Strona 1 z 2
Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 13:30
przez Papryczka01
Witajcie,
może wy mi pomożecie, bo mnie już ręce opadają.
Mam ok. roczną kotkę, wlaściwie bylo wszystko w porządku do momentu, kiedy na wiosnę tego roku zamiast zalatwiać się do kuwety (czy na zewnątrz bo wychodzi), zaczęla zalatwiać się w różnych miejscach w domu. Robi kupki, sika, przyznam, że męczy mnie ten zapach i jest dość uciążliwy. Mam dość duży dom i do tej pory nie miala ograniczonej przestrzeni życiowej, ale teraz zaczęliśmy ją po prostu ograniczać. Dodam, że niedawno urodzilam i przy malym dziecku przede wszystkim ciężko mieszkać w takim domu, a dodatkowo jak dziecko zacznie raczkować czy chodzić to naprawdę kot tak nie powinien robić.
Mam wlaściwie dwa pytania - czy można kota jakoś przekonać do korzystania wylącznie z kuwety, czy nie da się nic zrobić. Jeśli nie da się nic zrobić, to jak myślicie przez kogo szukać dla niej domu?
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 13:32
przez biamila
Czy kotka jest sterylizowana? jeżeli tak to pierwsze co bym zrobiła to badanie krwi może coś jej dolega. W taki sposób zachowują się kotki gdy coś je boli, albo nie są wysterylizowane.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 13:36
przez dite
badanie moczu kosztuje około 10 złotych a wiele może powiedzieć właścicielowi
badanie krwi jest trochę droższe, ale jak najbardziej wskazane
sprawdzenie stanu zębów i jamy ustnej, czy nic tam nie boli
sterylizacja - koniecznie

Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 15:07
przez Papryczka01
Kotka jest wysterylizowana i niestety to zalatwianie zaczęlo się po ok. 2 miesiącach od zabiegu. Raczej bym tego z tym nie lączyla, ale jednak może

((.
Badania krwi mogę zrobić, ale co konkretnego sugerujecie?
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 15:24
przez sisay
Urodziłaś dziecko (czy nikt nie zauważył tej informacji?), wszystko się zmieniło, w domu jest dziwne stworzenie które zburzyło koci porządek.
Pewnie dlatego sika. Przypomina, że to JEJ teren i że ona ma tu coś do powiedzenia

Koty takim zachowaniem sygnalizują, że coś jest źle, z czymś sobie nie radzą. Czy to choroba, czy stres.
Ja stawiam na stres
Zwróć uwagę, czy wszystko jest tak jak wcześniej - pory karmienia, czas poświęcany kotce, ludzie w domu itp. Pozwól kotu poznać dziecko, niech przejdzie jego zapachem.
Może Feliway albo karma uspokajająca pomogą?
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 15:28
przez dite
namawiam na badanie moczu
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 15:38
przez sisay
dite pisze:namawiam na badanie moczu
To swoją drogą

Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Nie paź 09, 2011 22:32
przez Papryczka01
Kot nie jest w żaden sposób izolowany. Generalnie jej tryb życia byl taki, że większość dnia spędza poza domem, wpada żeby zjeść, pospać i rusza dalej. Niestety teraz byliśmy zmuszeni jej przestrzeń ograniczyć. Po prostu nieprzyjemnie jest w domu z takimi zapaszkami.
Czas jej poświęcony - w sumie ona nigdy nie chciala czasu poświęconego dla niej, zawsze żyla w domu, ale tak jakby obok.
Pory karmienia się nie zmienily, bo ona ma swoją miseczkę, w której ma karmę i caly czas jest ona pelna.
Jutro postaram się wybrać do lekarza i zobaczymy co on powie. Dla mnie sytuacja zaczyna być po prostu patowa , kotka dzisiaj na 15 minut wpadla do domu i kupka w kącie

((.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Pon paź 10, 2011 5:11
przez biamila
Pamiętaj, że kotka dp badań krwi powinna być na czczo. Ja uważam, że coś jej dolega i w taki sposób cię informuje. Mój kot tak miał przy kamieniach w pęcherzu.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Pon paź 10, 2011 6:17
przez Papryczka01
No cóż, dość interesujący sposób przekazania informacji

. Mamy też dwa psiaki w domu i ich sposób komunikacji jest inny
Mój mąż ma podjechać do lekarza po 8 rano, mają tam laboratorium, więc zobaczymy co powiedzą.
Tak się zastanawiam, bo piszecie o kamieniach, a ja sobie poczytalam, że koty po kastracji mają bardzo często problemy wlaśnie z kamieniami w pęcherzu. I czy kastracja może być przyczyną powstawania kamieni.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Pon paź 10, 2011 8:55
przez biamila
Nie nie ma takiego przełożenia kastracja=kamienie, to bardziej skomplikowane jest. Czekamy co powiedzą badania.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Pon paź 10, 2011 20:42
przez Papryczka01
Mąż byl rano z kotką, potem pojechal jeszcze raz wieczorem, bo mialy być już wyniki badań. I nic nie wyszlo - kotka jest w 100% zdrowa, nic jej fizycznie nie dolega. Być może jest to problem faktycznie związany z dzieckiem, ale co na to poradzić? Ani jej nie oddzielamy, ani nachalnie malego nie pokazujemy. A kotka zalatwia się w domu

. Mąż dzisiaj przyuważyl kolejną kupkę i wlaściwie dal mi ultimatum. I rzeczywiście ma rację, coś takiego przy malym dziecku nie może być

((. Macie może jakieś sprawdzone domy, gdzie można by moją kotkę oddać?
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Pon paź 10, 2011 21:35
przez dite
O już po badaniach, czy mogłabyś wpisać tutaj wyniki?
Robiliście krew i mocz? czy coś jeszcze
I jak wypadł przegląd jamy ustnej i zębów, czy nie ma kamienia, stanów zapalnych dziąseł?
PS zapomniałam wcześniej zapytać w jakiej miejscowości mieszkacie
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Wto paź 11, 2011 8:47
przez Papryczka01
dite pisze:O już po badaniach, czy mogłabyś wpisać tutaj wyniki?
Robiliście krew i mocz? czy coś jeszcze
I jak wypadł przegląd jamy ustnej i zębów, czy nie ma kamienia, stanów zapalnych dziąseł?
PS zapomniałam wcześniej zapytać w jakiej miejscowości mieszkacie
Już po badaniach, bo jak się okazalo gabinet ma świetny aparat, który robi wlaściwie wszystko prócz hormonów (jeśli tylko mój mąż dobrze zrozumial ). Wyniki mogę przepisać, ale jest tego troszkę, bo i mocz, i morfologia z rozmazem, i profil nerek oraz wątroby i jeszcze kilka innych rzeczy.
Kotka miala jeszcze zrobione usg jamy brzusznej - żadnych patologicznych zmian.
Wg mojego męża - lekarz zajrzal też do pyszczka i wsiooo ok, osluchal, opukal, omacal i nic nie znalazl. Ot przyszedl ze zdrowym kotem .
Mieszkamy obecnie w Rzeszowie.
Re: Kotka zaczęla zalatwiać w różnych miejscach

Napisane:
Wto paź 11, 2011 10:13
przez dite
Rzeszów - daleko.
Nie chcę Cię zniechęcać do oddania kota, jeżeli podejmiecie taką decyzję lepiej szukać nowego domu niż wyrzucić, to jasne, ale...na samym miau jest ponad 730 kotów do adopcji, w schroniskach i domach tymczasowych, nie zliczę ile czeka na dom, więc łatwo nie będzie.
Jeżeli chcesz dać jednak kotce szansę, to musimy pokombinować.
Po pierwsze sugerowałabym za jakiś czas konsultacje z innym, polecanym weterynarzem i powtórzenie samego badania moczu.
Po drugie - kuwety. Trzeba ich wstawić w domu więcej niż jedną. Dodatkowe kuwety powinny się znaleźć w miejscach spokojnych i bezpiecznych, gdzie kot ma zawsze nieograniczony dostęp i gdzie nikt i nic mu nie przeszkodzi. Na początek spróbuj postawić pojemniki ze żwirkiem w tych miejscach, gdzie kot się teraz załatwiał poza kuwetą. Oczywiście z jej ulubionym żwirkiem. Nie muszę pisać, że kuweta powinna być czysta, ale uwaga, zapach środków czystości może drażnić i zniechęcać, więc lepiej umyć woda z kroplą detergentu niż przesadzić z ilością chemii. Idealnie by było, gdyby po każdym sioo i kupie kuweta była posprzątana, ale bez szaleństw, starczy dwa razy dziennie, szczególnie gdy kuwet będzie więcej niż jedna.
Pytanie podstawowe - czy kotka lubi żwirek, którego teraz używa?
Pamiętaj, że nie wolno reagować, gdy przyłapiesz kota na załatwianiu się poza kuwetą, za chwilę podejśc w milczeniu i posprzatać. Żeby kot nie skojarzył sobie załatwiania się z krzykiem, złością, gonieniem.
Następnie wzmocnienie pozytywne, kuweta = przyjemność, czyli gdy kot się załatwi do kuwety chwalisz głosem anielskim, jaki ładny kotek, bez głaskania.
Czy teraz, gdy obserwujesz zachowanie kotki, są momenty kiedy jest bardziej zestresowana? Np gdy wraca do domu z dworu, albo przed wyjściem, albo gdy dziecko płacze?