Strona 1 z 2

koty a rośliny

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 15:48
przez manzanilla
Czesc
Zbilża się wiosna i zaczynam myśleć o tegorocznym urządzaniu balkonu.
Sporo popularnych roślin jest trujących: bluszcze, clematis, etc. Moja 7- miesięczna kicia nie poprzestaje na kociej trawce i zzera wszystko co zielone. Gustuje w bazylii i rukoli. Wiecie co mogę ze spokojnym sumieniem posadzić na balkonie, zakładając że Morfina przynajmniej spróbuje? :?

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 16:22
przez Estraven
Witaj :D

Było już trochę o roślinach, na pczątek zajrzyj może tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=1982

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 16:28
przez siostrzyc
trzykrotka, zielistka, papirus
nie wiem jak rosnąć będą na balkonie, to dosyć wytzymałe rośliny. ja mam w mieszkaniu takie (koty na balkon nie mają wstępu, w końcu to 4piętro!), koty je podgryzają z dużą przyjemnością, papirusa właściwie całego zżarły.
poza tym to rośliny na tyle wytrzymałe, że uszkodzenia liści nie wiele im zaszkodzą (chociaż zapewne nie dodadzą uroku )
próbują też zębów na juce. jak na razie nie zaszkodziła im.
w żadnym wypadku diffenbachia, fikusy podobno też kotom nie służą ani filodendrony (chociaż myślę że pnące wersje tych roślin można hodować, tylko w takich miejscach, by były poza kocim zasięgiem - w doniczkach wiszących itp.)

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 16:57
przez larissa
Generalnie do nietrujacych należą rośliny z rodziny
Lamiaceae - Wargowe (większość ziół, np Lawenda)

podaję spis tych ładniejszych:
byliny kwitnące latem
- Dąbrówka rozłogowa - Ajuga reptans
- Lawenda wąskolistna - Lavendula angustifolia
- Pysznogłówka ogrodowa - Monarda × hybrida
- Macierzanka piaskowa -Thymus serpyllum
- Czyściec wełnisty - Stachys lanata
jednoroczne
- Szałwia błyszcząca - Salvia splendens

Nietrujące sa jeszcze:
z rodziny Amaranthaceae
- Szarłat zwisły - Amaranthus caudathus
- Szarłat wzniesiony - Amaranthus paniculatus
z rodziny Asteraceae
- Nagietek lekarski - Calendula officinalis
- Słonecznik zwyczajny - Helianthus annus
z rodziny Brassicaceae
- Maciejka dwurożna Matthiola bicornis
z rodziny Rosaceae
- Tawułka arendsa- Astilabe arendsi
- Parzydło leśne - Arcunus dioicus

UWAGA NA RODZINĘ Ranunculaceae (JASKROWATE) większość jest trująca!

Więcej nie pamiętam, ale służę radą :)

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 17:16
przez Kubusiowy
To chyba jakas telepatia, bo ja wlasnie dzis o moim balkonie tez myslalem. Larisso, dzieki przeogromne za nazwy lacinskie. Ja nazw kwiatow nie znam w zadnym jezyku :oops: , no, niektore znam.

Przy okazji chcialbym zapytac, moze ktos wie. Bede zabezpieczal balkon jakas siatka ogrodnicza. Chcialbym puscic na nia jakies pnace rosliny, myslalem o clematite, ale sa szkodliwe. Bluszcz tez :( , moze ktos zna cos co by nie szkodzilo?
Poza tym chcialem wyhodowac troche "kociej trawki". Jaka jest jej nazwa lacinska? Czy to jest jedyny gatunek, czy pod nazwa kociej trawki jest kilka?

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 17:25
przez larissa
Jak pnące to:

Groszek pachnący - Lathyrus odoratus
jest to roślina silnie pnąca dorastająca do 2 metrów, kwiaty o przyjemnym zapachu w barwach pastelowych, ułożone w gronach i osadzone na długich szypułkach, do uprawy w gruncie najlepsze są odmiany z grupy Spencer (Burbees White - kwiaty białe, Monty - kwiaty różowe, Reflection - kwiaty jasnoniebieskie), wys. do 250 cm,
zastosowanie : pnącze, polecamy na kwiat cięty do bukiecików,
wysiew nasion : marzec do maj do gruntu
okres kwitnienia : czerwiec do wrzesień
stanowisko : słoneczne, podłoże wapienne, zasobne w składniki pokarmowe i wilgotne

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 22:15
przez lidiya
moja mam dzis przyniosla jakis bluszcz w dniczce od ciotki.... oczywiscie nagadalam jej co i jak..... a ona , ze tego kwiatka koty nie beda gryzly- rece mi opadaja.....

Bluszcze tez sa trujace mocno?

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 22:30
przez Evelyne
A orientujecie się gdzie można dostać nasiona kociej trawki?:)

PostNapisane: Pon mar 15, 2004 22:38
przez ina
Kubusiowy pisze: chcialem wyhodowac troche "kociej trawki". Jaka jest jej nazwa lacinska? Czy to jest jedyny gatunek, czy pod nazwa kociej trawki jest kilka?


Jeżeli chodzi Ci o "kocimiętkę", to jej łacińska nazwa: nepeta mussinii. Niestety nie wiem na pewno, czy to to samo co "kocia trawka", ale pewnie tak :wink: :)

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 8:19
przez siostrzyc
ina pisze:Niestety nie wiem na pewno, czy to to samo co "kocia trawka", ale pewnie tak :wink: :)


nie, nie to samo -> http://wiem.onet.pl/wiem/0086e1.html
w niektorych ksiazkach o ziolach wspomina sie o narkotycznych/toksycznych wlasciwosciach kocimietki. fakt ze koty do niej lgna, ale nie wiem czy dobrze zeby ja jadly (to troche tak jak z karmieniem ich waleriana)

jezeli dobrze pamietam, "kocia trawka" to jakas odmiana cibory

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 8:46
przez kinus
A groszek moze byc? nie jest tez trujacy?

Nasiona mozna dostac teraz juz w kazdym hipermarkecie, ja kupuje w nasiennym albo na ryneczku :)

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 9:27
przez Paula
Mój kot najpier zjadł kwiatki z doniczek a następnie do nich wchodził i załatwiał własne potrzeby. Na początku nie wiedziałam co mam z tym zrobić ale zostawiłam mu doniczke pustą. Na kwiatkach się nie znam więc Ci nie napisze kture są trujące. I mam małe pytanie. Czy peralgonie są trujące dla kotów?

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 15:27
przez Gandzia
Cześć! Podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami. Mam siedem kotów i nie każdy przejawia chęć zżerania moich kwiatów. Kwiaty lubię bardzo... ale chyba bardziej lubię koty więc nic im nie grozi za pożarcie nowej roślinki... Uwielbiają zielistkę, jak również wszystko co ma długie liście... Paprotka jest bezpieczna, scindapsus również ( ale uwaga- jest trujący). Fikusów też nie ruszają , może
podświadomie wiedzą co im szkodzi? Natomiast wszystkie bardzo lubią gryźć, podjadać i kraść kwiaty z wazonu, tulipany w szczególności! :wink:

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 19:41
przez ina
siostrzyc pisze:jezeli dobrze pamietam, "kocia trawka" to jakas odmiana cibory


Tak, chyba masz rację. Właśnie sobie przypomniałam, że ostatnio w Ikei widziałam roślinkę z podpisem "kocia trawka" i rysunkiem kotka na metce.Wyglądała jak papirus, tylko bez tych długich łodyg :)

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 19:45
przez Nigra
Coz w koncu to kot ma mnie a nie ja kota... w ogromnym kwietniku ktory idzie przez cala dlugosc balkonu zasadzilam trawe :D