Strona 25 z 29

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 17:11
przez Marzenia11
Szalony Kot pisze:W DS była krótko, miesiąc i troszkę. Szczerze jak DS nieogarnięty, to może nawet nie zauważyć, że kot żre więcej niżby waga wskazywała ;)

I tak nie powinna być aż tak wyglodzona..

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 17:52
przez jasdor
Kropka w DS też miała apetyt. Pani mówiła, że 2 saszetki to na jedno posiedzenie tylko sykło. Nawet w nocy dopominała się o jedzenie więc wstawała i dawała. Jadła podobno dużo. I o ile DS można by różne rzeczy zarzucić, to na pewno nie byłą głodzona, jedzenia miała pod dostatkiem. O ile wiem, nie chciała jeść suchego.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 19:15
przez kotydwa12
Suche to po prostu jest niejadalne według Kropki, a ona jest długołapym (wysokim) kotem a figurę to ma sznurówki i sądzę, że masę mięśniową buduje.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Śro sie 29, 2018 19:26
przez Marzenia11
Ok. Wycofuję :D :D

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 8:59
przez Arcana
Ładnie się dziewczynka rozkręciła. A jak z kuwetą? Z tym podobno były problemy w poprzednim domu.
Chciałabym zmienić Kropeczce ogłoszenia, ale przydałyby się aktualne informacje, opis charakteru, informacja, do jakiego domu powinna trafić, spokojnego czy przeciwnie, z kotami czy bez... I zdjęcia cioci mimbli :)

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 9:44
przez kotydwa12
Po południu odpowiem jak dosiądę się do komputera bo z telefonu to będzie bełkot.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 9:48
przez tabo10
kotydwa12 ,daj znać żeby mimbla64 sobie termin na sejsę foto Kropki zabukowała (w grę wchodzi weekend,ale z tego co wiem chyba już nie najbliższy). Chyba już dałoby radę,sadząc po jej sypianiu w różnych miejscach i nie chowaniu się.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 18:48
przez kotydwa12
Kropka ze stadem żyje w zgodzie (bez przyjaźni wielkiej ale i bez scysji) i w całym mieszkaniu urzęduje .
Nieustannie dopomina się mizianek i często dokładek jedzenia. Jest kotem bardzo proludzkim. Zdarzyło się jej posikać ze trzy razy na szafki w kuchni; przypuszczam, że sprowokowały to walające się na blatach reklamówki.
Do jakiego domu powinna trafić? Z kotami dogaduje się ale to dobre koty som i jak do tej pory każdy nowy kot był akceptowany bez większych problemów
to i ze spokojnym kotem dogadałaby się; jako jedynaczka to wreszcie miałaby całą uwagę człowieka dla siebie. Trudno mi ocenić bo chwilowo sytuacja u mnie nietypowa i opiekunka ciut poza standardem.
Mam drobne problemy z szybkim reagowaniem co wszystkie koteczki wykorzystują i jest czasem: "patrzcie chamy jak się szlachta bawi".
Szczepiona jeszcze nie jest, przypuszczam, że uda mi się po 6 września.
Skontaktuję się z mimbla64 względem terminu sesji foto.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 19:26
przez Arcana
A jeszcze dokładniej:
Jest bardzo żywa? Rozrabia? Lubi się bawić? W jaki sposób? Chyba jej temperament był problemem w poprzednim domu, ale nie wiem, o co chodziło.
Chyba szybko przełamuje pierwszy strach? Śmiała? Ciekawska?
Lubi być na rękach, na kolanach? Łagodna czy charakterna? Nie używa narzędzi walki? Może być dom z dziećmi? W jakim domu ją widzisz? Spokojnym czy przeciwnie, żeby się coś działo?

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 19:48
przez kotydwa12
Lubi ganiać po mieszkaniu,wskakiwać na szafy, szafki i drzwi; zrzucać przedmioty i dokładnie je prać w miseczkach z wodą, polować na myszki.
Jest ciekawska i lubi uwalić się na człowieku i miziać.
Ma charakterek ale wszystkie starcia z moimi kotami ograniczały się do pyskowania i wymachiwania łapami.
W domu do którego trafi nie może być nudno ale lepiej żeby nie było to zwariowane lotnisko jak u mnie.
Co do dzieci nie umiem ocenić.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 20:04
przez Arcana
To faktycznie fryga i pieszczocha w jednym. Dobrze, że nadrabia tym mizianiem.

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pt sie 31, 2018 20:10
przez jasdor
Cała Kropka :)
Sika na reklamówki i na gazety.
Tych gadżetów lepiej na widoku nie zostawiać, bo nasika bankowo

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 14:00
przez mimbla64
Bohaterka wątku - Polcia. Słodka i miła kiciunia. :kotek:

Obrazek

Obrazek

Szaruś, zwany też Mirusiem. Ogromny pieszczoch.

Obrazek

No i Fifi - ślicznotka, ale do obcych niemiziasta. Za to zabawowa. :D

Obrazek

Kotydwa12 zrobiłam album:
https://photos.app.goo.gl/ZjxpzQWetfvbmWi38

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 17:21
przez kotydwa12
Dziękuję.
Nawet nie widziałam, że mam takie ładne koty.
Kropeczka ze dwie minuty po Twoim wyjściu zajęła miejsce na kanapie po drodze na którą utopiła piskającą mysz w misce.
W chwilę później Cholera wytoczyła się spod łóżka i zaczęła formować drapaczkę serek (ulubione legowisko jak jestem w domu) i nie mogła się doczekać kiedy pójdę precz to zajmie łóżko.
A za kilkanaście minut zgodnie wszystkie dojadły z misek i zaczęły się słaniać z głodu.

Chyba Kropkę i Cholerę nazwę Stefek Burczymucha, tylko jak rozdzielić po sprawiedliwości na obie kotki to nowe miano?

Re: Polcia bez oczu w DS i reszta Bandy u Kotydwa12 :)

PostNapisane: Nie wrz 16, 2018 16:20
przez kotydwa12
Dzisiaj kotki uprawiały pełną integrację.
Opiekunka kupiła kawałek kiełbasy i po przyniesieniu do domu Romusiowi udało się wyciągnąć dobro z plecaka.
Zła opiekunka schowała pychotkę do lodówki i wtedy się zaczęło. Silna pięciokotna ekipa (Romuś, Polcia, Szaruś, Fifi i Kropka) przystąpiła do oblężenia.
Prawie się kotkom udało sezam otworzyć, na szczęście prawie. A ile pyskowania wysłuchałam.
Nawet Cholera na progu kuchni siedząc wspierała duchowo wysiłki towarzystwa.
Mam nadzieję, że do mego powrotu przypływ sił intelektualnych i fizycznych nie nastąpi i lodówkę zastanę zamkniętą.
Ale kotki jak miały motywację to bez fuków zgodnie pracowały i można uznać że ogromny postęp w zbliżeniu kociarstwa nastąpił i Kropka jest już członkiem stada.
Tylko jak ją potem oddać?