Strona 1 z 2

Samuelowi coś było, już ok :)

PostNapisane: Sob mar 13, 2004 23:27
przez Ofelia
...a ja nie mam pojęcia co.
Od paru godzin jest bardzo nerwowy. Zrywa się nagle i liże. Patrzyłam czy nie ma pcheł, nie widzę. Nie da sobie obejrzeć ogona - naprychał na mnie, gdy sprawdzałam mu ogon pod włos.
Nie wiem za bardzo co robić, co mogło się stać. Ogon wygląda normalnie.
Poza tym on liże się wszędzie. Zanim zaczął się lizać mlaskał.

Jechać do weta i powiedzieć, że kot się liże? :roll:

Macie jakieś pomysły? Może coś polizał, albo zjadł?

PostNapisane: Sob mar 13, 2004 23:31
przez ryśka
Może ma jednak pchły? Czasem już jedna, dwie potrafią już nieźle kotu podokuczać.
Moze go coś uczuliło?

PostNapisane: Sob mar 13, 2004 23:35
przez Ofelia
A nie drapałby się gdyby miał pchły? :roll:
Może uczulenie faktycznie, ale nic nowego się nie działo... no oprócz sprzątania dużego dzisiaj.
Będziemy obserwować.

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 0:03
przez Puchacz
Felka na początku choroby też miala podobne zachowanie (nie mówię ze to to samo). Może faktycznie ma uczulenie. Migdal po szczepieniu przeciw bialaczce latal jak oparzony po mieszkaniu i lizal sie wszedzie. Okazalo sie ze to uczulenie na szczepionkę. Idz do weta jeśli do rana nie przejdzie.

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 0:17
przez basia
a może w czasie tego dużego sprzątania polizał coś - nie wiem, może jakiś preparat do pastowania czy czyszczenia podłóg był użyty i do teraz pachnie i on to czuje bo przecież ma węch wielokroć wrażliwszy niż człowiek ?
a jak zachowują się pozostałe stworzonka ?

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 7:45
przez Katy
Ofelio, Niedobrotka tak miała. Weci stwierdzili, że to na tle nerwowym. Przeszło po jakimś czasie, ale powtarzało się kilka razy.

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 13:11
przez Ofelia
Pozostałe zwierzaki ok.
Katy, być może coś w tym jest, bo po nocy spania ze mną jest spokój. Wieczorem, już w łóżku wymiętosiłam mu ogon a on nic.

Zapomniałam napisać, że wczoraj Samuel zszedł z TŻ do piwnicy, czego normalnie nie robi. TŻ włączył dmuchawę i Samuel zwiał. Może się przestraszył po prostu.
TŻ twierdzi, że to na pewno psychiczne, a nie fizyczne.

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 13:19
przez Ysabel
A moze po prostu miał gorszy dzien ...
ot ... i tyle ..

Dawaj znaki jak dalej sie czuje ....

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 13:30
przez Ewik
Koty tak reagują także z prozaicznej przyczyny otarcia sie o cos lepkiego, złapania jakiegos wiekszego paprocha, rzepa, nasionka itp. Mój Winio kiedys też dostał takiej wścieklicy, latał, ciumkał się, drapał, cała sierść mu chodziła, nie wiedzielismy o co chodzi a okazało sie że wrócił z dworu z towarzystwem :)
W sierści znaleźlismy małego żuczka który ani myślał opuszczać kocinego grzbietu i kiedy zwiedzał sobie te futrzane chaszcze kot dostawał świra.
Może w tej piwnicy otarł sie o jakąś pajęczynę (albo pajączka:)) albo dosiadł go jakis chitynowy stworek?:D

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 13:44
przez Ofelia
Ewik, bardzo możliwe :D
Samuel jest tak delikatny, że mięsko je tak, żeby go przypadkiem za bardzo nie dotknęło ;)

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 14:24
przez Ewik
No właśnie, tym bardziej że juz wszystko ok, pewnie juz wytrząsnał lokatora :)
Maki tak kiedyś szalała jak jej się metka ze sklepu do sierści przykleiła:D ( a kto prosił kota zeby zaglądał do siatki z zakupami, a?) :D

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 18:09
przez Anja
Mam nadzieje Ofelio, ze juz po sprawie, a wiec na rozbawienie opowiem Ci co stalo wczoraj u nas. HrupTak dostal nagle wscieklizny i ze spokojnego siedzenia na poglodze przeszla w nerowowy szalenczy galop z podrzucaniem tylka jak na rodeo. Biegala tak przez mieszkanie, za nia reszta kotow a na koncu my i w wreszcie dorwalismy ja w kuchni pod krzeslem. Wcisnela sie w kat i dostala jakis nerwowych skurczu grzebietu w tylnej czesci do tego dolaczyly jej rozbiegane oczy - po prostu furiat. Jednak TZ zaryzykowal ogledziny. Okazalo sie, ze do dupska HrupTaka przyczepil sie dlugi kawal tasmy klejacej (na szczescie dosc widoczny :roll: ) i to wywolalo w niej szalencza panike 8) .

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 19:42
przez Ofelia
Tak, już wszystko ok :)

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 19:49
przez LimLim
:D :D :D Pewnie chciał zwrócić na siebie więcej Twojej uwagi 8) pieszczoch :wink:

PostNapisane: Nie mar 14, 2004 20:03
przez Ofelia
LimLim pisze::D :D :D Pewnie chciał zwrócić na siebie więcej Twojej uwagi 8) pieszczoch :wink:


Dokładnie tak TŻ stwierdził i pozwolił mu na dłuższe gryzienie w brodę :lol: