Strona 1 z 9

Może ktoś? :(- proszę o zamknięcie wątku

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 9:14
przez Mała1
Bardzo proszę o pomoc

były ,,niekochany,, znów jest niekochany
i na gwałt szuka nowego domu

Jeśli do piatku nie znajdzie go trafi- jesli wogóle sie uda go przyjąć -do schroniska
Jego Duzi napisali do mnie prośbę o pomoc w znalezieniu u domu-wczoraj
Przyczyną są problemy zdrowotne, nie będe podawać szczegółów

jego wątek viewtopic.php?f=1&t=115544&p=8117901#p8117901

zdjęcie jeszcze ze schroniska
Obrazek[/quote]

Re: Może ktoś? :(

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 9:22
przez kwinta
Haggard koteczku śliczny, miałeś swój domek i już cię w nim nie chcą ? :cry: :cry:

Serce pęka na milion kawałków :cry: :cry:

Re: Może ktoś? :(

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 9:29
przez issey32
Może dopisz w tytule, że bardzo pilna sprawa.

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 10:10
przez iwaka
Biedny kotek :cry:

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 10:14
przez Gosiara
... :roll:

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 10:51
przez issey32
Jeśli dysponujecie zdjęciami kocia, zamówcie ogłoszenia u CatAngel. 15 zł do 130 ogłoszeń na portalach.

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 11:01
przez Mała1
na szybko opis, jas musze spadac z netu i moge juz dzis nie miec dostępu

Kocurek, kastrat, kilku letni, raczej młody
Jest kotem po wypadku, mał nogę w gipsie i amutowany ogonek
jest w pełni sprawny.
Zarłok, lubi jeśc, suche, puszki, gotowane mięsko.
Nauczony życia z psem., bawi się z nim.
W domu spokojny, do południa-jeść-spać-albo na parapecie, albo na człowieku., wieczorem trochę zabawy. Zero agresji.
Lubi ogladac telewizję z ludziem. Boi sie odkurzacza.

takie mam info

w jego wątku-link w 1 poście są fotki

podjąłby sie ktoś poogłaszania?
Gosiara-zamówiłabycś ten pakiet-kase dam, tylko teraz musze spadać
mój nr 889 771 107
kot teraz mieszka w Zabrzu

i jeszcze
agares pisze:szczepiony, daje caly sprzet: miski, transporter, szelki, ulubiona poduszka, nie wiem co jeszcze...

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 11:04
przez issey32
Kuwetkowy?

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 11:07
przez Mała1
a, i może ktos mógłby zrobić mu wydarzenie na fb i popilotować?
ja mam padnięty komputer, dopiero rano tu pewnie zajrzę.

prosiłabym o dom niewychodzący, jesli wychodzący to bardzo odpowiedzialny-typu szelki, ogrodzenie itd
on juz raz uciekł smierci po zderzeniu z autem

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 11:10
przez Gosiara
Kot domowy kuwetkowy rzecz jasna! :wink:

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 11:47
przez puskas
podniosę :( :( :(
z taką przyjemnością czytałam kiedyś wątek tego kocurka :(

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 12:12
przez Hypnotize
Obrazek


Miałam się nie wypowiadac ale muszę.
Czytam o tym że kot był niekochany i jest niekochany teraz, że go nie chcemy. Strasznie mnie to boli, tymbardziej ze kto mnie i agaresa zna, ten wie że w zyciu bysmy zwierzaka nie skrzywdzili i zawsze pomagamy. Moglismy sobie kota kupić, a wzielismy najwieksza biede jaka znaleźlismy. I chociaz chcielismy małego kotka, to wzielismy Haggarda który był dorosły. A przed Haggardem był Plaskacz którego z autostrady zbieralismy i leczylismy w klinice o 2 w nocy.I zrobilismy wszystko co w naszej mocy zeby ten maluch przezył. Mamy psa ze schroniska, 2 zreszta już i jesli tylko pojawia sie zwierze któremu tzreba pomóc to to robimy. Oceniacie nas przez pryzmat tego że kot moze trafic do schroniska. Owszem może. Ale nie jest to decyzja na zasadzie "kot mi sie znudził wiec niech spada " . Decyzja jest decyzja lekarza. Nie jest to z premedytacja decyzja podjeta przez nas. Jesli jakkolwiek ten kot zagraza mojemu życiu lub zdrowiu, to niestety mimo całej mojej miłosci i sympatii do niego, muszę go oddać. Oczywiscie nie chce żeby trafił do schroniska, bede o nim myslała dzien i noc i beda mnie meczyły wyrzuty sumienia że zwierzak tam trafił. Ale czasami nie mozna inaczej. Dlatego robie co w mojej mocy zeby go komus oddac. Chociazby na dom tymczasowy, do momentu znalezienia mu domku stałego.
Przestańcie nas oceniac, i pisac takie rzeczy. Zastanówcie sie jak postapilibyscie będąc w takiej sytuacji jak ja.
I pomyslcie o tym ze jest to bolesne pzrezycie zarówno dla nas jak i tego zwierzaka.

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 12:17
przez Gosiara
Obrazek

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 12:21
przez aamms
Hypnotize pisze: Oceniacie nas przez pryzmat tego że kot moze trafic do schroniska. Owszem może. Ale nie jest to decyzja na zasadzie "kot mi sie znudził wiec niech spada " . Decyzja jest decyzja lekarza. Nie jest to z premedytacja decyzja podjeta przez nas. Jesli jakkolwiek ten kot zagraza mojemu życiu lub zdrowiu, to niestety mimo całej mojej miłosci i sympatii do niego, muszę go oddać.


W poprzednim wątku wyczytałam, że wolisz nie wyjaśniać powodów..
Odpowiedz mi tylko na pytanie czy powodem jest alergia? i stąd taka decyzja lekarza..
Jeśli tak, to może uda mi się Ciebie trochę uspokoić..

inaczej mówiąc, nie pytam CO to za powody tylko CZY to alergia..

Re: Może ktoś? :(- bardzo pilne

PostNapisane: Wto paź 25, 2011 12:23
przez Gosiara