Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 17, 2011 19:51 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Blue pisze:Cóż, PcimOlki, nie bardzo sobie wyobrażam takiego opróżniania kocurzego pęcherza, przez kocurzą cewkę moczową, z kamieni.
Cóż - pewnie się da, czasami, ale co zostanie z tej cewki i pęcherza?
Poszorowanych piaskiem wyciskanym pod dużym ciśnieniem?
Np. takie coś jak u kocurka autorki wątku?
Ryzyko że cewka się już do niczego nie nada?
Na ile prawdopodobne przy takiej metodzie jest dokładne oczyszczenie pęcherza?

Na te pytania mogą zapewne odpowiedzieć ci, którzy stosują metodę praktycznie. Ja tylko nadmieniam, że ona istnieje.

Blue pisze:Jakie w sumie są zalety takiej metody?
Pomijam usuwanie drobnego piasku który i tak by pewnie sam się wydostał gdyby kota kroplówkami kilkoma potraktować...
Bezsprzeczną zaletą jest brak otwierania kota.

Na marginesie - kompletnie nie rozumiem, co z tym kocurkiem jest robione. Dlaczego nie udało sie usunąć kamieni, skoro kot był operowany. Czy wiadomo, co to za kamienie? Ustalenie tego jest sprawą podstawową dla ew. korekty diety. Bez wiedzy o rodzaju kamieni można (i należy) wyłącznie zwiększać podaż wody. Nie wspominając już nawet o nieszczęsnej biochemii.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 19:56 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

PcimOlki pisze:Bezsprzeczną zaletą jest brak otwierania kota.


To w tym wypadku bywa również wadą (biorąc pod uwagę okoliczności i skuteczność) - więc wychodzi na zero ;)


Na marginesie - kompletnie nie rozumiem, co z tym kocurkiem jest robione. Dlaczego nie udało sie usunąć kamieni, skoro kot był operowany. Czy wiadomo, co to za kamienie? Ustalenie tego jest sprawą podstawową dla ew. korekty diety. Bez wiedzy o rodzaju kamieni można (i należy) wyłącznie zwiększać podaż wody. Nie wspominając już nawet o nieszczęsnej biochemii.


Tu się zgadzam.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 17, 2011 20:01 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Blue pisze:
PcimOlki pisze:Bezsprzeczną zaletą jest brak otwierania kota.

To w tym wypadku bywa również wadą (biorąc pod uwagę okoliczności i skuteczność) - więc wychodzi na zero ;)
...
Metodę stosuje się do określonej wielkości/ilości kamieni/piasku. W przypadku kocurków na pewno te wielkości muszą być mniejsze niż u kotek. Zresztą napisali, że u kotek jest efektywniejsza w opisie obrazka.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 20:31 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Mający nadzieję na większy zarobek? Szkoda słów.. Wiem,że Royal nie należy do najtańszych ale chyba lepiej zainwestować w tę karmę niż potem znów jeżdzić i cewnikować kota, wydać mnóstwo kasy, cierpienia kotu i sobie kolejnych nerwów. Ja kupowałam te duże worki po 14 kg, wychodziło taniej ( ok 240 zł) i dla mojej gromadki miałam ją na jakieś półtora m-ca
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 17, 2011 21:18 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Lilianna J-wie pisze:Mający nadzieję na większy zarobek? Szkoda słów.. Wiem,że Royal nie należy do najtańszych ale chyba lepiej zainwestować w tę karmę niż potem znów jeżdzić i cewnikować kota, wydać mnóstwo kasy, cierpienia kotu i sobie kolejnych nerwów. Ja kupowałam te duże worki po 14 kg, wychodziło taniej ( ok 240 zł) i dla mojej gromadki miałam ją na jakieś półtora m-ca

Sposób działania RC Urinary polega na zwiększeniu podaży sodu, co powoduje wzrost pragnienia i w efekcie prowadzi do większego przepywu wody przez kota. Zwiększona podaż sodu może mieć rozmaity wpływ na zdrowie i równowagę wodno-elektrolitową w kocie. Może np. prowadzić do nadciśnienia - choć teza ta nie została wprost udowodniona. W pewnych okolicznościach może też prowadzić do hipernatremii i bez wykonywania co pewien czas kompletnej biochemii nie powinno się jej stosować zbyt długo. Szczególnie, że istnieją mniej kontrowersyjne i ryzykowne sposoby, aby uzyskać efekt zwiększenia przepływu wody przez kota. Na przykład podlewanie mokrej karmy wodą.

Podwyższenie przepływu wody przez zwiększenie podaży sodu powinno być traktowane jako ostateczność, nie panaceum na dolegliwości układu moczowego. Niestety, polityka prowizyjna firmy prowadzi do zalecania jej bez względu na powyższe zastrzeżenia.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 21:23 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Mojemu kotu ta karma pomogła i gdyby zaszła potrzeba, by znów ją wprowadzić nie zastanawiałabym się zbyt wiele
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 17, 2011 21:58 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Lilianna J-wie pisze:Mojemu kotu ta karma pomogła i gdyby zaszła potrzeba, by znów ją wprowadzić nie zastanawiałabym się zbyt wiele

Pozwól jednak, że inni będą się zastanawiać. Szczególnie, że jeśli ktoś już uprze sie na tą metodę, może użyć znacznie tańszego NaCl.
Proponuję też wcinać codziennie na śniadanie i kolację śledzie solone. Obserwować reakcje własnego organizmu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 18, 2011 6:26 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Zdania i tak nie zmienię :wink: Wiem, że ta karma mu pomogła i będę za jej stosowaniem obstawać murem
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto paź 18, 2011 10:48 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Mój kot również miał już wypłukiwany piasek z pęcherza. Nie może być jednak na karmie Urinary, gdyż z powodu tworzenia się kamieni kałowych musi jeść Gastro intestinal. Wet zalecił mu więc na zapobieganie tworzenia - zbierania się piasku w pęcherzu podawanie kropelek Cebion w malutkich ilościach (na bazie wit. C) na zakwaszanie tego środowiska. Ale to już twój wet musi się wypowiedzieć. Szczególnie, ze trzeba uwzględnić przeciwwskazania i rodzaj tworzących się kamieni.

A tak z innej strony: bardzo ważne jest picie wody, a są sposoby by zachęcić kota do spożywania jej w większej ilości. Często sprawdza się kocia fontanna, gdzie woda zachowuje świeżość. Woda źródlana, ale nie mineralna. Chociaż teraz Twojego kota nie trzeba zachęcać do picia, może tak na przyszłość, żeby utrzymać jego dobre zdrowie i innych kotów.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto paź 18, 2011 17:50 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Lilianna J-wie pisze:Zdania i tak nie zmienię :wink:

To cecha charakteryzująca betona. :wink:

Lilianna J-wie pisze:Wiem, że ta karma mu pomogła i będę za jej stosowaniem obstawać murem

1. Nie wiadomo co w istocie pomogło twojemu kotu. Poprawa mogła być niezależna od niczego. Tak najczęściej zdaża się przy FIC (FLUTD).
2. Jeśłi pomogło twojemu kotu, nie znaczy, że pomoże wszystkim. Niektórym może poważnie zaszkodzić.
3. Po wyrwaniu szóstej nogi mucha głuchnie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 18, 2011 18:23 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Oczywiście, że niezależna. Kot z pewnością sam się "odetkał" i to niejednokrotnie i rozpuścił te kamienie :ok: Jeśli kot ma wskazania, by jeść taką karmę i nic nie szkodzi na przeszkodzie to w czym problem? Ach! I dziękuję za komplement :mrgreen:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt paź 21, 2011 14:55 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Wczoraj byliśmy u weterynarza z Benkiem po antybiotyk, jutro ostatni raz dostanie. Wszystko się ładnie goi, kot dużo sika (już dostaje tą nową karmę, więc bardzo dużo oddaje moczu), oddaje kał. Ma apetyt. :)) A informacja, że sam to wszystko robi jest bardzo dobra, bo istnieje większe prawdopodobieństwo na odbudowanie cewki.

Jak wcześniej pisałam, musiał iść ostatnio na operację przyszycia cewnika. Niestety, właśnie zauważyłam, że cewnik znów wisi na jednym szwie! Kot ma cały czas kołnierz, siedzi w dużej klatce. Co prawda, próbuje lizać okolice odbytu, jednak kołnierz mu to utrudnia i myślę, że musiał on zahaczyć o cewnik. Coś mi się wydaje, że będzie się szykowała kolejna operacja przyszycia cewnika... Już sama nie wiem co zrobić, żeby Benas przestał tam wkładać mordkę.

Najlepsze jest to, że gdy mu próbuję odsunąć głowę, to wyzywa po kociemu i nawet dzisiaj na mnie syknął pomrukując jakimiś przekleństwami...;/
Macie jakieś pomysły, na powstrzymanie go, a tym samym - uratowanie cewnika przed zerwaniem?

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pt paź 21, 2011 18:11 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Kołnierz? Albo taki "fartuszek" na brzuszek jaki się zaleca kotkom po sterylizacji
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt paź 21, 2011 21:13 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Kołnierz on już ma. Taki przezroczysty, plastikowy. Jeżeli chodzi o fartuszek, to miał w lecznicy przymierzany, ale osłaniał tylko szwy na brzuchu, a nie okolice odbytu. Pod odbytem jest ten cewnik i właśnie w tym problem, że nie ma jak jego zakryć, a po każdym załatwianiu się, Benas próbuje tam dosięgnąć i ociera się kołnierzem o ranę pooperacyjną i cewnik ;/

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pt paź 21, 2011 21:14 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Może sprawę załatwiłby dłuższy kołnierz?
One są w różnych rozmiarach.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, kasik66, magnificent tree, Silverblue, Zeeni i 243 gości