» Pt sty 14, 2022 9:10
Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!
Zarejestruj się na forum kotycukrzycowe.pl, bo takim leczeniem to możesz kota prędzej czy później zabić. Podstawą w cukrzycy są regularne pomiary cukru i nie ma, że "nie umiem". Co to za weterynarz nieodpowiedzialny zupełnie, który ci nawet nie wytłumaczył jak się posługiwać glukometrem, tylko leczy kota na podstawie wyników fruktozaminy? Toż to ważne jest jaki jest cukier w danej chwili, przed podaniem insuliny (i po), a nie jaki był dwa tygodnie wstecz. Wystarczy jeden niewyłapany epizod hipoglikemii i kot może go nie przeżyć, a ty nawet nie będziesz wiedzieć co go zabiło. Moja pierwsza wetka też usiłowała moją kotkę leczyć coraz to większą dawką, co skutkowało coraz wyższymi wynikami, bo paradoksalnie za wysoka dawka insuliny może podziałać odwrotnie czyli cukier wcale nie spada, tylko leci w górę. Im bardziej zwiększasz dawkę, tym bardziej leci w górę, kot może dostać kwasicy ketonowej i koniec. Albo po takich jazdach w niebo, nagle spadnie, kot wpadnie w ciężką hipoglikemię, ty mu jeszcze doładujesz kolejną astronomiczną dawką i też koniec. Skrajna nieodpowiedzialność ze strony weta! Igranie z życiem twojego pupila! Moja wetka, ta od podnoszenia dawek w nieskończoność, przynajmniej kazała mi kupić glukometr i zapowiedziała, że nie mogę podać insuliny bez wcześniejszego pomiaru. Moja kotka przeżyła z cukrzycą 6 lat, w tym ponad półtora roku w remisji i żyła by sobie do dziś, gdyby nie zabił jej rak. Wejdź na to forum, zmień weta i ogarnij leczenie, zapewniam cię, że jeśli nauczyłaś się podawać insulinę, to i kłucie kota w ucho ogarniesz bez trudu.