tabo10 pisze: a jakim cudem one się tak podorabiały?
Bo przeciąg jest od okna z klatki schodowej.
No to mam jeszcze dwa
niefelerne koty. Rudzik przed moim wyjściem do pracy pokazał okrwawiony pyszczek i zaplamiony krwią plastron.
Opiekunka ustaliła, że kocurro wybiło? wyłamało? sobie prawego dolnego kła.
Z czasem kiepsko i do weta pójdziemy jutro rano, bo do domu wrócę między 21-szą a 22-tą.