Miau.PL

Ten przepiękny 8-miesięczny kocurek mieszka na podwarszawskich działkach. Chwilowo jest mocno zakatarzony, z zapaleniem przynajmniej oskrzeli. Na razie ma kilka dni w lecznicy na antybiotyku, ale jeśli nie znajdzie się dla niego tymczas - po podleczeniu wróci na działki. A nie oszukujmy się - do pełnego wyleczenia potrzebuje po prostu domowej opieki.

Kocurek nie pozwolił się wziąć na ręce, ale wlazł do klatki zanim włożyłam przynętę. A jak widać na zdjęciach - w lecznicy pozwala robić ze sobą wszystko. Jest nieco przestraszony, ale kompletnie nie próbuje nawet uciekać, nie mówiąc już o drapaniu czy gryzieniu.

Kopiuję wpis z wątku Fundacji:

Chatte pisze:Biały z ogonkiem siedzi mi w głowie odkąd go wczoraj zobaczyłam...

Nie mogę dać mu domu (ani nawet DT, niestety z powodów "rodzinnych" ) i wstyd mi ogromnie... bo miejsce mam, fundusze na kolejnego kota tez nie problem, ale jest jeszcze TZ i jego ogromne VETO

Dlatego składam uroczysta deklarację, że mogę zasponsorować DT, czyli finansuję jedzenie, szczepienia i weta. Tylko tyle mogę.

może dzięki tej deklaracji jakiś mało zakocony, ale mniej zasobny finansowo domek zdecyduje się pomóc Białaskowi?

Jestem, podtrzymuję deklarację i będę Białaska podbijać.

chociaz podniosę...śliczny białasek
Zróbcie mu ogłoszenia u Cat Angel-taki kotek powinien szybko domek znaleźć

jeśli nie weżmie go Hania R. z fejsa i nie znajdzie się żaden inny domek to ja mogę go wziąć na DT...

Byłoby super

Na FB już jest kolejne zgłoszenie na DT...

super,oby inne miały tyle szczęścia

Chatte pisze:Byłoby super

Na FB już jest kolejne zgłoszenie na DT...

świetnie!!! wiedziałam,że się uda!!! zaraz będą bić się o niego

Niech się biją, wart jest tego.

I chyba potencjalny DT tez warto sprawdzic pod kątem okien i innych "wymysłów" nawiedzonych kociar, prawda?

Chatte pisze:Niech się biją, wart jest tego.

I chyba potencjalny DT tez warto sprawdzic pod kątem okien i innych "wymysłów" nawiedzonych kociar, prawda?

Obie z Chatte widziałyśmy go.Mogę jeszcze córę przytachać na świadka.I Agneskę i Afron...Całą miaukowa armia
To cudo kociak.Śliczny i miziaty. Potrzebuje domu bo na działkach zmarnuje się.Wtula się w ludzia, mruczy ...No wprost słodzik. Nic mu nie przeszkadzało w lecznicy.Ludzie, psy,koty,rozmowy i ogólny rejwach. Byleby rączki były i ciałko do przytulenia.

Się zakochałam. Nieszczęśliwie. Bo miłość pozostanie niespełniona. Bo taki dwunóg mawia, że NIE CIERPI kotów. Tiaaaa.... koty go kochają . Chyba goopie som.

Czasami, jak mi bardzo dokuczy, zastanawiam się czy go nie wymienić na kota

odpisałam na maila w sprawie białaska, pewnie jutro przez telefon wyjaśnimy resztę. szczerze mówiąc - teraz padam na ryj...

jopop pisze:odpisałam na maila w sprawie białaska, pewnie jutro przez telefon wyjaśnimy resztę. szczerze mówiąc - teraz padam na ryj...

To jak ryjka pozbierasz daj znać co i jak z mailem i białasem.
Kciuki mam nadzieję że juz potrzebne nie będą.

juz wiem ze potrzebna bedzie kuweta.

i moze ktos kto by wpadl na mokotow raz dziennie ukluc kota, ale to sie jeszcze wyjasni

Czyli DT już jest? Mam nadzieję, że w Warszawie.
Kuwetę mogę kupić i podrzucić (gdzie? kiedy?) z zapasem żwirku. Jedzenie dopiero zamówię, dotrze pewnie za 3 dni (jak zwykle z animalii). Zrobię Białemu wyprawkę jak się patrzy, no.
Co do kłucia - odpadam, to nie moja branża - z każdym problemem pędzę do weta.