Strona 1 z 9

[B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 8:42
przez Erin
Kilka dni temu dowiedziałam się, iż w domkach niedaleko mnie jest gromadka kotów, które bardzo potrzebują pomocy.
Koty są na posesji wiekowych już dziadków, którzy nie mają ani siły, ani środków, żeby się nimi zajmować.
Koty są dokarmiane, jednak bardzo potrzebują pomocy :(


Koteczka nie prawie wszystkich zębów, je biorąc jedzenie na łapkę i wkładając je do pyszczka.
Ma z pewnością kilka lat, chociaż ile dokładnie, trudno ocenić, ze względu na brak uzębienia.
Na skórze miała koszmarne zmiany od świerzbu – rany do krwi i powyrywane płatami futro.
Zmiany są podleczone, ale w takich warunkach nie ma raczej szans na znacząca poprawę.
Podobno wygląda o wiele lepiej, niż przed leczeniem, ale nadal bardzo biednie :(
Nie wiadomo, czy jest wysterylizowana, ale pan, który zagląda tam od kilku lat i pomaga leczyć stado, mówił mi, że przez ten czas nie miała małych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Kocurek jest chyba młody, niestety dziki. Na skórze duże zmiany od świerzbu lub grzyba. Podleczony z KK, ale nadal gluci.
Z racji tego, iż nie daje się złapać, dostaje antybiotyk w tabletkach razem z jedzeniem.
Niestety, w warunkach podwórkowych również szanse na wyleczenie gluta są niewielkie, zwłaszcza że idzie zima.
Kombinuję, jak go złapać, ale bez klatki – łapki trudno będzie.
Kocurek nie jest wykastrowany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Koteczka – pingwinka wygląda na zdrową. Nie gluci, zmian na skórze nie widać.
Nie wiem, czy jest wysterylizowana, ale młodych też chyba nie miała – zapytam przy okazji.
Niemniej jednak, dokarmiania również potrzebuje.

Obrazek

Obrazek



Koty mają styropianową budkę z polarem w środku, wstawioną do drewnianej komórki.
I to jest praktycznie jedyne ich schronienie, bo do domu nie są wpuszczane.
Niestety, ludziom którzy je dokarmiają, brakuje środków na leczenie.
Karmy trochę odstąpię, bo kupując w necie, mogę jakiś worek niedrogo dorzucić do zamówienia.
Jednak najważniejsze jest teraz wyleczenie i – jeśli byłoby to możliwe – znalezienie koteczce bez ząbków jakiegoś tymczasu przynajmniej.


Kilka domów obok jest kolejna trójka, chociaż tam opiekunowie młodsi i trochę lepiej sobie radzą z opieką.
Jednak do ideału też dość daleko :?


Dlatego bardzo proszę o pomoc dla tych biedaków – nawet podrzucanie wątku i rozsyłanie go wśród znajomych, bo naprawdę jest ciężko :( :( :(



Dziękuję za pomoc w szukaniu domu dla tych biedulków :1luvu:

Podziękowania przesyłam dla: ASK@, J.D., VVu, welina, vip0, RudyiSrebrnyKot, phantasmagori, jozefina1970, fiona.22, Mruczeńka1981, Calanthe, Anna61, alareipan, sliver_87, sunshine, cypisek, Gibutkowa, Amica, kamari, Anna Kubica.


O akcjach "pomocowych" niektórych osób nie będę się wypowiadać :roll:


O dalszych działaniach będę Was informować na bieżąco.


Osoby, zainteresowane daniem tymczasu kotce, proszę o kontakt na PW.

Re: [B-stok] Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy!!! :-(

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 8:49
przez Patmol
:? trudna sprawa

Re: [B-stok] Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy!!! :-(

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 8:51
przez vip
Ło matko, jakie biedy :( :( :( ...
Przekażę potem dziewczynom, to porozsyłają po znajomych.
A bidusia koteczka aż mnie za serce chwyciła...
Ja już nie mogę, jest Okruś, ale nawet bym się nie zastanawiała.
Będę pilnować i podrzucać.

Re: [B-stok] Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy!!! :-(

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 8:54
przez Erin
Patmol pisze::? trudna sprawa

Nie łatwa, to fakt.
Ale coś zrobić trzeba, zwłaszcza z tą koteczką.

Dziękuję Wam za zainteresowanie.

Re: [B-stok] Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy!!! :-(

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 8:58
przez J.D.
kurcze,żal kiciorków a szczególnie koteczki... :(
Iza,one bardziej potrzebują pomocy niż ja... :cry:

Re: [B-stok] Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy!!! :-(

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 9:00
przez Erin
J.D. pisze:kurcze,żal kiciorków a szczególnie koteczki... :(
Iza,one bardziej potrzebują pomocy niż ja... :cry:

Wiem :(
I dlatego zaczęłam działać, bo nikt inny im nie pomoże tutaj.

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 10:36
przez Erin
Kto pomoże tym biedakom?

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 18:42
przez vip
Podrzucę bidoki :( .

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 18:48
przez pinokio_
Przeczytalam i cos mi nie pasuje. To znaczy jedno mi nie pasuje. Ja wiem, ze jest Pani Jasia, ktora dobrze znam i to Ona karmi tam koty od kilku lat.
Piszesz Erin, ze pan przychodzi dokarmiac stadko. Co to za pan i od kiedy dokarmia? Pani Jasia jest w szoku lekkim, bo jak ja zapytalam i opowiedzialam, ze zalozylas watek tym kotom, to zdziwila sie na temat pana.
Tak, czy siak kotom trzeba pomoc, to fakt.
Kotke pani J. nosila do weta i leczyla, ale w takich warunkach nic to nie pomaga. Ja trzeba zabrac w domowe warunki.

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Śro paź 19, 2011 19:53
przez RudyiSrebrnyKot
Banerek dla kotów!!!

Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=134559&p=8094123#p8094123][img]http://miau_miau2010.republika.pl/bial1.gif[/img][/url]


:ok: :ok: :ok:

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 7:00
przez Erin
RiSK - wielkie dzięki! :1luvu:

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 7:18
przez ASK@
zaznaczę.
Iza a próbowałaś dawać im do karmy antybiotyk.Odpowiednik unidoxu tylko w proszku.Dla drobiu. Sprawdza sie, taniej wychodzi a koty w jedzeniu nie czują.Wet mi podpowiedział bo koszmarnie dużo tabletki by kosztowały. Tak swoje dziki leczyłam 2 lata temu jak całe stado chorowało.

Szkoda kocikó.Zima za pasem. :cry:

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 7:21
przez Erin
Asiu, kotka leki dostawała, a kocurek chyba nadal dostaje - właśnie do karmy.
Tylko one są mocno dzikawe, to raz. A dwa - mają tylko tę styropianową budkę.
Dlatego trzeba przynajmniej koteczce poszukać jakiegoś schronienia - nawet tylko na czas leczenia, jeśli nie będzie innej opcji.
Bo na podwórku, w takim chłodzie i wilgoci, ciężko będzie ją wyleczyć.

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 7:52
przez ASK@
Niestety tak bywa z dzikunami.Całe tygodnie leczenia czasem .Iza, dzikunom dawałam antybiotyk dość długo.Dopóki nie ustąpiły objawy.To drobiowe cholersto to one w jedzeniu nie czują.

Re: [B-stok]Chore bezdomniaczki pilnie potrzebują pomocy i DT !

PostNapisane: Czw paź 20, 2011 8:04
przez Erin
Wiem, że trzeba długo.