Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

Kilka dni temu założyłam wątek i napisałam
Pomimo przekocenia u mnie i braku fuduszy już dwa kociaki stamtąd są u mnie
.
Rudasek jak się okazało przy bliższych oględzinach ma oczka w tragicznym stanie a jednego oczka prawie nie ma
On prawie nie widzi, tylko na jedno oko i to za mgłą.
Nie mógł zostać w tym stanie na dworze!!!
Na szczęście kocurek okazał się nie być dziki, jest u mnie od wczoraj, już mogę brać go na ręce.
Bardzo proszę o wsparcie na leczenie kotka.
Liczba kotów u mnie przekroczyła juz 20 szt., nie mamy już środków na koncie PKDT na leczenie kolejnego kota...
Mamy zakaz brania kolejnych kotów, środków nie wystarcza nawet na te, które już są, ale nie było innego wyjścia, nie mogłam zostawić tego kotka na działkach....




Proszę o pomoc:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a, 03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT - DT MPacz - dla Rudaska"
mpacz78 pisze:W Gdyni przy ul. Grodnieńskiej niedaleko wejścia na ogródki działkowe są trzy kociaki około 3-3,5 mies. jeden cały rudy i dwie czarno-rude szylkretki, niestety kociaki są dość nieufne - trudno powiedzieć czy się oswoją, rudasek jestnajbardziej rokujący na oswojenie.
Postawiłam im styropianowy domek, który zrobiła doro27.
Sterylizacją ich matki - rudej kocicy się zajmę w przyszłym tygodniu.
Kociaków dzikawych nie wezmę, bo nie mam miejsc i boję się, że jak się nie oswoją to zostaną u mnie.
Wstawię zdjęcia za kilka dni.
Jeśli ktoś chciałby spróbować z kociakami, są naprawdę piękne to wyłapię i dowiozę pod wskazany adres.
Pomimo przekocenia u mnie i braku fuduszy już dwa kociaki stamtąd są u mnie

Rudasek jak się okazało przy bliższych oględzinach ma oczka w tragicznym stanie a jednego oczka prawie nie ma

Nie mógł zostać w tym stanie na dworze!!!
Na szczęście kocurek okazał się nie być dziki, jest u mnie od wczoraj, już mogę brać go na ręce.
Bardzo proszę o wsparcie na leczenie kotka.
Liczba kotów u mnie przekroczyła juz 20 szt., nie mamy już środków na koncie PKDT na leczenie kolejnego kota...
Mamy zakaz brania kolejnych kotów, środków nie wystarcza nawet na te, które już są, ale nie było innego wyjścia, nie mogłam zostawić tego kotka na działkach....




Proszę o pomoc:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a, 03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT - DT MPacz - dla Rudaska"