Strona 1 z 2

Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Sob lis 12, 2011 8:44
przez mpacz78
Kilka dni temu założyłam wątek i napisałam

mpacz78 pisze:W Gdyni przy ul. Grodnieńskiej niedaleko wejścia na ogródki działkowe są trzy kociaki około 3-3,5 mies. jeden cały rudy i dwie czarno-rude szylkretki, niestety kociaki są dość nieufne - trudno powiedzieć czy się oswoją, rudasek jestnajbardziej rokujący na oswojenie.
Postawiłam im styropianowy domek, który zrobiła doro27.

Sterylizacją ich matki - rudej kocicy się zajmę w przyszłym tygodniu.

Kociaków dzikawych nie wezmę, bo nie mam miejsc i boję się, że jak się nie oswoją to zostaną u mnie.
Wstawię zdjęcia za kilka dni.
Jeśli ktoś chciałby spróbować z kociakami, są naprawdę piękne to wyłapię i dowiozę pod wskazany adres.


Pomimo przekocenia u mnie i braku fuduszy już dwa kociaki stamtąd są u mnie :( .

Rudasek jak się okazało przy bliższych oględzinach ma oczka w tragicznym stanie a jednego oczka prawie nie ma :( On prawie nie widzi, tylko na jedno oko i to za mgłą.
Nie mógł zostać w tym stanie na dworze!!!
Na szczęście kocurek okazał się nie być dziki, jest u mnie od wczoraj, już mogę brać go na ręce.
Bardzo proszę o wsparcie na leczenie kotka.
Liczba kotów u mnie przekroczyła juz 20 szt., nie mamy już środków na koncie PKDT na leczenie kolejnego kota...
Mamy zakaz brania kolejnych kotów, środków nie wystarcza nawet na te, które już są, ale nie było innego wyjścia, nie mogłam zostawić tego kotka na działkach....

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Proszę o pomoc:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a, 03-772 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT - DT MPacz - dla Rudaska"

Re: Gdynia - kociaki rudy i szylkretki - do oswojenia, szukam DT

PostNapisane: Pon lis 21, 2011 21:51
przez Marea
Podrzuce choc, rudasek, szylki w zimowym sezonie, pojda jak swieze buleczki, tylko niezakocony po uszy domke potrzebny!

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Czw lis 24, 2011 14:35
przez mpacz78
:(

Siostrzyczka Szylka ma zdrowe oczka, jet trochę nieufna, ale rokuje na udomowienie.
Obrazek

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Czw lis 24, 2011 15:04
przez Marlon
Monika co powiedział dr łukuć na jego oczka? Co masz dawać? Ja uratowałam takie oko optimune, systane balance oraz przeciwzapalnymi. Naclof powodował większy obrzek.

A i jeszcze antybiotyk cefalexyna, podobno najlepiej działa na chlamydioze

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Czw lis 24, 2011 15:19
przez seja
Te maści które podałaś - drogie.

Oczka nie są takie złe, Rejcia ma podobne, nie widzi wszystkiego , ale daje radę.
Gdybym tylko miała mniej footer wzięłabym go od Ciebie i tą szylkę też.

Tymczasem za godzinę jadę po 1.5 miesięczne kocię do domu TŻta... i afirmuję mu szybką adopcję...

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Czw lis 24, 2011 15:28
przez biamila
Fajny chłopiec, miał szczęście, że cię spotkał :1luvu:
A ile mają kosztować te maści, bo jak drogie i jest szansa na uleczenie oka to warto. Wygrzebię coś dla niego na bazarek.

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Czw lis 24, 2011 17:49
przez mpacz78
Tak wogóle to mam już całe rodzeństwo, obie szylki i Rudaska.
Właściciel posesji na której młode się urodziły okazał się sprawnym łapaczem, pożyczyłam mu klatkę-łapkę i przeszkoliłam, teraz poluje na matkę kociąt - obiecał sfinansować jej sterylizację.

Właśnie wróciłam od weta z Rudaskiem, była dr Malgosia Łukuć, obejrzała go niestety powiedziała to co mi też się wydawało po obejrzeniu dokładnie tych oczu, że jedno raczej nie do uratowania drugie jest ale jest też uszkodzone. Na razie mam przemywać solą fizjologiczną i zakraplać tobrex, co już od dziś rana robię.
Jutro podjadę jak będzie dr Paweł, on bardziej się specjalizuje w oczach niż żona, to jeszcze dokładniej zbada te oczy.
Ale słabo to wygląda. Nie wiem ile ten kot widzi tym jednym okiem, ale raczej niewiele :( .

Optimune jeszcze mam w domu, dostałam w komplecie z Morwenem od dr Dominiki, jeszcze całego nie zużyłam.
Zobaczymy jutro co dalej, najgorzej że po prostu to leczenie jest za późno, zaszły już nieodwracalne uszkodzenia w oczch.


To są niestety efekty działania karmicielki, która karmi koty ale nie sterylizuje, nie leczy, tylko karmi i nic nie robi z takim przypadkiem jak ten.

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Pt lis 25, 2011 6:07
przez biamila
Hopkamy maluszka :D

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Pt lis 25, 2011 7:14
przez mpacz78
biamila pisze:Hopkamy maluszka :D


Rudziaszek już wymiziany z rana

A siostrzyczki są nieufne, choć dają się delikatnie dotknąć jak którąś przydybię w kąciku czy w transporterku ale jak mogą to uciekają, tak, że nie wiem jak z nimi będzie, daję im jeszcze trochę czasu, może będą się oswajały.

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Nie lis 27, 2011 23:46
przez doro27
Trzymam kciuki za Rudaska i siostrzyczki "SzSz", czyli Szalone Szylkrety ;)

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 18:49
przez biamila
Wstawiłam bazarek dla Rudziaszka i dla Radzia od Anki. Mam nadzieję, że będzie co dzielić. Głaski dla Rudziaszka i sisterek jego :1luvu:
viewtopic.php?f=20&t=136301&p=8259703#p8259703

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Pon lis 28, 2011 19:29
przez mpacz78
Bardzo Ci dziękuję :1luvu:

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Wto lis 29, 2011 18:59
przez biamila
I co tam u Rudziaszka?

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Wto lis 29, 2011 20:54
przez mpacz78
Ruduś dobrze, oczka zakrapiam, w weekned prawie, że co 2h, teraz rzadziej, cóż praca, ale ze 4 razy na dobę się da, dam mu jeszcze na razie spokój, zabieg zaszycia oczodołu zawsze zdążymy zrobić, a niech sobie odpocznie, zaufa mi.
Jest grubiutki i w dobrej kondycji :D

Re: Rudy prawie niewidomy kociak - proszę o pomoc !

PostNapisane: Śro lis 30, 2011 6:08
przez biamila
Cukiereczek :1luvu: kochany :D