Od paru godzin jest bardzo nerwowy. Zrywa się nagle i liże. Patrzyłam czy nie ma pcheł, nie widzę. Nie da sobie obejrzeć ogona - naprychał na mnie, gdy sprawdzałam mu ogon pod włos.
Nie wiem za bardzo co robić, co mogło się stać. Ogon wygląda normalnie.
Poza tym on liże się wszędzie. Zanim zaczął się lizać mlaskał.
Jechać do weta i powiedzieć, że kot się liże?

Macie jakieś pomysły? Może coś polizał, albo zjadł?