Pomocy! Jest źle. Kot po operacji. Jego jelita nie pracowały

Witajcie. Jestem nowa i mam straszny problem. Zacznijmy od początku: we wtorek w nocy kot zaczął wymiotować, nie jadł, nie pił, ciągle wymiotował i ciężko oddychał. W środę rano pojechałam z nim do weterynarza. Dostał antybiotyki i leki przeciw wymiotne. Nawodnili go. Sytuacja trwała aż do wczoraj. Od środy na antybiotykach, bez poprawy. Stwierdziłam, że czekanie na cud nic nie da. Pojechałam do innego, polecanego weta. Od razu zoperował Wila. Okazało się, że najadł się jakiejś rośliny, która powstrzymuje pracę jelit. Płukali mu jelita. Pod koniec operacji zaczęły pracować. Ciągle nic nie je. Czasem wymiotuje, ale już rzadko. Ma powiększone źrenice i jakby zapłakane oczy. Dziś na 14 jedziemy do weta. Nie je, nie pije... Wygląda źle. Ciągle jeszcze ciężko oddycha. Dodam, że nigdy nie chorował ma 6 lat i jest bardzo silny. Badania krwi wyszły ok. Nie jedzenie nie uszkodziło mu wątroby. Może ktoś z was miał podobną sytuację? Pomocy! Wet mówił, że miał kilka takich przypadków u psów i że na nastepny dzień czuły się lepiej. U Wila zmieniło się tylko to, że nie wymiotuje. Tzn. tylko w nocy troszeczkę. Teraz już nie.