Klocuś - prosi o pomoc!!! Trzustka? Nerki? nie wiemy...
Może ktoś z Was miał podobny problem. Mamy kotka - Klocuś (rusek) - 2,5 letni. Cały czas zachowywał się żywiutko jak na malucha przystało. Biegał, skakał, dokuczał
od tygodnia zaczął coraz mniej jeść, aktywność spadała, doszło do tego, że całodniowy posiłek składał się z kilku chrupek i odrobiny wody, a jego poruszanie się ograniczyło się do wypraw do kuwety. Dodam, że kotek od zawsze karmiony był karmą RC lub Hill's w połączeniu z kurczakiem, rzadko rybą i wołowiną. Nic nie zjadł co mogłoby mu zaszkodzić. Uznając, że dłużej już tak nie może nie jeść zabraliśmy kota do weta - sądząc, że może się "przytkał" wylizanymi włoskami, skąd jego niechęć do jedzenia. RTG nic nie wykazało oprócz małych obszarów zapowietrzenia. Następnego dnia "złapaliśmy" kocie sioo i zanieśliśmy do badania. Wykazało stan zapalny - początkowo uznany za zapalenie pęcherza. Kolejnego dnia kotek był juz na badaniu krwi i wet zalecił kroplówkę (po zbadaniu krwi glukometrem) z glukozy i innych "wzmacniaczy". Kot lepiej się po tym czuje, już nie leży w jednym miejscu cały dzień, ale do poprzedniej aktywności jeszcze mu baaardzo daleko. Dwa razy dziennie jeździmy z kotem na kroplówkę. Podejrzenia idą w kierunku trzustki / nerek, lecz cały czas nie mamy wyników specjalistycznych badań trzustki. Dodam jeszcze, że kot ma ponad 2-krotnie podniesiony poziom cholesterolu.
Jeśli mieliście podobny problem prosimy o wskazówki. Będziemy wdzięczni za każdą opinię
Jeśli mieliście podobny problem prosimy o wskazówki. Będziemy wdzięczni za każdą opinię
