pinokio_ pisze:Boze! moze ktos chce biedronki? przywiozłam z szosy, jak wracałam z miasta do domu. Na żarcie połapałam, bo biegały z jednej strony na druga i bały sie, ale podchodziły i płakały. Nie wiem, jak ja mam żyć? Co ja zrobię z dodatkowymi piecioma kotami. Ratujcie mnie, prosze Was, ratujcie.
cytuje wypowiedz pinokio_z dogo
To nie mogly byc wiejskie koty, bo same ze wsi tej, czy tej w takie miejsce by nie przyszly. Byly bardzo glodne i nie zauwazylam, zeby matka byla w poblizu. Ledwo je polapalam takie dzikusy. Maja wlasnie biegunke, ale moze to dlatego ze sie najadly puszki psiej. Nic innego nie mialam w samochodzie. Wiozlam je w bagazniku i wywalilam im cala zawartosc, zeby mi po glowie nie skakaly. Jak jedza to moge poglaskac, ale jak sa na podlodze, to sycza i uciekaja. Dodatkowo trzeba oswajac. Ciekawe czy sie uda. Nie znaja psow i strasznie ich sie boją. Psy ida do nich z nosami, a one fucza i skacza z pazurami. Nawet Luka uciekla.