Strona 1 z 1

Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 8:35
przez Sunday
Pół roku temu przywędrował na moją ulicę chudy, chory kotek ze złamanym ogonem :( nie mogłam patrzeć jak ciągle miauczy pod domami więc wzięłam go na swoje podwórko. Dostawał jedzenie itp. Wyleczyłam go ze wszystkich chorób, jest teraz gruby i szczęśliwy :) Problem w tym że przez ten złamany ogon ma porażenie tzw. zwieracza i nie trzyma kupy :( poza tym 3 osoby w domu są uczulone na kota. Kota wpuszczam często do domu, ale nie zostaje na noc, po za tym czuję już lekką alergię :(. Kot całe dnie siedzi sobie na krześle na tarasie, a wieczorem wędruje. W drewutni zrobilam dla kota poddasze, jest tam kocyk, miska z chrupkami, całość jest zasłonięta kurtyną czyli kocem i ocieplona styropianem. Niestety kot nie bardzo chce tam siedzieć, zawsze jak wychodzę na dwór żeby go zawołać do domu to siedzi na tym krześle, jak chce coś zjeść na dworze to wtedy wchodzi na te poddasze i wcina chrupki, ale chyba raczej tam nie śpi :( . Nie wiem jak jest w środku nocy, być może jednak tam sypia. Myślicie żeby zabrać to jego krzesło z tarasu? No i do jakiej temp. dla kota nie będzie zimno na tym podwórku? Już jest 13stopni :(

Pozdrawiam

A to kot, już wyleczony :D

http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/316338_248973658481064_100001052963958_782059_708989339_n.jpg

Re: Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 8:47
przez BarbAnn
jeśli jak napisałaścałość jego pomieszczenia jest ocieplona styropianem to kot da radę w zimie.Tylko czy ta przesyrzeń nie jest zbyt duza?

Może dodatkowo zrobisz mu budkę z pudła ze styropianu-w sensie-mały domek dobrze trzyma ciepło.

Re: Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 9:00
przez Wawe
Skoro ma ciepłe miejsce do schronienia się to powinien dać sobie radę. Może jeszcze coś ulepszyć w tym schronieniu? Jak pisze BarbAnn dodatkowa, mniejsza budka? Jakiś ciepły polar do zagrzebania się? Na wyjątkowo mroźne noce termofor z gorącą wodą? I jak zacznie się zima to obok chrupek jakieś ciepłe jedzenie?

Ładny kot. :D :1luvu: I jak to dobrze, że zaopiekowałaś się nim. :D :king:

dodane:
Aha! Zacznij go karmić w tej drewutni. Zostawiaj mu tam chrupki, miskę z wodą (w zimie ciepłą i często wymieniaj, bo zamarznie). Tak, żeby kot wiedział, że tam zawsze znajdzie coś do zjedzenia i do schronienia się.

Re: Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 10:18
przez Sunday
dobry pomysł z tym pudełkiem ze styropianu :) jak będą wyjątkowo mroźne noce to kota wpuszcze do garażu :wink: A nie wiecie może do ilu stopni kot czuje się komfortowo na dworze?

Re: Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 11:18
przez Rakea
Kwestia indywidualna. Kot wolnożyjący jest przystosowany do mrozów - pod 2 warunkami: że ma suchą sierść i jest bezwietrznie!Wtedy kocia sierść i tłuszczyk dają radę izolować.
Dlatego ważne jest to co wcześniej mówiły dziewczyny o budce - styropianowa z małym otworem wejściowym i z polarowymi ścinkami w środku (te nawet jak kot naniesie śniegu nie zamakają, w dodatku nawet lekko wilgotne nie sztywnieją i nie zamarzają - w przeciwieństwie do wełny i bawełny)

Re: Problem z kotem. Do jakiej temperatury nie jest mu zimno?

PostNapisane: Pt paź 07, 2011 11:41
przez BarbAnn
jak nie ma polaru to siano też się sprawdzi
Wprawdzie na wiosnę jest z niego kurz ale ciepło trzyma

Jak będę na wsi w weekend to zrobię fotki wiejskiej budki ze styropianu :)