» Sob kwi 02, 2022 10:53
Re: Zaginione-znalezione koty
Kochani, potrzebuję pomocy.
28/03 uciekły mi koty, mama nie domknęła drzwi ze zmęczenia. Jednego znaleźliśmy po nocy, o porze karmienia, drugi wciąż nie wrócił. Z racji na nagłą zmianę pogody jesteśmy zdesperowani... Nadal nie znamy dokładnej lokalizacji jego bytowania, jest wykastrowany i ma 2 lata, więc teoretycznie za daleko powinien nie odejść. Sprawdziłam wszystkie dostępne dla mnie dziury, piwnice, strychy, garaże, powiedziałam wszystkim dookoła, zwłaszcza dokarmiającym, regularnie chodzimy w nocy i za dnia, zostawiamy ścieżki zapachowe poprzez futro drugiego kota, smaczki, futro psów i futro psów. Schroniska obdzwonione, do firmy utylizacyjnej nie mam serca jeszcze dzwonić, wierzę, że gdzieś tam jest...
Polinius jest zaczipowany, wykastrowany, niewychodzący. Przed schroniskiem szlajał się po ulicach, ale nie wiem czy poradzi sobie w obecnych warunkach.
Jesteśmy zdesperowani, co jeszcze mogę robić? Czy on sobie poradzi? Jakie macie doświadczenia?
Warszawa, Białołęka, Choszczówka- okolice Dzikiego Zakątka, PKP Choszczówka, las legionowski.
Zasugerowano mi to forum pod jednym z moich postów na fb, proszę o porady!