kot ze schroniska i jego adaptacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 01, 2011 13:35 kot ze schroniska i jego adaptacja

Witam serdecznie!
Mam zamiar zaadoptować pieknego kocurka ze schroniska. Kocurek ma około 5-ciu miesięcy. Mieszkam w mieszkaniu w kamienicy. Nie chciałabym, by kotek wogóle wychodził na dwór. Czy kotek ze schroniska w tym wieku nauczy się mieszkania w przestrzeni zamkniętej? W schronisku ma dwie opcje; może siedzieć w pomieszczeniu lub specjalnym kojcu dla kotów, z którego takz enie ma możliwosci wyjścia poza ogrodzenie.
Proszę o poradę, czy kotek ze schroniska nadaję się do zwykłego mieszkania, z którego nie będzie wychodził?
Pozdrawiam

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 14:00 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Tak.
Choć oczywiście, każdy kot jest osobny. Ale myślę, że po schronisku będzie szczęśliwy, że ma dom :ok: :ok:
Napisz też, z którego schroniska jest kotek. I dopilnuj, czy jest szczepiony (ma mieć w książeczce naklejkę z opakowania po szczepionce, a nie caniserinie, pamiętaj).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 01, 2011 14:08 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Z elbląskiego schroniska. Pani mi go poleciła, wydaje się być bardzo grzeczny, jak wzięłam go na ręce słodko leżał i mrusiał. Ponoć ma szczepienia. Tylko trochę ropki w jednym z oczek. W domu rodzinnym mam 2 dachowce, które nieustannie domagają się wypuszczania. Stąd moje obawy, czy kotek nie będzie mnie zamęczał o wychodzenie, tym bardziej, że mieszkam w środku miasta. W Wypadku moich kotków kastracja niewiele pomogła cały czas chcą wychodzić. U mnie w mieszkaniu nie będzie miał takiej możliwości. W schronisku kotuś obserwuje świat zza siatki. Trochę już go zna... jak sądzicie nie będzie chciał wychodzić ? Na kastrację jest na razie za młody.

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 14:27 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

witaj...mam dwa koty prosto z...ulicy...
obecnie mieszkają w mieszkaniu w centrum miasta, nigdzie nie wychodzą i wcale za tym nie tęsknią
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 01, 2011 15:17 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Ja mam Kubę, wzięłam ją gdy miała 6 lat i wychodziła. Teraz ma 12 i nie wychodzi w ogóle tak jak i reszta i nie widzę, by mi się pchała do drzwi czy specjalnie tęskniła za życiem tam na zewnątrz
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto lis 01, 2011 15:31 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

dziękuję za odpowiedzi... ten kocurek od razu zaskarbił sobie moja sympatię, panuje przekonanie, że to kotki są grzeczniejsze... mam nadzieję, że nie będzie domagał się wychodzenia, bo nie chciałabym, żeby stała mu się jakakolwiek krzywda... a w wypadku gdyby bardzo płakał jak myślicie co najlepiej robić, żeby był spokojny...?

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 15:33 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Słyszałam,że suczki są wierniejsze ale żeby koty.. U mnie to bez różnicy. Kocury i kotki zachowują się tak samo :mrgreen:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto lis 01, 2011 15:49 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

On będzie spokojny, bo jego życie radykalnie się zmieni. Mam kotkę, która żyła na podwórku, do mnie przyszła w wieku 5 lub 6 lat. Jest szczęśliwa i nigdzie nie chce wychodzić.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 01, 2011 17:05 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

U kotów nie ma zasad - że kotki są spokojniejsze, że kocurki bardziej aktywne.
Wszystko zależy od kota, a już szczególnie gdy kot jest po kastracji i widać jego prawdziwy charakter a nie to jak działają na niego buzujące hormony.

5 miesięczny kocurek to jeszcze kociak, koci podrostek, dostosuje się do każdego środowiska w jakim przyjdzie mu żyć.
Zadbaj o to by był kochany, by miał swoje miejsca w mieszkaniu (nawet w małym mieszkanku można kotu stworzyć super świat, udostępniając mu parapety, wysokie meble, jakieś drzewka i drapaki) oraz bezpieczny (zabezpieczone okna - nie chodzi o to by ich nie otwierać, kot i człowiek potrzebuje świeżego powietrza, słońca nie tylko przez szybkę - piszę o siatkach), miej dla niego czas - a dasz kocurkowi schroniskowemu ogrom szczęścia i na pewno będzie mu u Ciebie dobrze.

Możesz też pomyśleć o towarzystwie dla niego, dwa koty, nawet jeśli są same w domu, są dla siebie świetnym towarzystwem.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 01, 2011 19:48 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Czy kotek 5miesięczny może być zarażony FIP, FIV albo FELV? :(

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 19:55 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

paulalina pisze:Czy kotek 5miesięczny może być zarażony FIP, FIV albo FELV? :(


Jak najbardziej. Jak każdy kot.
Ale dwie ostatnie choroby możesz wykluczyć w gabinecie wet. Pobiera się krew i za kilka minut jest wynik.
Musisz mieć też świadomość że kot nawet zarażony, przy wiedzy o tym zarażeniu - może żyć jeszcze długo, a z FIVem spokojnie starości dożyć.
Decydując się na adopcję nosiciela tym bardziej ratujesz mu życie.

Jednak równie dobrze kociak może być okazem zdrowia :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 01, 2011 20:05 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

będąc w schronisku ma duże szanse na zarażenie się... czy leczenie kota z tymi wirusami jest kosztowne? bardzo się boję, że wezmę chorego kotka :(

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 20:12 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Jeśli bardzo się tego boisz możesz się dopytać czy wet w schronisku ma możliwość zrobienia testów na miejscu.

Póki kot jest tylko nosicielem leczenia praktycznie nie ma, trzeba jedynie wprowadzać pewne działania w okresach obniżonej odporności, jakichś innych infekcji, stresu.

Gdy choroba się uaktywni (w przypadku FIV kota ma wszelkie szanse nie dożyć tego wieku, FeLV zwykle nie jest taka łaskawa) - no niestety, kosztuje, różnie w zależności od przebiegu choroby, zastosowania leku etc. Tu by właściciele chorych kotów mogli więcej powiedzieć.

Ale tak z ręką na sercu - adoptując kota zawsze należy się liczyć z tym że może go coś dopaść :( To żywy organizm i taka jest cena jaką się płaci za jego miłość i tą całą radość jaką Ci da swoją obecnością.
Pewne choroby możesz wykluczyć przed zdecydowaniem się na adopcję i jeśli Ci na tym bardzo zależy - to po prostu zrób kocurkowi testy.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 01, 2011 20:18 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

"Test powinien być przeprowadzony u kociąt powyżej 6 miesiąca życia, gdyż wcześniej mogą jeszcze mieć przeciwciała otrzymane od matki." mam zatem rozumieć, że młodsze kotki mają tak jakby mniejsze szanse na zarażenie?

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

Post » Wto lis 01, 2011 20:21 Re: kot ze schroniska i jego adaptacja

Bardzo chciałabym adoptować tego kocurka, ale bardzo się obawiam, że będzie wiązało się to z dużymi kosztami jeśli chodzi o leczenie... Chciałabym bardzo zrobić te testy, ale raczej wątpie, że w schronisku się na to zgodzą...

paulalina

 
Posty: 24
Od: Wto lis 01, 2011 13:33

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości