Strona 1 z 2

Kastracja przed czy po szczepieniu?

PostNapisane: Pon mar 08, 2004 19:34
przez fefe
A tu takie pytanko. Dziś mija 2 tygodnie od podania ostatniego antybiotyku na Kaliciwiroze. Wet radził aby odczekać 4 tygodnie, zaszczepić kociaka, poczekać 3-4 tygodnie i dopiero wtedy poddać go kastracji. Co o tym myślicie? Czy może lepiej najpierw kastracja a później szczepienie ? Różni weci różnie mówią. Chciałabym poznać Wasze zdanie.

PostNapisane: Pon mar 08, 2004 19:37
przez zuza
Jesli to mozliwe to najpierw szczepienie a pozniej kastracja. Kazda operacja oslabia, wiec lepiej by kot byl uodporniony jak najlepiej :-)

PostNapisane: Pon mar 08, 2004 19:38
przez sabianka
Mi też wet doradził najpierw szczepienie, potem sterylkę

PostNapisane: Pon mar 08, 2004 19:39
przez Anja
Zgadzam sie z Twoim wetem :) to madry czlowiek, sluchaj go :twisted: :wink:

PostNapisane: Pon mar 08, 2004 19:49
przez fefe
Też tak podejrzewałam. To gdzieś dopiero za miesiąc będzie zabieg bo trzeba odczekać :) Ciekawe jak to przeżyje Jamesik. Marzec daje mu się moocno we znaki i już skacze na ręce w niecnych zamiarach :oops:

PostNapisane: Wto mar 09, 2004 10:19
przez justy
dobrze, ze tylko na rece ... ;)
cynamon skakal na "kolege" 8)

PostNapisane: Wto mar 09, 2004 10:22
przez Bonifacy
Anja pisze:Zgadzam sie z Twoim wetem :) to madry czlowiek, sluchaj go :twisted: :wink:


jestem tego samego zdania...pzdr

PostNapisane: Śro mar 10, 2004 0:22
przez Evelyne
A jak można mu złagodzić marcowe kłopoty? Miauczy przeraźliwie :D

PostNapisane: Śro mar 10, 2004 7:02
przez moni_citroni
Musisz przetrzymac :twisted: Moje tez wrzeszczaly - az do utraty klejnotow :lol:

PostNapisane: Śro mar 10, 2004 21:34
przez Evelyne
Coraz bliżej a ja mam coraz więcej wątpliwości. Powiedzcie mi jaki jest procent prawdopodobieństwa że kocurek nie wybudzi się po kastracji? :(

PostNapisane: Śro mar 10, 2004 21:42
przez Olat
Lulu- niewielki ;) Znikomy własciwie!
Bedzie dobrze- wiesz ile kocurków forumowych jest już w Klubie Bezjajecznych?
Trzymam! :ok:

PostNapisane: Śro mar 10, 2004 21:46
przez Evelyne
Podejrzewam że większość :) Sterylizowałam już kotkę moich rodziców i było bez komplikacji, dobrze się nią zajał i oddał już oczywiście wybudzoną z miną "Co się dzieje? " :P Jamesa też niosę do tego samego weta ale mimo to przeraźliwie boję się że coś się stanie :(

PostNapisane: Czw mar 11, 2004 2:08
przez Anja
U mnie wszystkie koty wybudzily sie po zabiegu: sp. Kot zwany Kotem oraz obecne Pirackie Trio (dwa koty i jedna kotka).
:lol:

PostNapisane: Czw mar 11, 2004 3:07
przez Sigrid
Lulu, to normalne, że się boisz. Jak sobie siebie przypomnę parę miesięcy temu, to był dopiero cyrk :oops:
Na szczęście u kocurków ten zabieg przechodzi w miarę lekko. Trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Wto mar 16, 2004 17:26
przez Evelyne
A zauważyłam już kilka razy u różnych wetów że żaden nie zakłada rękawiczek! ?Moim zdaniem to karygodne! Czy weterynarz ma obowiązek do jakiegokolwiek badania zakładać rękawiczki? ( bo o operacji czy zabiegu to już nie wspomne).