Strona 1 z 2

próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:00
przez ellubis
Witam, czy kogoś już coś takiego spotkało? 2 tygodnie temu zaginęła moja kotka. Rozwiesiłam ogłoszenia w okolicy (dawałam ogłoszenie na miau.pl także). Dziś SMS: "Mam pani kotkę, to na pewno ona, wygląda jak na zdjęciu, nawet reaguje na imię...". Więc umawiam się po odbiór. I wtedy się zaczyna. Nie tu mam być, ale gdzie indziej. I sama. Czy mam nagrodę, bo bez nagrody nie dostanę kota. Idę z siostrą! Czemu nie przyszłam sama? Mam przyjść sama pod określony blok! Nie przyjdę sama, to nie dostanę kota! Siostra zostaje kawałek od bloku pod sklepem, pod blok idę sama. Mam pokazać pieniądze! Pokazuję, ale piszę SMS-a, że chcę zobaczyć kota... Całość zabawy w ciuciubabkę trwała prawie dwie godziny... Jak w wymianie przy porwaniach. Nie wyszedł. Wyprztykałam wszystkie pieniądze na SMS-y (to też może być rodzaj "zarobku", naciąganie na SMS-y... jak ci, co "zarabiają" na SMS-ach typu "Samotna? Pogadamy?")... Na końcu: "Żartowałem, nie mam pani kota, jestem pijany..."

Wszystko podaję w dużym skrócie. Jestem zbulwersowana (i załamana) :(

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:01
przez najszczesliwsza
ellubis pisze:Witam, czy kogoś już coś takiego spotkało? 2 tygodnie temu zaginęła moja kotka. Rozwiesiłam ogłoszenia w okolicy (dawałam ogłoszenie na miau.pl także). Dziś SMS: "Mam pani kotkę, to na pewno ona, wygląda jak na zdjęciu, nawet reaguje na imię...". Więc umawiam się po odbiór. I wtedy się zaczyna. Nie tu mam być, ale gdzie indziej. I sama. Czy mam nagrodę, bo bez nagrody nie dostanę kota. Idę z siostrą! Czemu nie przyszłam sama? Mam przyjść sama pod określony blok! Nie przyjdę sama, to nie dostanę kota! Siostra zostaje kawałek od bloku pod sklepem, pod blok idę sama. Mam pokazać pieniądze! Pokazuję, ale piszę SMS-a, że chcę zobaczyć kota... Całość zabawy w ciuciubabkę trwała prawie dwie godziny... Jak w wymianie przy porwaniach. Nie wyszedł. Wyprztykałam wszystkie pieniądze na SMS-y (to też może być rodzaj "zarobku", naciąganie na SMS-y... jak ci, co "zarabiają" na SMS-ach typu "Samotna? Pogadamy?")... Na końcu: "Żartowałem, nie mam pani kota, jestem pijany..."

Wszystko podaję w dużym skrócie. Jestem zbulwersowana (i załamana) :(



Policja.

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:03
przez Szalony Kot
Dokładnie, smsy to dowód na takie rzeczy. Chociaż - co mu zrobią? Może chociaż zwrot kosztów dałoby się zasądzić, ale tak :/

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:04
przez kotx2
8O

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:11
przez ellubis
Też najpierw pomyślałam: policja! Ale boję się, że policja nie zareaguje :(

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:12
przez najszczesliwsza
ellubis pisze:Też najpierw pomyślałam: policja! Ale boję się, że policja nie zareaguje :(



Ja bym zadzwoniła na policję podczas zabawy w ciuciubabkę...

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:14
przez ellubis
Moja siostra miała już wstukany 997 w razie gdybym krzyknęła spod bloku... Ale ciągle myślałam, że może jednak facet ma moją kotkę i stracę szansę odzyskania... A teraz jestem w domu i nie wiem, co zrobić? Policja? Mogą mnie wyśmiać!

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:17
przez najszczesliwsza
ellubis pisze:Moja siostra miała już wstukany 997 w razie gdybym krzyknęła spod bloku... Ale ciągle myślałam, że może jednak facet ma moją kotkę i stracę szansę odzyskania... A teraz jestem w domu i nie wiem, co zrobić? Policja? Mogą mnie wyśmiać!



Czemu straciłabyś szanse odzyskania?
Nie rozumiem.
Zadzwoń na policję i tyle, w czym problem?

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:22
przez ellubis
Jeśli pokaże się policja, to facet się schowa...

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:24
przez kotx2
masz przeciez smsy od goscia ,mozesz przekazać je policji

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:24
przez ellubis
A więc jednak dzwonić?

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:25
przez najszczesliwsza
Ja bym zadzwoniła już dawno.

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:25
przez ellubis
A jeśli jednak ma kotkę i coś jej zrobi?

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:26
przez Agn
Próba wyłudzenia to próba wyłudzenia. Nie ważne, czy chodzi o skradziony samochód, czy znalezionego kota.
[W świetle prawa kot jest przedmiotem własności, takim samym jak samochód za 100tys.]

Policja. I już.

Dzwoniłabym po pierwszym sms-ie, że to nie tu, czy tam i że mam być sama.

[quote="ellubis":2l3sq0h8]A jeśli jednak ma kotkę i coś jej zrobi?[/quote:2l3sq0h8]
Pierwsze, co zrobi policja to zabezpieczy Twoją własność.

Re: próba wyłudzania nagrody za zaginionego kota

PostNapisane: Wto lis 01, 2011 19:26
przez najszczesliwsza
ellubis pisze:A jeśli jednak ma kotkę i coś jej zrobi?


W szafie śpisz?