A tu takie pytanko. Dziś mija 2 tygodnie od podania ostatniego antybiotyku na Kaliciwiroze. Wet radził aby odczekać 4 tygodnie, zaszczepić kociaka, poczekać 3-4 tygodnie i dopiero wtedy poddać go kastracji. Co o tym myślicie? Czy może lepiej najpierw kastracja a później szczepienie ? Różni weci różnie mówią. Chciałabym poznać Wasze zdanie.
Też tak podejrzewałam. To gdzieś dopiero za miesiąc będzie zabieg bo trzeba odczekać Ciekawe jak to przeżyje Jamesik. Marzec daje mu się moocno we znaki i już skacze na ręce w niecnych zamiarach
Podejrzewam że większość Sterylizowałam już kotkę moich rodziców i było bez komplikacji, dobrze się nią zajał i oddał już oczywiście wybudzoną z miną "Co się dzieje? " Jamesa też niosę do tego samego weta ale mimo to przeraźliwie boję się że coś się stanie
Lulu, to normalne, że się boisz. Jak sobie siebie przypomnę parę miesięcy temu, to był dopiero cyrk Na szczęście u kocurków ten zabieg przechodzi w miarę lekko. Trzymam kciuki
A zauważyłam już kilka razy u różnych wetów że żaden nie zakłada rękawiczek! ?Moim zdaniem to karygodne! Czy weterynarz ma obowiązek do jakiegokolwiek badania zakładać rękawiczki? ( bo o operacji czy zabiegu to już nie wspomne).