Kociątka z deszczu - mokre siedziały na drzewie, może chciały schować się pod liście? Może wdrapały się tam, uciekając przed nieznanym? Maleńkie, wystraszone, porzucone… Płaczą…. Kto porzucił je na deszczu? Dlaczego? Dwaj braciszkowie bardzo potrzebują czułości, uwagi i miłości, bardzo chcą się przytulać i mruczeć do troskliwego człowieka, a mają tylko siebie….. Urodzili się na przełomie sierpnia i września 2011, są odrobaczeni i zdrowi.
516 773 903 bluuasek@onet.eu





