Strona 1 z 1

ratujcie zabójca

PostNapisane: Nie cze 30, 2002 20:17
przez pini1
:cry: kochani dzisiaj zabito mi 2 kota a jednego raniona srutem
poradzcie co robic jak wykryć zabójcę mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych i robi to napewno ktos z sasiadów.
wysyajście pomysy każdy jest dobry.
musze go znależć i ukarać
joanna[/b]

PostNapisane: Nie cze 30, 2002 20:22
przez Estraven
:(

Nie znasz sąsiadów na tyle, aby domyślić się kto ma broń palną albo chociaż wiatrówkę? To już byłoby coś...

Niedawno poznałem taką sprawę - miły sąsiad próbował strzelać do kotów śrutem, gdy nikt go nie widział. Wyszło, że gdy wet wyjął kotuchowi śrucinę spod skóry. I po nitce do kłębka...

Wiesz - użycie broni w terenie zabudowanym jest karalne. Czy, sorry, ale dysponujesz ciałem zabitego kota? Wiem że bywa różnie, jednak policja powinna się tym zainteresować, szczególnie gdyby był dowód przestępstwa...

PostNapisane: Nie cze 30, 2002 20:24
przez Kazia
Pracowałam kiedyś z byłym wojskowym, ktoremu kocury balkon oznaczaly.
Tępił je posuwając sie rowniez do strzelania śrutem.

Może popatrz gdzie te koty znalazlaś, czy nie w czyimś ogródku, i czy nie probował ich przepędzac właśnie w ten sposób.
A moze ktos ostatnio na koty narzekał, że mu przeszkadzaja?

PostNapisane: Nie cze 30, 2002 20:25
przez zuza
Pomyslow specjalnie madrych nie mam... Dobrze byloby jakos dyplomatycznie ustalic kto ma bron... moze ktos cos wie... No i podac takiego do sadu... W ogole chyba trzeba zaczac od zamkniecia kotow w domu (nie widze na razie innego sposobu zabezpieczenia ich) i zlozenia doniesienia o przestepstwie... sledztwo chyba jakies bedzie?
Wspolczuje :-(

PostNapisane: Nie cze 30, 2002 23:10
przez beva
Strzelba i śrut? To wygląda na jakiegos mysliwego. Może ktos z sąsiadów chodzi na polowania?

PostNapisane: Pon lip 01, 2002 7:57
przez Padme
Weź zabitego kota i zgłoś na policję. Warto mieć książeczkę biedaka na znak, że to był faktycznie Twój kot. Użyj argumentów "dzisiaj kot, jutro dziecko" - w końcu to policjanci. Nie kładź nacisku na kota, tylko na strzelanie w środku osiedla.

A kotuchy trzymaj w domu, póki się sprawa nie wyjaśni.,

PostNapisane: Pon lip 01, 2002 8:40
przez Liv
Przykro ki z powodu Twoich kotów, bardzo przykro!
Mój pomysł nie rówżni się od pomysły Padme! I podpytaj sąsiadów, czy nie więdza nic o broni w waszej miejscowośći. I opowiadaj i swoim zabitym kocie i o tym, żę policja już o tym wie i zajmują się tą sprawą.