LoLa(nta) i Helena

Witam!!!
19 września za TM odszedł mój kochany kocur Tomek ... Nie muszę chyba wspominać jaka to była tragedia... Tego samego dnia adoptowaliśmy kotkę. Trochę miałam wyrzutów sumienia że tak od razu i w ogóle... Tomek był wyjątkowy. Trafił do nas jak miał 7 mieś i był wzięty od ludzi którzy wypuszczali koty. Myślałam że będą z nim pod tym względem kłopoty ale okazało się że jest urodzonym domatorem (nie licząc kilku ucieczek pod schody na klatce). Ogólnie mówiąc był bardzo grzeczny i nie miał żadnych odchyleń.
Lola-3 miesięczna kićka z adopcji... Trochę wystraszona. Nie psoci (jeszcze) jak mała kicia a tego najbardziej się boje
Oczka musi mieć przemywane i smarowane ale już jej prawie nic nie wypływa tak więc może przestanie mnie unikać i fukać jak będę się do niej zbliżać... Za to moją córkę uwielbia. Jak młoda jest w szkole to mała chowa się w kąt. Normalnie jestem urażona że tak mnie unika a przecież gdybym nie musiała to bym jej dała spokój z tymi oczami
Chciałabym w tym wątku dzielić się naszymi pierwszymi krokami bo nie ukrywam zamierzam się znowu zakocić
jak tylko mała Lola się do nas przyzwyczai to weźmiemy towarzyszkę zabaw.
19 września za TM odszedł mój kochany kocur Tomek ... Nie muszę chyba wspominać jaka to była tragedia... Tego samego dnia adoptowaliśmy kotkę. Trochę miałam wyrzutów sumienia że tak od razu i w ogóle... Tomek był wyjątkowy. Trafił do nas jak miał 7 mieś i był wzięty od ludzi którzy wypuszczali koty. Myślałam że będą z nim pod tym względem kłopoty ale okazało się że jest urodzonym domatorem (nie licząc kilku ucieczek pod schody na klatce). Ogólnie mówiąc był bardzo grzeczny i nie miał żadnych odchyleń.
Lola-3 miesięczna kićka z adopcji... Trochę wystraszona. Nie psoci (jeszcze) jak mała kicia a tego najbardziej się boje


Chciałabym w tym wątku dzielić się naszymi pierwszymi krokami bo nie ukrywam zamierzam się znowu zakocić
