Strona 1 z 1

ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Śro wrz 28, 2011 14:59
przez ryśka
Od kilku dni kręci się pod naszym blokiem czarny kot. Najpierw myślałam, że może z sąsiadującego z nami domku jednorodzinnego (gdzie mają nowego kota średnio co rok). Nawet mu się przyjrzałam, bo bawił się kamykiem, nie zachowuje się płochliwie. Jednak właśnie przydreptała do mnie sąsiadka karmicielka, która mnie poprosiła o pomoc. Mówi, że karmiłaby go, jak resztę, ale on nie chce z rozpaczy jeść i od trzech dni niczego nie jadł - ani mięsa, ani puszki, ani suchego nie chce ruszyć. Za to chodzi za ludźmi, za dziećmi. Śpi na parkingu.

Ratunku, nie mamy jak go zabrać - to jest dorosły kot, a my mamy 11 :( :( :( Wczoraj odmówiłam przyjęcia chorych kociąt, z tego samego powodu, mając nadzieję, że osoba która je znalazła, będzie miała choć ciut serca i ich nie zostawi. Ale jego nie weźmie na pewno nikt :( :( :(
Czy ktoś ma choć awaryjne miejsce na tymczasa? :(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Śro wrz 28, 2011 17:56
przez Jana
:( :( :(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Śro wrz 28, 2011 18:48
przez zuza
O rany :(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Śro wrz 28, 2011 18:58
przez Amanli
Naprawdę gdzie się nie obejrzeć to same biedactwa, nie mam pomysłu ..... liczyć możemy, że sie ktoś odezwie......

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Czw wrz 29, 2011 11:22
przez Rakea
Może ktoś wypatrzy murzynka :ok:

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Czw wrz 29, 2011 14:56
przez anita5
Biedak...

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Czw wrz 29, 2011 15:08
przez iwaka
:( :( :(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Czw wrz 29, 2011 18:26
przez anita5
podniosę...

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Czw wrz 29, 2011 19:35
przez ryśka
Dzięki za podnoszenie... Zrobiłam dzisiaj 'wywiad środowiskowy' - poszłam do właścicieli domku jednorodzinnego, gdzie (jak mi się wydawało) kot mógł mieszkać.
- ...
- tak, ale to nie nasz
- ale wie pan o jakiego kota chodzi?
- tak. Bywał u nas w ogrodzie. Raz nawet nam do mieszkania wszedł. Ale teraz mamy psa od tygodnia i przestał przychodzić. My mamy nowego, małego, takiego biało-burego, jeszcze nie wychodzi.

:(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 6:18
przez ryśka
Kiciałam (bezskutecznie) wczoraj wieczorem, co zaskutkowało u mnie przeziębieniem. Karmicielka mówi, że widziała go rano.

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 19:50
przez anita5
:|

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 19:55
przez kotx2
:(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Pt wrz 30, 2011 19:57
przez madzia89
;/ ;(

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Sob paź 01, 2011 16:21
przez anita5
podniosę, może ktoś ma wolne miejsce...

Re: ratunku, pomocy! czarny bardzo porzucony :((

PostNapisane: Wto paź 04, 2011 16:03
przez anita5
pojawia się czarnuszek?