Strona 1 z 2
Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Sob lis 05, 2011 15:40
przez ewa_mrau
Naświetlam problem:
Dwoje staruszków będzie się w tym roku przeprowadzało z Gdyni do rodziny w Łodzi.
W Gdyni mają pod swoją opieką 7 podwórzowych kotów.
Postarają się aby ich karmienie przekazać sąsiadom.
Pozostaje pomoc w sterylizacji i kastracji tego stada.
Czy w Gdyni są darmowe talony na te zabiegi?
Czy ktoś z Gdyni mógłby pomóc wyłapać koty i pomóc w transporcie?
Proszę o informację na pw.
Najlepiej byłoby pogadać przez telefon.
Pozdrawiam!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Sob lis 05, 2011 19:02
przez jolabuk5
Podrzucę, bo ważne!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Sob lis 05, 2011 22:10
przez bagheera
podrzucam
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 6:11
przez MalgWroclaw
Nie znam nikogo w Gdyni, ale ktoś tu pewnie zajrzy i pomoże
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 9:42
przez ewa_mrau
niedziela, godz. 9:40
halo Gdynia!
czy ktoś może mi pomóc!
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 14:53
przez ewa_mrau
czy Gdynia jest już po obiedzie?
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 14:58
przez Szalony Kot
Do PKDT może napisz..?
Lub Kociej Doliny.
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 15:11
przez ewa_mrau
Szalony Kot pisze:Do PKDT może napisz..?
Lub Kociej Doliny.
dzięki!
Szalony Kocie a co to jest PKDT?
Kocia Dolina to mi się przewinęła gdzieś w banerku
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 15:26
przez Szalony Kot
Pomorski Koci Dom Tymczasowy.
Ogólnie warto wpisać w google "Fundacja Gdynia kot"
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals"
Gdynia, woj. pomorskie
http://otoz.pl/Gdyńskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom
Gdynia, woj. pomorskie
Numer KRS: 0000238997
Warto zapytać w schronisku, czy współpracują z jakąś fundacją w tym zakresie:
http://ciapkowo.pl/U nas w Warszawie jest tak, że czasem chyba da się dogadać ze schroniskiem, żeby tam wysterylizowali kota i przetrzymali po zabiegu, z zapewnienem, że kot ma gdzie wrócić.
PKDT:
http://pkdt.pl/http://www.burasek.free.ngo.pl/index.php?s=2
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Nie lis 06, 2011 21:17
przez mpacz78
ewa_mrau, napisz na jakiej dzielnicy/ulicy gdyni są te koty.
Łatwiej będzie pomyśleć kto mógłby tam zadziałać.
Dlaczego kwestia sterylizacji wyniknęła dopiero teraz gdy staruszkowie się wyprowadzają, wcześniej nie widzieli takiej potrzeby, jak sobie radzili z rozmnażaniem się tych kotów?
Niestety darmowe (finansowane przez UM Gdynia) sterylizacje w Gdyni są już wykorzystane w tym momencie, mamy u współpracujących wetów płatne od 100zł/szt.
Generalnie sterylizujemy kocice, kocury wolnożyjące kastrujemy sporadycznie - jeśli są uciążliwe w danym miejscu bo znaczą, są gresywne.
Kastrowanie kocurów wolnobytujących z punktu widzenia regulacji ilości kotów nie jest ekonomiczne i nie daje efektu, chociaż zabieg kosztuje około 50% ceny zabiegu kotki, ale wiadomo jeśli jest płodna kotka to kocur się zawsze znajdzie, kocury wolnożyjące mają na ogół bardzo duże terytoria, nie sposób wykastrować 100% kocurów, dlatgo stawiamy na sterylizacje kocic głównie.
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Pon lis 07, 2011 19:17
przez ewa_mrau
mpacz78 pisze:ewa_mrau, napisz na jakiej dzielnicy/ulicy gdyni są te koty.
Łatwiej będzie pomyśleć kto mógłby tam zadziałać.
Dlaczego kwestia sterylizacji wyniknęła dopiero teraz gdy staruszkowie się wyprowadzają, wcześniej nie widzieli takiej potrzeby, jak sobie radzili z rozmnażaniem się tych kotów?
Niestety darmowe (finansowane przez UM Gdynia) sterylizacje w Gdyni są już wykorzystane w tym momencie, mamy u współpracujących wetów płatne od 100zł/szt.
Generalnie sterylizujemy kocice, kocury wolnożyjące kastrujemy sporadycznie - jeśli są uciążliwe w danym miejscu bo znaczą, są gresywne.
Kastrowanie kocurów wolnobytujących z punktu widzenia regulacji ilości kotów nie jest ekonomiczne i nie daje efektu, chociaż zabieg kosztuje około 50% ceny zabiegu kotki, ale wiadomo jeśli jest płodna kotka to kocur się zawsze znajdzie, kocury wolnożyjące mają na ogół bardzo duże terytoria, nie sposób wykastrować 100% kocurów, dlatgo stawiamy na sterylizacje kocic głównie.
witam Cię!
dzięki za odpowiedź!
ja jestem tylko pośrednikiem tej prośby, więc może przekażę już Twoje namiary do wnuczki
zgodzisz się?
będzie łatwiej się Wam dogadać
napisz mi, proszę na pw jak można się z Tobą skontaktować
jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Pon lis 07, 2011 19:18
przez ewa_mrau
Szalony Kot pisze:Pomorski Koci Dom Tymczasowy.
Ogólnie warto wpisać w google "Fundacja Gdynia kot"
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ "Animals"
Gdynia, woj. pomorskie
http://otoz.pl/Gdyńskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom
Gdynia, woj. pomorskie
Numer KRS: 0000238997
Warto zapytać w schronisku, czy współpracują z jakąś fundacją w tym zakresie:
http://ciapkowo.pl/U nas w Warszawie jest tak, że czasem chyba da się dogadać ze schroniskiem, żeby tam wysterylizowali kota i przetrzymali po zabiegu, z zapewnienem, że kot ma gdzie wrócić.
PKDT:
http://pkdt.pl/http://www.burasek.free.ngo.pl/index.php?s=2
dzięki!
już się jakoś to dzieje
mam nadzieję, że się uda zaradzić
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Wto lis 08, 2011 18:06
przez ewa_mrau
uwaga, uwaga!
rozpoczęło się głosowanie!
zasady głosowania w pierwszym poście
wystarczy kliknąć na banerek i wpisać swoich faworytów
Quinolka (nr 31) z Łodzi ma już 4 głosy!
Quinolka na Miss'kę!
... mry!
ps. Niunia ma 6 głosów (nr 2)
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Sob lis 12, 2011 10:57
przez ewa_mrau
uwaga, uwaga!
dzisiejsze notowania:
1. Niunia - 21
2. Balbinka 14
3. Quinolka - 13
4. i 5. Bezimienna i Hogata - 10
dziś jest ostatni dzień głosowania!
można już zacząć gratulować Niuni!
... no cóż, wychodzi na to, że Quinolka do Miss'ki!
... mry!
Re: Łódź prosi o pomoc Gdynię!

Napisane:
Sob gru 10, 2011 17:49
przez ewa_mrau
Moniko, Moniko!
ja też bardzo Ci dziękuję za pomoc!
... mry!
a to relacja Wnuczki z działań w Gdyni:
Sytuacja z kotami w Gdyni ma się następująco: 2 panienki wysterylizowane, 1 kocur wykastrowany - na sterylizację czeka jeszcze jedna dama - i to najważniejsza, bo to mama całego potomstwa, ale niestety ciągle nie dawała się złapać (to jest stan rzeczy na koniec listopada, początek grudnia, więc nie wykluczam, że sytuacja już uległa zmianie). Babcia stara się je się cały czas udomowić i chyba wychodzi Jej to coraz lepiej, co mnie wcale nie dziwi, bo dostają trzy posiłki dziennie w tym minimum jeden to świeża rybka. Wieść o dobrym stołowaniu musiała się szybko rozejść, bo zaczęły się pojawiać nowe koty, z tego co wiem, to z sąsiedztwa. Z ostatniej rozmowy (weekendowej) wiem, że jeszcze nie dają się wziąć na ręce, natomiast śmiało urządzają sobie harce zrzucając z półek co się da. Mój 90 letni Dziadek zachowuje jeszcze spokój, podsumowując krótkim "to już jest dom wariatów", ale trudno Mu się dziwić gdyż koty powoli zajmują coraz większą część domu.
Bardzo dziękujemy za pomoc Pani Monice! Okazała się nieoceniona. Mamy teraz nadzieję, że uda się się kotkom znaleźć dom, bo bardzo bym chciała, żeby Dziadkom udało się przyjechać na święta do Łodzi. Nie mają w Gdyni nikogo, kto mógłby się zająć kotami podczas Ich nieobecności.
Zanim się dodzwoniłam do Pani Moniki, Babcia szukała pomocy w jakiejś miejscowej fundacji. Poszła tam razem z Ciocią, która jest kociarą. Przykra sprawa, ale zostały tam bardzo nieładnie potraktowanie. Ja rozumiem, że nikt Babci nie da medalu za to, że zaopiekowała się bezdomnymi kotkami, ale pewien Pan powiedział do Babci coś w tym stylu: Jak się Pani nimi zajęła, to już jest Pani problem. Jedzenia dla nich Pani nie damy, bo trzeba było się zgłosić wcześniej. Jak Pani chce, może Pani przynieść ich zdjęcie. I w tym duchu cała rozmowa. Babcia jest starszą osobą i powinna zostać potraktowana grzeczniej-ot co.
To na razie tyle. Oby koty znalazły nowy dom, bo co tu dużo gadać, dla 2 starszych osób opieka nad 7 kotami to trochę za dużo.
Dzięki wielkie za pomoc!
Pozdrawiam!
Wnuczka