Strona 1 z 8

Wywalone kociaki na wsi. Mają domki stałe! Yuppi!!!!!!

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 17:12
przez Slonko_Łódź
Pojechaliśmy na ostatni weekend na wieś. Mała wiocha w świętokrzyskiem. Ktoś wywalił na pustej działce dwa kociaki- czarno-białą kotkę i biało- czarnego kocurka. Kotki oswojone, około 2 miesięcy. Jedzą same stały pokarm. Zabrałam do domku bo w nocy jest mróz i wiadomo, że nie przeżyją ale NIE MOGĘ ICH ZABRAĆ do domu- mam kocicę z przewlekłą niewydolnością nerek- nie szczepioną (nie można jej teraz szczepić) i pięć innych dorosłych kotów- nie mam jak ich odizolować.


Jutro wracamy- do tego czasu muszę wiedzieć czy mają DT albo DS. Sytuacja jest dramatyczna.

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 17:20
przez Slonko_Łódź
Sorry, że post po poście ale udało mi się wgrać zdjęcia- z komórki więc jakość słaba.

Obrazek

Obrazek

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 18:27
przez Slonko_Łódź
One są naprawdę maleńkie.... Nie mają tu szans... Nie wiem co robić....

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 18:28
przez kotx2
ratuj :(

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 20:19
przez Slonko_Łódź
Ale co ja mam z nimi zrobić... Przywiozę do Łodzi i nawet nie oddam do schroniska bo zamknięte wieczorem....

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 20:23
przez kotx2
wiem,latwo powiedzieć ratuj :( schron to też nie najlepsze miejsce,poniewierka,choroby,depresja i smierć ,może ktoś mógłby przygarnac na jakis czas ,między czasie oglaszać ,tu wszyscy zakoceni po czoło :(

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Sob lis 05, 2011 20:31
przez Miya2
Biedne maluchy, mam nadzieje że cokolwiek się dla nich znajdzie. Trzymam mocno kciuki.

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 9:24
przez Slonko_Łódź
Kociaki przespały spokojnie noc. Mają ogromny apetyt- karmię je małymi porcjami co 2-3 godziny. One nic nie ważą... Chłopak- Prosiaczek (bo brudas i tak samo lękliwy jak Prosiaczek z Kubusia Puchatka) zrobił sioo w kuwecie 8O Jestem pewna, że nigdy wcześniej kuwety nie widział (tu na wsi nikt nie ma kota w domu- są tylko wolno żyjące dzikusy a dookoła nie ma większych miejscowości). Dziewczynka- Mrufka (bo mała jak mrówka i mruczy non stop) zrobiła kupala- ładnego ale za to na kanapie.

Mają 7 godzin.... O 16tej wyjeżdżam. Jeżeli do tego czasu czegoś nie znajdę nie mogę ich zabrać. Jeżeli macie jakikolwiek pomysł- proszę piszcie co robić....

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 10:56
przez Slonko_Łódź
Jeszcze 5 godzin.....

A Mrufka i Prosiaczek śpią....
Obrazek

Są takie małe:
Obrazek

Obrazek

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 11:16
przez Miya2
Może jeszcze spróbować na innym wątku, widziałam na forum sporo osób z Łodzi. Wiem,że panie też mają sporo podopiecznych ale może coś doradzą? Może znajdzie się jakiś kąt.

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 11:47
przez Slonko_Łódź
Ale na jakim innym wątku? Bo ja nie jestem w temacie- nigdy nie zajmowałam się kociakami i adopcjami- brałam połamańce, potem odeszłam z forum na dwa lata a od roku siedzę tylko na nerkowcach.... Nie mam jak tu szukać bo strona wgrywa się pół godziny albo i lepiej- jakbyś mogła podlinkować to byłabym wdzięczna :oops:

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 12:01
przez ruru
Pilne podnoszę!!!

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 12:05
przez gosiaa
Te maluchy nie mają tam szans :(

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 12:05
przez Miya2
Ja też dopiero od niedawna jestem na forum. Wkleiłam linka na wątku na którym widziałam,że jest kilka osób z Łodzi. Wiem też że są osoby z fundacji działającej w tym mieście tylko muszę poszukać. Może gdyby się udało kotki zabrać to na miejscu będzie większa szansa, wiadomo duże miasto to nie mała wieś i jakieś tymczasowe tymczasy uda się zorganizować. :ok:

Re: Wywalone kociaki na wsi. DT na cito albo zostaną.....

PostNapisane: Nie lis 06, 2011 12:07
przez Miya2
:ryk: o widzę że już coś drgnęło, jeszcze poszperam i popytam :ok: