Strona 1 z 32

MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:26
przez joluka
Drodzy forumowicze - kolejny raz liczę na Wasze ogromne doświadczenie i wiedzę. Pozwalam sobie poprosić o poradę w imieniu osoby, która nie ma niestety dostępu do komputera i z tego powodu nie może sama pojawić się na forum.

Mizi - koteczka p. Ewy z Chorzowa jest na granicy śmierci z wycieńczenia. Od 7 tygodni nieustająco wręcz, kilkanaście razy dziennie wymiotuje. Zawsze niestety miała skłonności do problemów gastrycznych/trawiennych?? - już jako młody kociak jadła bardzo łapczywie i często zwracała pokarm. Lekarz zdiagnozował to wówczas jako problemy z odźwiernikiem żołądka - zalecił częste karmienie malutkimi porcjami i sytuacja jakoś się w miarę unormowała. Czasami jeszcze zdarzyło się Mizi zwymiotować, ale nie były to jakieś niepokojące stany.

Mizi jest już dorosłą kotką. W ostatnich tygodniach niestety jej stan zdrowia dramatycznie się pogorszył - właśnie na skutek potwornych wręcz wymiotów. Koteczką szarpią torsje parę razy dziennie - p. Ewa powiedziała mi, że nie jest wręcz w stanie już patrzeć na to, jak Mizi męczy się w takich momentach. Kotka ma ogromny apetyt - widać, że bardzo chciałaby jeść, ale po maleńkiej nawet ilości karmy (a różne już warianty rodzaju pokarmu i konsystencji były próbowane) wymioty pojawiają się natychmiast.

Mizi przez 3 tygodnie była codziennie odżywiana kroplówkami, teraz kroplówki idą co 2 dni. Nie ma się już gdzie jej wkłuć... :( Wszelkie badania podstawowe (mocz, morfologia z biochemią, usg, rtg) nie wykazały niczego konkretnego. W morfologii podwyższona była podobno fosfataza - co podobno m.in. świadczyć może o jakimś procesie nowotworowym. Ale tylko ten parametr to chyba raczej za mało, by podejrzewać coś takiego?

Wetka p. Ewy (od razu chciałabym podkreślić, że bardzo zaangażowana i naprawdę przejmująca się losem Mizi) zleciła nawet laryngoskopię - zaistniało podejrzenie, że to może coś w gardle/przełyku - ale oprócz silnego stanu zapalnego śluzówki przełyku, migdałków i języka (co spowodowane jest prawdopodobnie po prostu nieustannym kwasem wymiotów) niczego nie znaleziono.

W tej chwili Mizi czeka na gastroskopię. To jeszcze jedyne badanie, które chyba może coś wyjaśnić. Jeśli koteczka doczeka... :( Podobno to chodzący szkielecik w tej chwili, umęczony, zestresowany i cierpiący :cry: .

P. Ewa płacze, Mizi cierpi w milczeniu - nie wiem, jak mogę im pomóc :( . Błagam - doradźcie coś. Może ktoś spotkał się z taką sytuacją????

Przegrzebując internet na szybko znalazłam tylko taki wątek: http://forum.gazeta.pl/forum/w,525,7449 ... k.html?v=2. Tej kici nie udało się przetrwać :cry: - proszę, pomóżcie uratować Mizię!!!!!!!!!!

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:28
przez najszczesliwsza
Jakie są wyniki biochemii i morfologii?
Czy dostaje coś przeciw wymiotom?

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:30
przez joluka
o leki przeciwwymiotne zapytam - odnośnie wyników morfologii i biochemii wiem tylko o podwyższonej fosfatazie, p. Ewa nie ma komputera, nie prześle mi skanów, musiałaby mi wszystko przedyktować... :(

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:31
przez koko_
Zaznaczam, Igraszka raz na jakiś czas ma podobne objawy, które mijają i tez nie wiemy, o co chodzi właściwie...

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:32
przez najszczesliwsza
joluka pisze:o leki przeciwwymiotne zapytam - odnośnie wyników morfologii i biochemii wiem tylko o podwyższonej fosfatazie, p. Ewa nie ma komputera, nie prześle mi skanów, musiałaby mi wszystko przedyktować... :(


To niech przedyktuje i kiedy biochemia była zrobiona? W sensie, czy jest świeża, by pokazała co w kocie dzieje się teraz.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:36
przez Nemi
Z opisem skojarzyła mi się achalazja - ale nie miałam do czynienia z tych schorzeniem osobiście, a jedynie słyszałam od znajomej, która miała chorego psa. Nie wiem, czy może występować u kotów. W razie czego wklejam link do opisu http://wilczarz.pl/index.php?option=com ... 7&Itemid=6

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:37
przez najszczesliwsza
Nemi pisze:Z opisem skojarzyła mi się achalazja - ale nie miałam do czynienia z tych schorzeniem osobiście, a jedynie słyszałam od znajomej, która miała chorego psa. Nie wiem, czy może występować u kotów. W razie czego wklejam link do opisu http://wilczarz.pl/index.php?option=com ... 7&Itemid=6


Nie pasuje.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:38
przez passa
Brane były pod uwagę wrzody żołądka? Moja kotka wymiotowała w pewnym okresie dosłownie po każdym posiłku,weterynarze nie mieli koncepcji,badania niewiele podpowiadały. I dopiero po otwarciu kota i "przerzuceniu flaków",zupełnie naocznie stwierdzono plamki na żołądku,którego już nie otwierano. Ale diagnoza była trafna,kotka do końca życia była na stosownych lekach i było dobrze.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:39
przez joluka
Nemi pisze:Z opisem skojarzyła mi się achalazja - ale nie miałam do czynienia z tych schorzeniem osobiście, a jedynie słyszałam od znajomej, która miała chorego psa. Nie wiem, czy może występować u kotów. W razie czego wklejam link do opisu http://wilczarz.pl/index.php?option=com ... 7&Itemid=6


Ja też na początku pomyślałam o przełyku olbrzymim - bo ostatnio zetknęłam się z czymś takim u tymczasika ASK@ - małego Żuczka. Ale to wówczas jednak trochę inaczej wygląda i przede wszystkim daje się chyba zdiagnozować rtg - a Mizi miała nawet rtg z kontrastem i nic nie wykazało... :(

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:40
przez najszczesliwsza
Aktualna biochemia, leki powstrzymujące wymioty.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:40
przez joluka
passa pisze:Brane były pod uwagę wrzody żołądka? Moja kotka wymiotowała w pewnym okresie dosłownie po każdym posiłku,weterynarze nie mieli koncepcji,badania niewiele podpowiadały. I dopiero po otwarciu kota i "przerzuceniu flaków",zupełnie naocznie stwierdzono plamki na żołądku,którego już nie otwierano. Ale diagnoza była trafna,kotka do końca życia była na stosownych lekach i było dobrze.


Zdaje się że koteczka jest w zbyt kiepskim stanie na otwieranie - dlatego właśnie gastroskopia, która zakładam ujawni ewentualnie wrzody lub problemy z odźwiernikiem. Tak sądzę... :(

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:42
przez joluka
najszczesliwsza pisze:Aktualna biochemia, leki powstrzymujące wymioty.


Pamiętam - i postaram się na to odpowiedzieć jak najszybciej. Wiem, że to trochę mało fajne, że tylko przekazuję i pośredniczę, ale nie mam innej szansy pomocy p. Ewie. Nie mogę w tej chwili do niej zadzwonić i spisać wszystkiego - postaram się to zrobić wieczorem i jeśli net na naprawianym dzisiaj domowym komputerze mi odpali, to natychmiast wpiszę wszystko tutaj.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 16:46
przez najszczesliwsza
joluka pisze:
najszczesliwsza pisze:Aktualna biochemia, leki powstrzymujące wymioty.


Pamiętam - i postaram się na to odpowiedzieć jak najszybciej. Wiem, że to trochę mało fajne, że tylko przekazuję i pośredniczę, ale nie mam innej szansy pomocy p. Ewie. Nie mogę w tej chwili do niej zadzwonić i spisać wszystkiego - postaram się to zrobić wieczorem i jeśli net na naprawianym dzisiaj domowym komputerze mi odpali, to natychmiast wpiszę wszystko tutaj.


podaj jej nr tel na PW

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 17:41
przez marta-po
viewtopic.php?f=13&t=134614 - to wątek który prowadzę na kociarni dla kotków Ewy. Jest tam wzmianka o Mizi.

A to właśnie Mizi:
Obrazek Obrazek Obrazek

Na zdjęciach nie widać jak bardzo kotka jest chuda. Gdy kończą się żebra, to praktycznie można by zetknąć palce pod kręgosłupem, sama skóra. Tak wyglądała jakieś trzy tygodnie temu, gdy robiłam jej zdjęcia. Jest co raz gorzej.

Kotka ma apetyt, chciałaby jeść. Za każdym razem kończy się to wymiotami. Ewa karmi ją conwalescence małymi porcjami strzykawką do pyszczka. Ale nawet i po tym wymiotuje. Z tego co wiem, to dostawała coś na wymioty, ale była chwilowa poprawa. Kotka też w początkowej fazie, gdy zaczęła intensywnie wymiotować to miała wysoki cukier. Teraz ma w normie.

W jej przypadku nawet gastroskopia jest dużym ryzykiem, gdyż nie wiadomo czy przetrzyma kolejną narkozę. Ale to jej już ostatnia szansa, żeby zdiagnozować chorobę. Za kilka dni będzie miała badanie, bo mimo krytycznego stanu nie można jej wcisnąć pomiędzy innych planowych pacjentów. Mizi miała robione RTG z kontrastem, zdjęcia nie wykazały nieprawidłowości. Było robione usg i laryngoskopia. Również bez uwag.

Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

PostNapisane: Śro lis 09, 2011 19:09
przez marta-po
I jeszcze kilka zdjęć Mizi. Te robiłam w lipcu, gdy wymioty były jeszcze sporadyczne i kotka jeszcze nie była z tego powodu wychudzona. Ale to już był początek pewnych problemów, które teraz osiągnęły tak kolosalny rozmiar.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek