Moje koty i ja(5)-str.87 zapraszam na wydarz.moich tymczasów

No i mamy piątą część doli i niedoli
kotów dziuplowych, stacjonarnych i tymczasowych.
A tu linki do poprzednich części:
nr 1 viewtopic.php?f=1&t=83840
nr 2 viewtopic.php?f=1&t=104826
nr 3 viewtopic.php?f=1&p=6327768#p6327768
nr 4 viewtopic.php?f=1&t=125595
Najpierw stacjonarne (w porządku chronologicznym):
1) Myszka

Myszka ma ok. 8 lat, znalazłam ją na korytarzu w bloku, gdzie kiedyś mieszkałam. To było takie małe, czarne, zapłakane kociątko.
Wtedy miałam jeszcze psa, owczarka, więc trochę się bałam, jak Atos zareaguje na maleństwo, ale o dziwo, to Myszunia była bardziej nerwowa.
Atos zresztą był uczony, że nie wolno krzywdzić nikogo i nigdy nawet nie warknął na koty, zarówno te domowe jak i te wolnożyjące.
Myszka długo była jedynym kotem w domu, dlatego może jest bardzo zazdrosna o inne koty i stara się je zdominować.
Jedynie Michał jest przez nią w miarę tolerowany a i to nie zawsze.
2) Michał

Michał ma ok. 6 lat, przyniosła go sąsiadka, podobno błąkał się po całym bloku i płakał. Wzięła go do siebie ale jej kotka nie tolerowała go, więc przyszła się spytać, czy go nie przygarnę. Myszka na "dzień dobry" ofukała go ale że to był maluszek więc z czasem się to jakoś między nimi poukładało a teraz bywa, że razem śpią przytulone, razem się bawią i wylizują sobie uszka. Michał to taki "śpiący królewicz", ogromny śpioch i przytulak. Kocha wszystkich, zarówno ludzi jak i koty. Dla malutkich kotków jest jak starszy brat.
3) Agatka

Agatka ma ok 9 lat. Kiedyś mój syn spotkał ją na osiedlu, podeszła do niego, oparła się o niego przednimi łapkami i głęboko popatrzyła w oczy, więc wziął ją do domu i w progu mi zameldował: mamo, masz trzeciego kota. Agatka przyszła do mnie już jako dorosła kotka. Jest bardzo łagodna, zero agresji, nigdy nie zdarzyło jej się nawet syknąć na innego kota, woli się wycofać. Lubi się przytulać ale nie potrafi zawalczyć o miejsce przy pańci, w razie konfliktu wycofuje się.
Michał i Agatka kochają się jak dobre rodzeństwo, oto najlepszy tego przykład:
;
4) Rudy:

Rudy to dzieciak, ma dopiero kilka miesięcy, to pierwszy kot "z wyboru". Zawsze marzyłam o rudym długowłosym i wreszcie moje marzenie się spełniło. Rudy jest przesłodki, kocha ludzi, głaski, pieszczoty, kocha zabawę z innymi kotami, tak miło patrzeć na tą radosną puchatą kuleczkę z wiecznie uśmiechniętym pysiem.
5) Maja i Gucio:
;

Maja i Gucio przyjechali razem. Maja to domowa kotka ale jej synuś to był straszny dzikun. Długo musiał być w klatce bo był bardzo agresywny. Jeszcze dziś nie pozwala się pogłaskać. Głaski, które mu zapodaję to takie z łapanki. Maja to łagodna koteczka, kocha jeść i kocha spać. Za kotami nie przepada, to taka kocia indywidualistka.
Gucio lubi inne koty, lubi zabawy z nimi, maluchy traktuje jak starszy brat. Urocze jest również to, że choć już większy od swojej mamy to lubi się do niej przytulać, barankować ją, jak małe kociątko.
Tutaj się zaczęła ich historia: viewtopic.php?f=1&t=122725
Aktualizacja: Maja dwukrotnie była adoptowana i dwukrotnie wracała z adopcji. Źle jej tam było, nie jadła, nie piła, nie korzystała z kuwety.
Zdecydowałam więc: Maja zostaje u mnie na stałe.
Aktualizacja 2: Gucio dalej "dziczy" na człowieka ale lubi inne koty no i kocha swoją mamunię.
Zdecydowałam więc: jeśli jakimś cudem uda mi się znaleźć dla nich wspólny dom, dobry dom to pojadą, jeśli nie to zostają u mnie na stałe.
amyszka zrobiła nam nowy kod do banerka, dziękuję bardzo amyszko

A tu linki do poprzednich części:
nr 1 viewtopic.php?f=1&t=83840
nr 2 viewtopic.php?f=1&t=104826
nr 3 viewtopic.php?f=1&p=6327768#p6327768
nr 4 viewtopic.php?f=1&t=125595
Najpierw stacjonarne (w porządku chronologicznym):
1) Myszka

Myszka ma ok. 8 lat, znalazłam ją na korytarzu w bloku, gdzie kiedyś mieszkałam. To było takie małe, czarne, zapłakane kociątko.
Wtedy miałam jeszcze psa, owczarka, więc trochę się bałam, jak Atos zareaguje na maleństwo, ale o dziwo, to Myszunia była bardziej nerwowa.
Atos zresztą był uczony, że nie wolno krzywdzić nikogo i nigdy nawet nie warknął na koty, zarówno te domowe jak i te wolnożyjące.
Myszka długo była jedynym kotem w domu, dlatego może jest bardzo zazdrosna o inne koty i stara się je zdominować.
Jedynie Michał jest przez nią w miarę tolerowany a i to nie zawsze.
2) Michał

Michał ma ok. 6 lat, przyniosła go sąsiadka, podobno błąkał się po całym bloku i płakał. Wzięła go do siebie ale jej kotka nie tolerowała go, więc przyszła się spytać, czy go nie przygarnę. Myszka na "dzień dobry" ofukała go ale że to był maluszek więc z czasem się to jakoś między nimi poukładało a teraz bywa, że razem śpią przytulone, razem się bawią i wylizują sobie uszka. Michał to taki "śpiący królewicz", ogromny śpioch i przytulak. Kocha wszystkich, zarówno ludzi jak i koty. Dla malutkich kotków jest jak starszy brat.
3) Agatka

Agatka ma ok 9 lat. Kiedyś mój syn spotkał ją na osiedlu, podeszła do niego, oparła się o niego przednimi łapkami i głęboko popatrzyła w oczy, więc wziął ją do domu i w progu mi zameldował: mamo, masz trzeciego kota. Agatka przyszła do mnie już jako dorosła kotka. Jest bardzo łagodna, zero agresji, nigdy nie zdarzyło jej się nawet syknąć na innego kota, woli się wycofać. Lubi się przytulać ale nie potrafi zawalczyć o miejsce przy pańci, w razie konfliktu wycofuje się.
Michał i Agatka kochają się jak dobre rodzeństwo, oto najlepszy tego przykład:


4) Rudy:

Rudy to dzieciak, ma dopiero kilka miesięcy, to pierwszy kot "z wyboru". Zawsze marzyłam o rudym długowłosym i wreszcie moje marzenie się spełniło. Rudy jest przesłodki, kocha ludzi, głaski, pieszczoty, kocha zabawę z innymi kotami, tak miło patrzeć na tą radosną puchatą kuleczkę z wiecznie uśmiechniętym pysiem.
5) Maja i Gucio:


Maja i Gucio przyjechali razem. Maja to domowa kotka ale jej synuś to był straszny dzikun. Długo musiał być w klatce bo był bardzo agresywny. Jeszcze dziś nie pozwala się pogłaskać. Głaski, które mu zapodaję to takie z łapanki. Maja to łagodna koteczka, kocha jeść i kocha spać. Za kotami nie przepada, to taka kocia indywidualistka.
Gucio lubi inne koty, lubi zabawy z nimi, maluchy traktuje jak starszy brat. Urocze jest również to, że choć już większy od swojej mamy to lubi się do niej przytulać, barankować ją, jak małe kociątko.
Tutaj się zaczęła ich historia: viewtopic.php?f=1&t=122725
Aktualizacja: Maja dwukrotnie była adoptowana i dwukrotnie wracała z adopcji. Źle jej tam było, nie jadła, nie piła, nie korzystała z kuwety.
Zdecydowałam więc: Maja zostaje u mnie na stałe.
Aktualizacja 2: Gucio dalej "dziczy" na człowieka ale lubi inne koty no i kocha swoją mamunię.
Zdecydowałam więc: jeśli jakimś cudem uda mi się znaleźć dla nich wspólny dom, dobry dom to pojadą, jeśli nie to zostają u mnie na stałe.
amyszka zrobiła nam nowy kod do banerka, dziękuję bardzo amyszko


- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h1d73][IMG]http://i.imgur.com/X5V61.png[/IMG][/url]