Strona 1 z 1

wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:33
przez lidiya
Moj kot po kilku latach bujania sie z SUK musi miec wyszyta cewke moczowa.
Jestem przerazona tym zabiegiem , bo szukajac informacji na googlach czytam same koszmary ... Sikanie pod siebie, wyrwanie sie cewki potem po zabiegu i smierc itd...

Czy ktos z Was ma kota po takim zabiegu ?
Cenne WSZELKIE wskazowki jak dbac o kota po zabiegu itd...

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:14
przez dolabra
mój jest po wyszyciu cewki, od 4 lat
jest struwidowcem.. po 2 zatkaniu nie udało się już go zcewnikować i od razu był wyszyty, w Salusie.
od tego czasu dostaje uro-pet, karmę RC hight dilution i cystaid
i .. w sytuacjach gdy widzę że zaczyna sie coś dziać to no-spa i wit C.
i tak się bujamy.. po wyszyciu 2 tygodnie w kołnierzu i nic się złego nie wydarzyło..

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:44
przez PcimOlki
lidiya pisze:Moj kot po kilku latach bujania sie z SUK musi miec wyszyta cewke moczowa.....
A na czym polega "bujanie się"?

Bo jeśli diagnostyka i leczenie opiera sie na czymś takim:
dolabra pisze:...jest struwidowcem...

..to jest do bani.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:48
przez dolabra
Bo jeśli diagnostyka i leczenie opiera sie na czymś takim:
dolabra pisze:...jest struwidowcem...

..to jest do bani.[/quote]


dlaczego?

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:53
przez Nemi
lidiya pisze:(...)
Czy ktos z Was ma kota po takim zabiegu ?
Cenne WSZELKIE wskazowki jak dbac o kota po zabiegu itd...


Ja mam psa z wyszytą cewką - 2,5 roku po operacji. U kota pewnie jest trudniej. Też się bardzo tego baliśmy - w internecie znaleźliśmy chyba te same informacje co Ty. Ale udało się i jest dobrze. Niemniej jednak uważam, że to ryzykowna operacja i powinna być ostatecznością.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 11:00
przez PcimOlki
Dlatego, że kryształy nie mają żadnego znaczenia diagnostycznego i nie maja żadnego pierwotnego (przyczynowego) udziału w chorobach układu moczowego. Jedynie mogą (ale nie muszą) mieć wtórny (nie przyczynowy) udział w budowaniu złogów powodujących zatory. Jednak u 50% kocurków z zatorami cewki nie stwierdza sie fizycznych przeszkód w świetle. Pierwotne przyczyny zatorów najczęściej pozostają niezdiagnozowane lub zdiagnozowane błędnie. Mając w perspektywie poważne okaleczenie zwierzaka postarał bym sie jednak o rzetelne ustalenie takiej konieczności. Co nieco o niezatorowym FIC (SUK) jest w linku poniżej. O zatorowych odmianach FIC dysponuję jedynie tekstami w oryginale - może kiedyś też przetłumaczę. W zasadzie z tego co napisała autorka nie wynika jednoznacznie rodzaj FIC (zatorowy, czy nie.). W każdym razie stwierdzenie konieczności wyszycia cewki na podstawie obecności fosforanów w moczu jest bzdurą - to nie jest przyczyna choroby.

viewtopic.php?f=1&t=133367

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 11:04
przez lidiya
Kropek od 4 lat jest na diecie urinary, ma regularne zapalenia pecherza, ale zawsze antybiotyki pomagaly i na jakis czas byl spokoj.
W maju mial otwierany i czyszczony pecherz z kamieni, a tydzien temu znow zatkal sie na amen ( w cewce byl kamyk). Cudem udalo sie go zacewnikowac.

Wczesniej kilka razy byl juz cewnikowany i zaraz po wyjeciu cewnika i tak nie sikal prawidlowo czyli robil malo, a czesto.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 11:21
przez PcimOlki
lidiya pisze:Kropek od 4 lat jest na diecie urinary, ma regularne zapalenia pecherza, ale zawsze antybiotyki pomagaly i na jakis czas byl spokoj.
W maju mial otwierany i czyszczony pecherz z kamieni, a tydzien temu znow zatkal sie na amen ( w cewce byl kamyk). Cudem udalo sie go zacewnikowac.

Wczesniej kilka razy byl juz cewnikowany i zaraz po wyjeciu cewnika i tak nie sikal prawidlowo czyli robil malo, a czesto.

Na jakiej podstawie był na diecie urinary? Czy rodzaj kamieni został rozpoznany?
Na jakiej podstawie był leczony antybiotykiem? Czy stwierdzono bakteryjną infekcję posiewem?

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 11:40
przez PcimOlki
- Obecnie najczęściej spotykanym rodzajem kamieni u kotów są oxalaty. Podawanie karmy zakwaszającej w takim przypadku powoduje pogorszenie sytuacji.

- Jedynym pewnym sposobem określenia rodzaju kamicy jest fizyczne badanie kamienia. Alternatywnie można próbować RTG i wnioskowac na podstawie tłumienia promieniowania. Badanie osadu moczu nie ma żadnej wartości diagnostycznej w określaniu rodzaju kamicy. W moczu moga znajdować sie fosforany, a kamienie i tak będą oxalatami.

- U kazdego cewnikowanego w przeszłości kota nalezy wykonać kontrolny posiew. Cewnikownie jest najczęstszą przyczyną bakteryjnych zakażeń pęcherza. Nie wolno podawać antybiotyku w chwili gdy cewnik jest założony. Może prowadzić to do wyhodowania opornych na antybiotyk szczepów bakterii.

Nie wiem na ile te podstawowe zasady były przestrzegane. Jeśli nie były, istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że kota można wyleczyć bez okaleczania.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 13:22
przez lidiya
PcimOlki pisze:
lidiya pisze:Kropek od 4 lat jest na diecie urinary, ma regularne zapalenia pecherza, ale zawsze antybiotyki pomagaly i na jakis czas byl spokoj.
W maju mial otwierany i czyszczony pecherz z kamieni, a tydzien temu znow zatkal sie na amen ( w cewce byl kamyk). Cudem udalo sie go zacewnikowac.

Wczesniej kilka razy byl juz cewnikowany i zaraz po wyjeciu cewnika i tak nie sikal prawidlowo czyli robil malo, a czesto.

Na jakiej podstawie był na diecie urinary? Czy rodzaj kamieni został rozpoznany?
Na jakiej podstawie był leczony antybiotykiem? Czy stwierdzono bakteryjną infekcję posiewem?


od razu zaznacze, ze zdawalam sie dotychczas na lekarzy...

na diecie urinary byl na podstawie Ph moczu- czyli uznano, ze mocz trzeba zakwaszac.
Leczony antybiotykiem byl na podsatwie takiej, ze kazdy wet przy zapaleniu od razu daje antybiotyki... Nigdy si jeszcze z innym postepowaniem nie spotkalam. fakt, ze na jakis czas pomagalo (czasami na 2 miesiace, czasami na 6)
Posiewu nigdy nie zlecono.
Po operacyjnym czyszczeniu pecherza kamienie pojechaly na badanie i wyszlo , ze sa to szczawiany wapnia. (wygladaly tak http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 ... zFpp4_ANEQ , tylko kolor mialy jasniejszy...) .

Chetnie sie doksztalce jesli to mogloby pomoc uniknac wyszycia cewki...

Teraz jest Kropek zacewnikowany 4 dzien, dostawal codziennie kroplowki i... antybiotyki.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 14:13
przez Nemi
lidiya pisze:(...)Chetnie sie doksztalce jesli to mogloby pomoc uniknac wyszycia cewki...
(...).


Naprawdę - bardzo warto. Może uda się uniknąć operacji, a Kropek będzie hasał bez dodatkowej dziurki :P

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 14:27
przez PcimOlki
lidiya pisze:...
Chetnie sie doksztalce jesli to mogloby pomoc uniknac wyszycia cewki...
...

Szczawiany niestety są najtrudniejsze do opanowania.
Jeśli dasz sobie radę z medycznymi tekstami po angielsku, wyślę ci na pw linki bezpośrednio do źródeł.
Jeśli nie, mogę spróbować przełożyć naistotniejsze fragmenty z rozdziałów o kamicy.

Na początek - powinnaś zrobić biochemię krwi - oznaczenia Na, K, Ca, P, Cl, Mg oraz HCO3, CO2, pH krwi.
(Nie zaszkodzi też CREA i UREA, bo infekcja pęcherza jest dość prawdopodobna, a może ona wstąpić wyżej.)
Szczególnie istotne jest ustalenie czy futro nie ma hipercalcemii (często jest przyczyną) - jeśli ma, to ją należy korygować w pierwszej kolejności.
Trzeba ustalić jakiej wielkości są kamienie i ile ich jest obecnie w pęcherzu.
Zmienić karmę na przeciwdziałającą wytrącaniu związków wapnia w moczu. (Może ona być zakwaszająca - poprawię tu zbyt ogólnikowe poprzednie stwierdzenie, bo pH nie ma tu istotnego znaczenia.)
No i znaleźć takiego weta, dla którego najważniesze jest dobro kota, bo w obecnej sytuacji wszystko musi nadzorować dobry wet. Cokolwiek napiszę, to tylko informacje teoretyczne wynikające z wyników najnowszych badań.

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 14:46
przez Kazia

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Sob paź 15, 2011 22:52
przez lidiya
PcimOlki pisze:
lidiya pisze:...
Chetnie sie doksztalce jesli to mogloby pomoc uniknac wyszycia cewki...
...

Szczawiany niestety są najtrudniejsze do opanowania.
Jeśli dasz sobie radę z medycznymi tekstami po angielsku, wyślę ci na pw linki bezpośrednio do źródeł.
Jeśli nie, mogę spróbować przełożyć naistotniejsze fragmenty z rozdziałów o kamicy.

Na początek - powinnaś zrobić biochemię krwi - oznaczenia Na, K, Ca, P, Cl, Mg oraz HCO3, CO2, pH krwi.
(Nie zaszkodzi też CREA i UREA, bo infekcja pęcherza jest dość prawdopodobna, a może ona wstąpić wyżej.)
Szczególnie istotne jest ustalenie czy futro nie ma hipercalcemii (często jest przyczyną) - jeśli ma, to ją należy korygować w pierwszej kolejności.
Trzeba ustalić jakiej wielkości są kamienie i ile ich jest obecnie w pęcherzu.
Zmienić karmę na przeciwdziałającą wytrącaniu związków wapnia w moczu. (Może ona być zakwaszająca - poprawię tu zbyt ogólnikowe poprzednie stwierdzenie, bo pH nie ma tu istotnego znaczenia.)
No i znaleźć takiego weta, dla którego najważniesze jest dobro kota, bo w obecnej sytuacji wszystko musi nadzorować dobry wet. Cokolwiek napiszę, to tylko informacje teoretyczne wynikające z wyników najnowszych badań.


z tekstami po angielsku nie dam sobie rady nic a nic.
Zabiore Kropka na badanie krwi i na usg.

Czy karma o ktorej piszesz to np RC Urinary?

Re: wyszycie cewki moczowej

PostNapisane: Nie paź 16, 2011 7:17
przez PcimOlki
Poniżej wyciąg z zaleceń obsługi kamicy szczawianowej. (CAFNAU, Chapter 9, "Urolithiasis")
Nie ma gwarancji, ze poniższe metody okażą się skuteczne.
Mi się wydaje, że twój kocurek może mieć zatorowy FIC.
Zatory powoduje kamica, a podstawową przyczyną może być infekcja (UTI).

#################################################################################

Szczwianów nie da sie rozpuścić. Usunięcie kamieni zależnie od wielkości:

- urohydropulsja (małe)
- chirurgia (duże)

Zapobieganie nawrotom:

- wykluczenie/leczenie hipercalcemii
- wykluczenie/leczenie zaburzeń równowagi kwasowo-zasadowej
- wykluczenie/leczenie UTI (posiew moczu!!!)
- utrzymywanie SG moczu < 1.030 (dużo wody przez kota!!!)
- utrzymanie pH moczu w zakresie 6.8 - 7.5 (monitorowanie pH i odpowiednie zmiany diety)

Dieta (przy założeniu zdrowych nerek i braku zagrożenia nadciśnieniem):

Komercyjne-weterynaryjne:

˙-˙UR St/Ox - Nestle Purina;
˙-˙x/d, u/d - Hill’s;
˙-˙Moderate pH/O - lams;
˙-˙SO - Royal Canin;

Zalecenia diety:

- Duża zawartość wody.
- Niska zawartość szczawianów
- Nie ma pewności, co do roli wapnia w diecie.
- Bez ograniczenia zawartości fosforu i magnezu.
- Podwyższona zawartość sodu i potasu.
- Wskazane ograniczenie białka kosztem tłuszczu
- Moze zawierać cytryniany (wiążą wapń).
- Ograniczenie wit. C i D
- Suplementacja wit. B6 (2-10 mg/kg (pradopodobny inhibitor szczawianów wapnia))

Leki:

- Hydrochlorothiazide (1-2 mg/kg PO/12h)
- Potassium citrate (50-75 mg/kg PO/12h)

Starałem się nie pomylić i niczego istotnego nie pominąć, ale nie daję gwarancji, ze to się udało.

Najważniesze są badania.

- Morfologia krwi.
- Biochemia krwi, oznaczenia: CREA, UREA, ALT, AST. PROT, ALB, Na, K, Ca, P, Cl, Mg oraz HCO3, CO2, pH. (Może z tym CO2 przesadziłem - ważne, zeby można wyliczyć AG [Anion Gap] - wet powinien wiedzieć jak diagnozować rozmaite kwasice.) (wapń przydało by sie w rozbiciu na tCa iCa)
- Labolatoryjne (nie paskami) badanie ogólne moczu.
- Posiew moczu.
- USG/RTG - konieczne do decyzji usunięcia obecnie istniejących kamieni. (dokładne określenie rozmiarów)