o zwirkach - pewnie juz bylo, ale...

pewnie juz nie raz pisaliscie o zwirkach, ale wlasnie chcialam podzielic sie moja opinia na temat zwirku, ktory wszyscy zachwalaja.
Nie jestem jakoś bardzo zadowolona z cat's best eko
plus. Jak jest swieżo nasypany i kicia zrobi sisi to robi sie ladna bryłka,
którą łatwo się usuwa. Jednak Pola lubi zagrzebywać swoje siku i tak kopie, że rozwala tę bryłkę. Poza tym jest lekki i jak kocia łapką zasypuje kupalka lub siuski to się rozsypuje wszędzie dokoła - lekki jest i fruwa wszedzie. I przykleja sie koci do lapek i go potem roznosi wszedzie. Jak mi się ten żwirek skończy to wracam to żwirku z Tesco pomieszanego z Benkiem leśnym. Kosztowały mnie te torby razem ok 15 zł i spokojnie wystarczyły na miesiąc - a wcale nie oszczędzałam jakoś tak bardzo. A ten to nie wiem czy mi wystardzi na miesiąc jak inni zachwalali, po prostu gdyby Pola nie zakopywala z taka namiętnościa wszystkiego co tam zrobi to spokojnie, bo bym tylko bryłki wyrzucała. A tak to te bryłki są rozwalone i Pola obwąchuje kuwetke i z obrzydzeniem do niej wchodzi jak za dużo tych usikanych trocinek tam jest. W tydzień zużyłam już prawie pol opakownia. A może kota za dużo sika??
Nie jestem jakoś bardzo zadowolona z cat's best eko
plus. Jak jest swieżo nasypany i kicia zrobi sisi to robi sie ladna bryłka,
którą łatwo się usuwa. Jednak Pola lubi zagrzebywać swoje siku i tak kopie, że rozwala tę bryłkę. Poza tym jest lekki i jak kocia łapką zasypuje kupalka lub siuski to się rozsypuje wszędzie dokoła - lekki jest i fruwa wszedzie. I przykleja sie koci do lapek i go potem roznosi wszedzie. Jak mi się ten żwirek skończy to wracam to żwirku z Tesco pomieszanego z Benkiem leśnym. Kosztowały mnie te torby razem ok 15 zł i spokojnie wystarczyły na miesiąc - a wcale nie oszczędzałam jakoś tak bardzo. A ten to nie wiem czy mi wystardzi na miesiąc jak inni zachwalali, po prostu gdyby Pola nie zakopywala z taka namiętnościa wszystkiego co tam zrobi to spokojnie, bo bym tylko bryłki wyrzucała. A tak to te bryłki są rozwalone i Pola obwąchuje kuwetke i z obrzydzeniem do niej wchodzi jak za dużo tych usikanych trocinek tam jest. W tydzień zużyłam już prawie pol opakownia. A może kota za dużo sika??