nie otwierał oka. Pojechaliśmy dziś do weterynarza , okazało się że to wrzód rogówki :( dostał zastrzyk z antybiotykiem i do tego kilka razy dziennie zakraplać oko gentamycyną. Za 2 dni sie pokazać wetowi.
Moje pytanie dotyczy leczenia tzn czy jest to do wyleczenia kroplami czy nie obejdzie się bez zabiegu chirurgicznego ??

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 12:27
przez Zofia.Sasza
czarnula24 pisze:Od długiego już czasu mojemu kocurowi ropiało oko , wiecznie się sklejało, widać było błonkę na nim , a od wczoraj nie otwierał oka. Pojechaliśmy dziś do weterynarza , okazało się że to wrzód rogówki :( dostał zastrzyk z antybiotykiem i do tego kilka razy dziennie zakraplać oko gentamycyną. Za 2 dni sie pokazać wetowi.
Moje pytanie dotyczy leczenia tzn czy jest to do wyleczenia kroplami czy nie obejdzie się bez zabiegu chirurgicznego ??

Ja bym skonsultowała z innym wetem. Genta to dość słaby lek, a kilka razy dziennie to raczej rzadko :? Przy uszkodzeniach rogówki moi weci dawali oprócz antybiotyku np. Tropicamid

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 12:30
przez czarnula24
Zofia&Sasza pisze:Ja bym skonsultowała z innym wetem. Genta to dość słaby lek, a kilka razy dziennie to raczej rzadko :? Przy uszkodzeniach rogówki moi weci dawali oprócz antybiotyku np. Tropicamid

Nawet i 10 razy dziennie kazał zakraplać , za 2 dni się pokazać i wtedy inny lek przepisz, może ten o którym piszesz.
długo leczyłaś koty ??

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 12:31
przez villemo5
Ja swojego kota leczę szósty miesiąc. Ma eozynofilowe zapalenie rogówki. Przetestowalismy chyba wszystkie leki do oczu. Teraz lecimy na optimmune - 3,5 grama tej masci kosztuje 130 zł i wreszcie jest poprawa.

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 12:57
przez Wawe
Moja Leni miała operowane oczko. Z tym, że ja (z pewnych przyczyn życiowych) przegapiłam stan początkowy a potem było już za późno na leczenie nieoperacyjne. :( I przed i po operacji zakrapialiśmy jej oczko po kilkanaście razy dziennie (antybiotyk plus inne dodatkowe kropelki).
Szczęśliwie oczko zostało uratowane; wprawdzie została drobna plamka, ale nie przeszkadza to mojej kochanej bulimce w wypatrywaniu miseczki z chrupkami. :D

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 13:00
przez agatka84
Przy uszkodzeniach rogówki zawsze zaczynałam od Gentamycyny i dopiero jak po niej nie było poprawy wchodziłam z silniejszym antybiotykiem, żeby nie przeholować. Wszystko zależy od tego w jakim stanie jest to oko.
Poza antybiotykiem polecam na odbudowę rogówki Corneregel. U mnie się sprawdzał rewelacyjnie. Nie jest bardzo drogi, jest bezpieczny i świetnie wspomaga regenerację rogówki.

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 13:07
przez czarnula24
Wawe pisze: Z tym, że ja (z pewnych przyczyn życiowych) przegapiłam stan początkowy a potem było już za późno na leczenie nieoperacyjne. :( I przed i po operacji zakrapialiśmy jej oczko po kilkanaście razy dziennie (antybiotyk plus inne dodatkowe kropelki).

u mnie dokładnie to samo :( też trochę za późno obudziłam się z wizyta u weta. Jednak mam nadzieję że obejdzie się bez operacji.

Dzięki wam wiem że jest to do wyleczenia bo po usłyszeniu diagnozy pierwsze co mi przeszło przez myśl to to, że bez operacji się nie obejdzie. Teraz jestem dobrej myśli :)

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 13:09
przez Erin
Pirat miał duży wrzód na oku. Środek gałki napuchnięty, popękane naczynka.
Wyglądało to naprawdę nie szczególnie.
Dostawał tobradex i tobrex, plus vidisic (sztuczne łzy) do nawilżenia rogówki.
Obeszło się bez operacji.

Re: Wrzód rogówki u kota

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 13:13
przez Wawe
czarnula24 pisze:Jednak mam nadzieję że obejdzie się bez operacji.


Oby! :ok: :ok: :ok:

Pamiętaj jednak, że gdyby okazało się, że operacja jest niezbędna to nie zwlekaj ani przez moment (lekarz uratował oczko mojej Leni w ostatniej chwili - już w zasadzie nastąpiła perforacja). :?