Strona 1 z 1

brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 23:29
przez soro
witajcie,

Mam dwuletniego maine coona.
odkad pamietam, to zawsze mial niefajny zapach z pysia. rzadko mu zagladalam, ale ostatnio zauwazylam,ze ma czerwone dziaselka.
naszym glownym problemem jest to, ze on nie gryzie, ale polyka w wielkich kesach.

nie wiem jak mu pomoc, co poradzic.... tak doraznie, wstepnie, by pozniej jak juz nic nie pomoze to do weta. bo to problem raczej zwiazany z tym, ze chrupaczem sie nie ma jak oczyscic.

je perfect fit in home

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 23:38
przez taizu
soro pisze:witajcie,

Mam dwuletniego maine coona.
odkad pamietam, to zawsze mial niefajny zapach z pysia. rzadko mu zagladalam, ale ostatnio zauwazylam,ze ma czerwone dziaselka.
naszym glownym problemem jest to, ze on nie gryzie, ale polyka w wielkich kesach.

nie wiem jak mu pomoc, co poradzic.... tak doraznie, wstepnie, by pozniej jak juz nic nie pomoze to do weta. bo to problem raczej zwiazany z tym, ze chrupaczem sie nie ma jak oczyscic.

je perfect fit in home

Nie "jak już nic nie pomoże", bez weta się nie obędzie, zwierzak najwyraźniej ma stan zapalny, byc może również kamień, lada moment przestanie Ci jeść.
Stan zapalny może być na różnym tle, przez internet tego się nie sprawdzi, a zależnie od przyczyny stosuje się różne środki i różne metody leczenia.
Brzydki zapach z pyszczka może też być spowodowany chorobami innych organów - nerek czy wątroby,

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 23:50
przez Tzu
Moja kota miała stan zapalny związany z wirusem, który rzucił się na jej węzły chłonne. Przede wszystkim wytępiliśmy bakcyla, a potem dziąsła podleczyliśmy żelem - coś jak sachol, ale mniej "agresywny", w każdym bądź razie był to również ludzki lek.

Ja również polecam wizytę u weterynarza. Nie ma co czekać, pewnie go boli.

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 0:00
przez vailet
Brzydki zapach z pysia może być od chorego układu pokarmowego lub od zapalenia gardła,a kot nie musi mieć kociego kataru.

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 5:18
przez PcimOlki
vailet pisze:Brzydki zapach z pysia może być od chorego układu pokarmowego lub od zapalenia gardła,a kot nie musi mieć kociego kataru.

Obciętego ucha też nie - skąd już ten koci katar wygenerowany? Gra w pomidor?

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 7:12
przez vailet
PcimOlki pisze:
vailet pisze:Brzydki zapach z pysia może być od chorego układu pokarmowego lub od zapalenia gardła,a kot nie musi mieć kociego kataru.

Obciętego ucha też nie - skąd już ten koci katar wygenerowany? Gra w pomidor?

Jak zwykle musisz komuś dowalić.Mówię to co było u moich kotów i co wet mówił.Nie wziełam tego z kosmosu :mrgreen:Jesteś dobry jeśli chodzi o nerki i interpretację wyników.Jak będę potrzebować to się zgłoszę :)

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 7:27
przez ewka63
Koniecznie do weta, to poważny problem zawsze.

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 7:31
przez vailet
ewka63 pisze:Koniecznie do weta, to poważny problem zawsze.

Zgadzam się nigdy nie zaszkodzi by wet się wypowiedział i dał jakieś rady.

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 9:02
przez PcimOlki
vailet pisze:
PcimOlki pisze:
vailet pisze:Brzydki zapach z pysia może być od chorego układu pokarmowego lub od zapalenia gardła,a kot nie musi mieć kociego kataru.

Obciętego ucha też nie - skąd już ten koci katar wygenerowany? Gra w pomidor?

Jak zwykle musisz komuś dowalić.Mówię to co było u moich kotów i co wet mówił.Nie wziełam tego z kosmosu :mrgreen:..

No i co co - nie mówił, że obciętego ucha nie musi mieć? Pazurków? Rozwolnienia?
To chyba wiadomo bez weta - nie? Tak samo wiadomo, że kociego kataru mieć nie musi, żeby z gęby śmierdziało. Zaczyna się wątek od smrodu z pyska, skończy się genetyce wirusa. Trochę sensu w wypowiedziach przydało by się.

Re: brzydki zapach z pyszczka, jak pomoc?

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 12:37
przez vailet
PcimOlki pisze:
vailet pisze:
PcimOlki pisze:
vailet pisze:Brzydki zapach z pysia może być od chorego układu pokarmowego lub od zapalenia gardła,a kot nie musi mieć kociego kataru.

Obciętego ucha też nie - skąd już ten koci katar wygenerowany? Gra w pomidor?

Jak zwykle musisz komuś dowalić.Mówię to co było u moich kotów i co wet mówił.Nie wziełam tego z kosmosu :mrgreen:..

No i co co - nie mówił, że obciętego ucha nie musi mieć? Pazurków? Rozwolnienia?
To chyba wiadomo bez weta - nie? Tak samo wiadomo, że kociego kataru mieć nie musi, żeby z gęby śmierdziało. Zaczyna się wątek od smrodu z pyska, skończy się genetyce wirusa. Trochę sensu w wypowiedziach przydało by się.

Nie przesadzaj przecież potwierdziłam że do weta kot musi iść.