Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 06, 2012 12:26 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Jeżeli kocurek nie kastrowany, to może może to być przyczyna posikiwania w niewłaściwych miejscach. Przekonałam się o tym naocznie na przykładzie mojego Orzeszka. Dość długo zwlekałam z kastracją jako że kot dzikawy i do złapania trudny. Śmierdząco zaznaczył chyba 2 razy, ale częso posikiwał tam gdzie nie należy. W końcu, w listopadzie, gdy miał już około półtora roku, został wykastrowany. I... jak ręką odjął, nie uwierzyłabym gdybym nie widziała, sika WYŁĄCZNIE do kuwety.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 06, 2012 21:15 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Anka pisze:Jeżeli kocurek nie kastrowany, to może może to być przyczyna posikiwania w niewłaściwych miejscach. Przekonałam się o tym naocznie na przykładzie mojego Orzeszka. Dość długo zwlekałam z kastracją jako że kot dzikawy i do złapania trudny. Śmierdząco zaznaczył chyba 2 razy, ale częso posikiwał tam gdzie nie należy. W końcu, w listopadzie, gdy miał już około półtora roku, został wykastrowany. I... jak ręką odjął, nie uwierzyłabym gdybym nie widziała, sika WYŁĄCZNIE do kuwety.

ten poki co jest jeszcze chyba za mlody na kastrację... ale moze faktycznie przejdzie pozniej... :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Nie sty 08, 2012 10:54 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

:ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Czw sty 26, 2012 7:48 przez ninakiler, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Śro sty 25, 2012 21:51 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kazia pisze:Może być początek znaczenia, jeszcze nie wie, że to trzeba na wszystkie pionowe i na razie nabiera wprawy :)
Jak badania krwi będą ok, to nie czekaj z kastracją.

No tak Leosiek już wykastrowany i chyba się uspokoił. Czuje się dobrze. Jeżeli jeszcze ktoś pamięta problerm z jakim tutaj się zwróciłam to powiem że jestem narazie zadowolona. Kotek jest wesoły, je pije i bawi się. Tylko schudło mu się przez tą chorobę 400 g. Było groźnie a nawet bardzo ale teraz jest już ok. Ciągle mruczy i wiecznie trzeba go głaskac i oczywiście robi wszystko gdzie trzeba tzn do kuwety. Nie da mi nigdzie wyjść bo zaraz tęskini i miałczy. Jest niesamowity aż uciązliwy z tymi swoimi pieszczotami:) Aha tylko potas musze mu kontrolować bo ma troszkę ponad normę ale u kotów ponoć tak może być. Pozdrawiam wszystkich

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Czw sty 26, 2012 7:52 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

to dobrze ze wszystko sie unormowalo... mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pt sty 14, 2022 0:21 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Witam i wracam po latach. Dzięki pomocy na forum uratowałam kiedyś mojego kotka Leosia i jest ze mną już 11 lat.
Wracam z nowym problemem. Leoś ma cukrzyce. Przyjmował 2 jednostki insuliny i było Ok przez jakiś czas, potem fruktozamina zaczęła rosnąć znowu i podnieśliśmy na 3 jednostki, potem na 4 i 5. W tej chwili fruktozamina 800 ale doktor mówi żeby narazie nie podnosić insuliny tylko obserwować Leosia. On się zachowuje Ok poza tym ze trochę pije zwłaszcza po jedzeniu.
Nie wiem co robić, czy pani doktor dobrze radzi, czy są jakieś inne możliwości. Może ktoś może mi cos poradzić.
Leoś jest kochanym kotkiem brytyjskim

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Pt sty 14, 2022 0:46 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Zajrzyj może do działu Koty nerkowe i cukrzycowe, tam Cię przekierują na forum kotów cukrzycowych, gdzie na pewno udzielą Ci cennych rad. Na moje wyczucie kotek dostaje o wiele za dużą dawkę insuliny. Zwykle wystarcza ok. 0,5 - 1,0 jednostki. Weci rzadko potrafią leczyć cukrzycę, tamto forum podaje wskazówki ze specjalistycznej kliniki leczenia kociej cukrzycy, gdzieś w Niemczech.
A jaką insulinę podajesz? U kotów najlepiej sprawdza się ludzka, levemir lub lantus (moja kotka jest na levemirze, obecnie ok. 0,7 j. ).
Czemu dawkujesz insulinę zależnie od poziomu fruktozaminy? Ona jest przydatna, ale podstawą jest oznaczenie cukru we krwi (kłuje się ucho kota).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2022 0:55 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Dzięki, ja nie wiem tzn nie umiem sama zmierzyć cukru
wiec jeździmy do weta a ze względu na stres oznaczają fruktozamine
bo cukier to mu na wejściu skacze. Nie wiem może jednak sama powinnam mu robić badanie krwi.
Insulinę to on dostaje tą świńską.

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Pt sty 14, 2022 0:57 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Piszę pw.
Wysłałam Ci pw z nr telefonu, zadzwoń proszę! :)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2022 9:10 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Zarejestruj się na forum kotycukrzycowe.pl, bo takim leczeniem to możesz kota prędzej czy później zabić. Podstawą w cukrzycy są regularne pomiary cukru i nie ma, że "nie umiem". Co to za weterynarz nieodpowiedzialny zupełnie, który ci nawet nie wytłumaczył jak się posługiwać glukometrem, tylko leczy kota na podstawie wyników fruktozaminy? Toż to ważne jest jaki jest cukier w danej chwili, przed podaniem insuliny (i po), a nie jaki był dwa tygodnie wstecz. Wystarczy jeden niewyłapany epizod hipoglikemii i kot może go nie przeżyć, a ty nawet nie będziesz wiedzieć co go zabiło. Moja pierwsza wetka też usiłowała moją kotkę leczyć coraz to większą dawką, co skutkowało coraz wyższymi wynikami, bo paradoksalnie za wysoka dawka insuliny może podziałać odwrotnie czyli cukier wcale nie spada, tylko leci w górę. Im bardziej zwiększasz dawkę, tym bardziej leci w górę, kot może dostać kwasicy ketonowej i koniec. Albo po takich jazdach w niebo, nagle spadnie, kot wpadnie w ciężką hipoglikemię, ty mu jeszcze doładujesz kolejną astronomiczną dawką i też koniec. Skrajna nieodpowiedzialność ze strony weta! Igranie z życiem twojego pupila! Moja wetka, ta od podnoszenia dawek w nieskończoność, przynajmniej kazała mi kupić glukometr i zapowiedziała, że nie mogę podać insuliny bez wcześniejszego pomiaru. Moja kotka przeżyła z cukrzycą 6 lat, w tym ponad półtora roku w remisji i żyła by sobie do dziś, gdyby nie zabił jej rak. Wejdź na to forum, zmień weta i ogarnij leczenie, zapewniam cię, że jeśli nauczyłaś się podawać insulinę, to i kłucie kota w ucho ogarniesz bez trudu.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2022 11:13 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

No widzisz, Necz pisze to samo, co ja Ci napisałam na pw. Mam nadzieję, ze uda Ci się wszystko ogarnąć i kotek zacznie być prawidłowo leczony! Trzymam kciuki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2022 20:44 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

:ok: :ok: za Leosia
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3714
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 431 gości