3 kotki i Mama-Pingwinka w DS:)

2 pozostałe kociaki już w DS!
........................................
Dwa maluchy nadal szukają DOMÓW STAŁYCH
czarnulek z białą końcówką ogonka (Pędzelek;-)) - u serotoninki na DT
i marmurkowy maluch z białym - przekochany, miałam okazję go trochę poznać, troszkę był na początku lękliwy ale już bryka w DT... należy raczej do miauczaków gdy przychodzi do zwrócenia na siebie uwagi - głośno domaga się pieszczot lub jedzenia:-) taki syneczek mamusi;-)

Mama kotków i tygrysek są już w domach stałych. Mama pojechała trochę zakichana ale się kuruje. Maluch został pieszczotliwie zwany Rysiem i ze zdjęć wynika, że zarówno drapak jak i państwa poduszka - są w pełni JEGO.
---------------------------------------------------------------------------PILNIE potrzebny DT, choćby TDT dla Kociej Mamy - Kotka miała w Koterii zabieg 10.10 i niestety 17.10 wychodzi NA ULICĘ... Była na nią chętna ale Pani zrezygnowała 2 dni przed wyrzuceniem jej na zimno...
Taka śliczna Pingwinka, FeLV i FIV(-), nastawiająca się do głaskania, trochę przestraszona i piękna... Wchodziła mi pod pachę jak poprawiałam jej miseczkę:-( Odwożę kotkę w poniedziałek na zimną ulicę...
może chociaż jakiś DT ktoś zaoferuje? Żal mi tej kici...
tel. 501 091 861

Z trzecim maluchem na razie OK ale też szuka DT!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na drodze stanęła mi następna kota z maluchami
(( Mają ok. 3 miesiące. Miejsce - RASZYN, właściwie tuż za Okęciem (granica Warszawy przez ulicę). Dzika kota jest do odłowienia i sterylki (i wypuszczenia), liczę tu na pomoc odpowiedniej fundacji ale MALUCHY? Dwa z trzech PODCHODZĄ DO LUDZI... Nie muszę mówić jaki los może ich spotkać...
Jeden CZARNULEK z białą muszką i końcem ogonka - jak mama, dwa TYGRYSIE a la kot bengalski - jeden z nich z białymi dodatkami, po tacie
...kręci się tu taki kocur...
Maluchy podchodzą już do jedzenia na teren firmy, włażą do urządzeń klimatycznych na zewnątrz budynku, mogą stracić życie na parkingu przed firmą. W firmie nikt ich nie chce - wręcz pełno jest osób wrogich kotom...


Dowiedziałam się, że od lat rozmnażają się tu koty - m.in. w stertach desek / odpadów budowlanych / i nie wiadomo czego jeszcze na posesji 2 bramy dalej...
Tego czarnego i jednego tajgerka można złapać (oba samce) - może znajdzie się jakiś dom stały, chociaż tymczasowy dla nich? Czarnuch jest największy i najbardziej odważny, ufny. Zaraz po nim tajgerek (ten cały w pręgi, bez białego).
Ten z białymi dodatkami jest najbardziej ostrożny, najmniejszy, ostatni do jedzenia, płeć nieznana... ale mogę pomóc w odłowieniu, jeśli poszłyby w pakiecie - szybko by się oswoił, bo aż tak bojaźliwy nie jest... Podobno był jeszcze jeden czarny maluch...
Ich mama taka smutna czarnula, na samym końcu podchodzi do miseczki...

........................................
Dwa maluchy nadal szukają DOMÓW STAŁYCH
czarnulek z białą końcówką ogonka (Pędzelek;-)) - u serotoninki na DT
i marmurkowy maluch z białym - przekochany, miałam okazję go trochę poznać, troszkę był na początku lękliwy ale już bryka w DT... należy raczej do miauczaków gdy przychodzi do zwrócenia na siebie uwagi - głośno domaga się pieszczot lub jedzenia:-) taki syneczek mamusi;-)

Mama kotków i tygrysek są już w domach stałych. Mama pojechała trochę zakichana ale się kuruje. Maluch został pieszczotliwie zwany Rysiem i ze zdjęć wynika, że zarówno drapak jak i państwa poduszka - są w pełni JEGO.
---------------------------------------------------------------------------PILNIE potrzebny DT, choćby TDT dla Kociej Mamy - Kotka miała w Koterii zabieg 10.10 i niestety 17.10 wychodzi NA ULICĘ... Była na nią chętna ale Pani zrezygnowała 2 dni przed wyrzuceniem jej na zimno...

Taka śliczna Pingwinka, FeLV i FIV(-), nastawiająca się do głaskania, trochę przestraszona i piękna... Wchodziła mi pod pachę jak poprawiałam jej miseczkę:-( Odwożę kotkę w poniedziałek na zimną ulicę...

tel. 501 091 861





Z trzecim maluchem na razie OK ale też szuka DT!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na drodze stanęła mi następna kota z maluchami

Jeden CZARNULEK z białą muszką i końcem ogonka - jak mama, dwa TYGRYSIE a la kot bengalski - jeden z nich z białymi dodatkami, po tacie

Maluchy podchodzą już do jedzenia na teren firmy, włażą do urządzeń klimatycznych na zewnątrz budynku, mogą stracić życie na parkingu przed firmą. W firmie nikt ich nie chce - wręcz pełno jest osób wrogich kotom...




Dowiedziałam się, że od lat rozmnażają się tu koty - m.in. w stertach desek / odpadów budowlanych / i nie wiadomo czego jeszcze na posesji 2 bramy dalej...
Tego czarnego i jednego tajgerka można złapać (oba samce) - może znajdzie się jakiś dom stały, chociaż tymczasowy dla nich? Czarnuch jest największy i najbardziej odważny, ufny. Zaraz po nim tajgerek (ten cały w pręgi, bez białego).
Ten z białymi dodatkami jest najbardziej ostrożny, najmniejszy, ostatni do jedzenia, płeć nieznana... ale mogę pomóc w odłowieniu, jeśli poszłyby w pakiecie - szybko by się oswoił, bo aż tak bojaźliwy nie jest... Podobno był jeszcze jeden czarny maluch...
Ich mama taka smutna czarnula, na samym końcu podchodzi do miseczki...



