Przeklejam wiadomosc otrzymana mailem:
Wczoraj wieczorem znalam niewidomego kota. Jest dorosly, sliczny, rudy pregowany z bialym krawatem, nie sterylizwowany. Wyglada na to, ze kot tydzien, dwa temu wyszedl z domu i zabladzil (szukalam ogloszen na miescie itd., ale nie znalazlam). Zwierzak jest swietny, madry, milutki, dobrze nastawiony do czlowieka, w miare dobrze sobie radzi (mysle, ze na znanym sobie terenie radzilby sobie doskonale). Potrzebuje domu, najlepiej mieszkania w bloku (bo przestrzes jest zamknieta) i dobrego, wyrozumialego i cierpliwego opiekuna, który wybaczy kotu to, ze np. "nie trafi" do kuwety lub cos stlucze. Mysle, ze nalezaloby go poddac sterylizacji.
Niestey, nie moge go zatrzymac, bo mam juz przygarniete male zoo (6 sztuk!!!). W przeciwnym razie wzielabym go bez chwili wahania.
Kochani, pomyslcie chwile o tym zwierzaku. Moze ktos w Waszych znajomych chcialby sie nim zaopiekowac lub ktos ze znajomych Waszych znajomych... Nie chcialabym go oddawac do schroniska, ale bede musiala.
Sprobujmy pomoc Rudaskowi.
Dziekuje Wam w imieniu kociaka i swoim,
Dorota Jaworska
tel. domowy 7555552
mail: jaworska.d@gjpoland.com.pl