Strona 1 z 1

ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Pon lis 14, 2011 10:47
przez ukryta
Witam,

jak to mówią "jak trwoga, to ... na forum miau" ;)

W czwartek wieczorem mój nieślubny mąż wrócił do domu z plecakiem, który zamiauczał ;) Okazało się, że na stacji PKP Anin szwendało się kocie nieszczęście. Znalazł tam szarego kotka w białe łatki. Wszedł mu praktycznie sam do plecaka, wygłodniały, ze świerzbem w uszach i sierścią pokrytą jakąś farbą, betonem lub czymś takim.

Weterynarz powiedział, że ma 3-4 miesiące, zapodał mu na kart Stronghold i mamy pojawić się za tydzień, by sprawdzić czy na świerzb podziałało. Kot IMHO ewidentnie jest z domu, bezbłędnie skorzystał z kuwety bez żadnych podszeptów, przybiegł do kuchni na dźwięk otwartej puszki (pomijam fakt, że był to groszek, bo mokrą karmę najczęściej mamy w saszetkach :D ), uwielbia się tulić, miziać i siedzieć na kolanach. Z mruczeniem znosił nasze skubanie go z tej farby, mimo że łącznie to z bite 10h trwało (oczywiście nie bez przerwy ;) ).

No ale przejdźmy do pytań :D
Czy gdzieś poza gumtree i tutaj powinnam dać znać, że go znalazłam?

Ogłoszenia wiszą przy stacji PKP Anin (tam gdzie został znaleziony), na pobliskich przystankach autobusowych (głównie w stronę Centrum) oraz na słupach przy rondzie tuż obok. Czy powiesić gdzieś jeszcze ogłoszenia o znalezieniu?

Czy w ogóle znajdują się właściciele takich kociaków czy też już rozglądać za jakimś stałym domem dla niego?

No i najważniejsze jak sprawdzić czy człowiek, który po niego się zgłosi to rzeczywiście jego właściciel ;) a nie powiedzmy dowcipnie właściciel budki z chińszczyzną? ;)

a jeśli nie znajdzie się właściciel to jak sprawdzić czy znalezione ręce to rzeczywiście dobre ręce? W tej materii pewnie wiele osób ma doświadczenie na tym forum. Mam wysokie wymagania, bo Stefka (Burczymucha ;) bo większego nie znasz zucha :D ) już pokochałam i nie oddam pierwszemu lepszemu ;)

http://img84.imageshack.us/img84/5036/012kopia.jpg

http://img254.imageshack.us/img254/8365/006kopia.jpg

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Pon lis 14, 2011 11:13
przez mimbla64
Ukryta ja kiedyś dawałam ogłoszenia znajdując kota. Teraz już tego nie robię. Dwa razy na ogłoszenie o znalezieniu kota odpowiedziały dzieci z domów, w których te koty były. Ze stanu kotów (świerzb, pchły, robaki) i rozmów z dziećmi wynikało, że opieka nad tymi kotami była skandaliczna. Bałam się, że odezwą się wreszcie rodzice i będę musiała kota do takiego "domu" oddać.
Jeśli ktoś szuka tego kota, to znajdziesz ogłoszenia w miejscu znalezienia lub w internecie. Wstukaj w google: zaginął kot Warszawa Wawer. Mam jednak przeświadczenie, że tego kotka nikt nie szuka, bo tak się najczęściej dzieje. :cry:

A co do nowego domu, to szukaj spokojnie przez ogłoszenia w internecie. Napisz w ogłoszeniu, jakie masz wymagania. Umów się z ludźmi na wizytę ich u Ciebie i Twoją u nich, zanim im jeszcze kota oddasz. Nie zgódź sie na to, że ktoś przyjedzie do Ciebie i sobie kotka zabierze. Zadawaj pytania: czy ludzie mieli już zwierzęta?, jakie?, co się z nimi stało? czym będą karmić? Bardzo ważne: kastracja, szczepienia. Jesli umówisz się z nimi, że zrobią to sami, to umów się też na jakąś formę skontrolowania, że to zrobią. Lepiej by było, żebyś Ty kotka zaszczepiła przed oddaniem. Najlepiej jest podpisać umowę adopcyjną przy oddawaniu kota.

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Pon lis 14, 2011 11:23
przez AnielkaG
On nie jest szary, on jest NIEBIESKI, a raczej niebiesko- biały, prześliczny

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Pon lis 14, 2011 11:27
przez ukryta
oj coś mi szepcze w duszy, że Stefek zostanie u nas jako Ender ;) ten ostatni ;) ten trzeci :D

miałam cichą nadzieję, że jeszcze czas, bo przecież długi weekend był, ktoś mógł nie widzieć ogłoszenia, a właściciele mogli liczyć na to, że sam wróci (sama kiedyś jak Bąbel mi nawiał z domu ogłoszenia wywiesiłam po 2 dniach).

Pewnie w piątek albo sobotę idziemy drugi raz do weta, to tam się dogadamy kiedy można zaszczepić, bo w sobotę byliśmy u innego weta niż nasz stały, dobrze znany i jakoś tak nie mamy do końca zaufania ;)

:) on jest po prostu cudowny :) może w końcu da sobie zdjęcie brzucha zrobić, bo ma tam przeuroczą łatkę :D

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 20:34
przez mimbla64
ukryta pisze:oj coś mi szepcze w duszy, że Stefek zostanie u nas jako Ender ;) ten ostatni ;) ten trzeci :D

miałam cichą nadzieję, że jeszcze czas, bo przecież długi weekend był, ktoś mógł nie widzieć ogłoszenia, a właściciele mogli liczyć na to, że sam wróci (sama kiedyś jak Bąbel mi nawiał z domu ogłoszenia wywiesiłam po 2 dniach).

Pewnie w piątek albo sobotę idziemy drugi raz do weta, to tam się dogadamy kiedy można zaszczepić, bo w sobotę byliśmy u innego weta niż nasz stały, dobrze znany i jakoś tak nie mamy do końca zaufania ;)

:) on jest po prostu cudowny :) może w końcu da sobie zdjęcie brzucha zrobić, bo ma tam przeuroczą łatkę :D


No to gratulacje. :ok:

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 20:45
przez kotx2
piekny :1luvu:

Re: ZNALEZIONY szary kotek WARSZAWA Wawer - krótkie pytania

PostNapisane: Wto lis 15, 2011 20:53
przez ukryta
i stąd moje zdziwienie, że nikt go nie szuka :)
ja bym za tym słodziakiem tęskniła strasznie jakby mi zniknął