Strona 1 z 2

moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Czw paź 13, 2011 21:10
przez ftb1
Witam więc piszę tutaj ponieważ 2 dni temu umarła moja kotka. Niestety złamała kręgosłup... mam poza nią jeszcze dwa inne koty które nie były z kotką spokrewnione. jeden był mały około poltora miesiąca a drugi około pół roku. Są to kotki podwórkowe lecz codziennie kilka razy kiedy je wołałam przychodziły do domu na zabawe ze mną i jedzonko... lecz po śmierci kotki zniknęły. Szukałam wszędzie garaże, szopa piwnica podwórko a ich nie ma... Co się mogło stać? czyżby przestraszyły się kici i gdzieś się schowały? proszę pomóżcie mi odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie :(

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Czw paź 13, 2011 21:16
przez kotx2
ftb1 pisze:Witam więc piszę tutaj ponieważ 2 dni temu umarła moja kotka. Niestety złamała kręgosłup... mam poza nią jeszcze dwa inne koty które nie były z kotką spokrewnione. jeden był mały około poltora miesiąca a drugi około pół roku. Są to kotki podwórkowe lecz codziennie kilka razy kiedy je wołałam przychodziły do domu na zabawe ze mną i jedzonko... lecz po śmierci kotki zniknęły. Szukałam wszędzie garaże, szopa piwnica podwórko a ich nie ma... Co się mogło stać? czyżby przestraszyły się kici i gdzieś się schowały? proszę pomóżcie mi odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie :(

jak to sie stało :?:

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Czw paź 13, 2011 21:17
przez Szenila
Bezpieczne koty to koty NIE WYCHODZĄCE z domu, lub wychodzące wyłacznie pod opieką człowieka. Jeśli Twoje koty nie są tzw. dzikie, to najbezpieczniej było by dla nich żeby jednak mieszkały w domu, bo w przeciwnym razie będziesz się ciągle zastanawiał, dlaczego kot zniknął/umarł/został okaleczony, a odpowiedzi na to może być wieeeeele.
:?

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Czw paź 13, 2011 21:22
przez Blue
Półtora miesięczny kociak sam na dworze?...

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:18
przez ftb1
myslalam ze tu dostane jakas odpowiedz ale widac
nie. Ten poltoramiesieczny ze stara kotka siedzial a nie sam jak ktos napisal. Poprostu dziwi mnie fakt ze stara kotka umarla i tego samego dnia znikly pozostale dwa. Kotki mieszkaja na dworzu ale sa oswojone.normalnie przychodza na jedzenie na zawolanie. Nie prosilam o ocenianie mnie ale o jakies sugestie ze moze sie schowaly czy to zachowanie byloby normalne, ze jezeli widzialy co sie stalo kotce poprostu sie przestraszyly. A kotka na ogrodzeniu sie zawiesila i nie dalo sie jej pomoc.

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:30
przez mb
ftb1 pisze:myslalam ze tu dostane jakas odpowiedz ale widac
nie. Ten poltoramiesieczny ze stara kotka siedzial a nie sam jak ktos napisal. Poprostu dziwi mnie fakt ze stara kotka umarla i tego samego dnia znikly pozostale dwa.

A co w tym dziwnego?

Kotom, pozbawionym opieki, prawie zawsze przydarzają się nieszczęścia. Zwłaszcza takim maleństwom.

Nieszczęsna kotka. Taka straszna śmierć.

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:37
przez Bungo
Nie napisałaś, w jaki sposob kotka złamała kręgosłup. Ale jeśli to zrobił człowiek, to pozostałe koty również mógł zabić lub -wersja optymistyczna - przerażone uciekły z miejsca, gdzie grozi im smierć.

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:42
przez mb
Bungo pisze: Nie napisałaś, w jaki sposob kotka złamała kręgosłup.

Napisała:
ftb1 pisze: A kotka na ogrodzeniu sie zawiesila i nie dalo sie jej pomoc.

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:43
przez FeminaLaboriosa
" przerażone uciekły z miejsca, gdzie grozi im śmierć "- tak, to prawdopodobne.

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 9:50
przez Alex405
Tu nie chodzi o ocenianie.
Jeśli marwtisz się o pozostałe koty, to dlaczego nie weźmiesz do domu chociaż tego malca? Ten kociak umrze przy tak niskich temperaturach albo z powodu chorób, którym jego wyziębiony, nieodporny organizm nie da rady. Może dla niego byłoby lepiej zginąć od razu niż się jeszcze jakiś czas męczyć i umierać z zimna, infekcji lub bycia rozszarpanym przez inne zwierzę :?: :!:

Taki malec powinien przebywać z matką i rodzeństwem w cieple, mieć dobre, kaloryczne pożywienie, dzięki któremu urośnie i nabierze sił. Po ukończeniu 2 m-cy powinien być odrobaczony i zaszczepiony. Rozumiem, że to przybłęda, więc nie ma matki i rodzeństwa, ale wtedy należy mu pomóc przeżyć choćby zimę.

Czy ma ciepły kąt do spania i ogrzania się?

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:24
przez ftb1
mają ciepły kąt kotki mają swoje miejsce w szopie. Ja bardzo chciałam mieć je w domu ale mam roczne dziecko ktore nie wie ze to jest istota zywa i mozna zrobic jej krzywde. nie wydaje mi sie ze zrobil to jakis człowiek kotka byla stara miala 16 lat i widocznie zle wymierzyla odleglosc. Bynajmniej tak to wyglądało. Pomyślałam, że w nocy przyszło jakieś zwierze( mieszkam na wsi i tutaj biegaja dziwne zwierzeta lisy itp ) i moze zatakowal dwa mniejsze a kotka w ucieczce niestety straciła życie:( wiem ze najbezpieczniejszy kot to kot mieszkajacy w domu ale nie mieszkam z 2 strony u siebie tylko u teściów i dla nich kot i pies maja miejsce na podwórzu. Nie mam za dużo do gadania a jeżeli przyszły tu same zaopiekowałam się nimi jak tylko potrafiłam dałam im ciepłe schronienie jedzenie bawiłąm się z nimi i co najważniejsze dałam im swoją miłość i tym bardziej jest mi teraz przykro, że wszystkie 3 zginęły ... Chociaż, mam jeszcze nadzieję, że się pojawią. Możę za bardzo je udomowiłam jak na koty które w zasadzie mieszkają na podwórzu ...

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:35
przez bagheera
Może faktycznie jakieś zwierzę je przestraszyło i jest szansa, że wrócą, jeśli przybiegały na wołanie i do miski
Biedna koteczka... :( i biedne teraz kocię, gdziekolwiek jest :(
Trzymam kciuki, że się pojawią

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 10:40
przez mb
Próbuj nadal szukać - zwłaszcza tego mniejszego.

Ten starszy może wrócić sam, ale lepiej nadal szukać, żeby przynajmniej słyszały, że się je nawołuje.
No i dla samej siebie - na pewno chciałabyś wiedzieć, co się z nimi dzieje.

Za szukanie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 11:27
przez ftb1

Re: moja kotka umarła a dwa pozostałe zniknęły jak to możliwe

PostNapisane: Pt paź 14, 2011 12:23
przez felin
ftb1 pisze:mają ciepły kąt kotki mają swoje miejsce w szopie. Ja bardzo chciałam mieć je w domu ale mam roczne dziecko ktore nie wie ze to jest istota zywa i mozna zrobic jej krzywde. nie wydaje mi sie ze zrobil to jakis człowiek kotka byla stara miala 16 lat i widocznie zle wymierzyla odleglosc. Bynajmniej tak to wyglądało. Pomyślałam, że w nocy przyszło jakieś zwierze( mieszkam na wsi i tutaj biegaja dziwne zwierzeta lisy itp ) i moze zatakowal dwa mniejsze a kotka w ucieczce niestety straciła życie:( wiem ze najbezpieczniejszy kot to kot mieszkajacy w domu ale nie mieszkam z 2 strony u siebie tylko u teściów i dla nich kot i pies maja miejsce na podwórzu. Nie mam za dużo do gadania a jeżeli przyszły tu same zaopiekowałam się nimi jak tylko potrafiłam dałam im ciepłe schronienie jedzenie bawiłąm się z nimi i co najważniejsze dałam im swoją miłość i tym bardziej jest mi teraz przykro, że wszystkie 3 zginęły ... Chociaż, mam jeszcze nadzieję, że się pojawią. Możę za bardzo je udomowiłam jak na koty które w zasadzie mieszkają na podwórzu ...


viewtopic.php?f=1&t=102129&p=8048665#p8048665

Rzuć tutaj okiem. To w kwestii dziecka i kota. Teściom też radzę pokazać.