NAGŁA ZMIANA LEGOWISKA

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów.
Jeżeli podobny temat już się pojawił, to przepraszam i proszę o podrzucenie linka (mnie nie udało się odnaleźć ;(
Moja kotka od pewnego czasu zaczęła się zachowywać dziwnie, a dokładnie mówiąc przestały jej odpowiadać dotychczasowe jej legowiska. Ma takie dwa: kojec w kuchni i kocyk w kąciku salonu. Dwa były konieczne ponieważ gdy nie ma nas w domu była wpuszczana tylko do kuchni. Gdy byliśmy w domu zwykle spała na kocyku w salonie. Tak jak pisałam od pewnego czasu oba te legowiska przestały jej nagle odpowiadać. Co do kojca, to jeszcze jestem w stanie to zrozumieć ponieważ stało się to po tym jak go wyprałam - chociaż był prany już nie raz i wcześniej jej to nie przeszkadzało. Co do kocyka w salonie - nie mam pojęcia co się stało. Nie był nawet przesuwany w ostatnim czasie - no może tylko odkurzany - ale to również wcześniej było robione. Zaczęło się to jakieś 3 tygodnie temu. W międzyczasie wyjechaliśmy na urlop - ale wcześniej również wyjeżdżaliśmy - ostatnio 2 miesiące temu - i nigdy nie było to powodem zmiany upodobań Mashy. W tej chwili pozwalam jej leżeć na kanapie, chociaż wcześniej była z niej goniona - po prostu mi jej żal że nie potrafi sobie znaleźć miejsca.
Poza tym zachowuje się normalnie (tzn w zwykły dla siebie sposób, bo jest najdziwniejszym kotem jakiego znam) pozwala się głasakać, zawołana przybiega, normalnie je...
Dodam jeszcze że Masha jest adoptowana, wzięliśmy ją ze schroniska w bardzo kiepskim stanie ponad 3 lata temu. Przyzwyczajenie jej do przebywania w domu, w zamkniętych pomieszczeniach trwało kilka miesięcy. Uważam, że jest najbardziej nieufnym kotem jakiego znam. Nigdy nie kładzie się na plecach - nie odsłania brzuszka, nie położy się nawet na boku.
Masha jest wysterylizowana, załatwia się w ogródku (sygnalizuje że chce wyjść miaucząc pod drzwiami (nie pamiętam kiedy ostatnio przytrafiła jej się "wpadka" w domu.)
No i jeszcze jedna rzecz, która przychodzi mi do głowy, gdy zastanawiam się nad powodami jej dziwnego zachowania - przyznaję - bardzo niechlubna -
jakiś czas temu Masha dostała ode mnie klapsa ponieważ zrobiła sobie wycieczkę po kuchennym blacie. Wiem, że nie powinnam była tego robić i na prawdę wstyd mi za to.
Jeżeli ktoś z Was zna sposób którym mogłabym pomóc mojej kotce - bardzo proszę o podpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie
Jeżeli podobny temat już się pojawił, to przepraszam i proszę o podrzucenie linka (mnie nie udało się odnaleźć ;(
Moja kotka od pewnego czasu zaczęła się zachowywać dziwnie, a dokładnie mówiąc przestały jej odpowiadać dotychczasowe jej legowiska. Ma takie dwa: kojec w kuchni i kocyk w kąciku salonu. Dwa były konieczne ponieważ gdy nie ma nas w domu była wpuszczana tylko do kuchni. Gdy byliśmy w domu zwykle spała na kocyku w salonie. Tak jak pisałam od pewnego czasu oba te legowiska przestały jej nagle odpowiadać. Co do kojca, to jeszcze jestem w stanie to zrozumieć ponieważ stało się to po tym jak go wyprałam - chociaż był prany już nie raz i wcześniej jej to nie przeszkadzało. Co do kocyka w salonie - nie mam pojęcia co się stało. Nie był nawet przesuwany w ostatnim czasie - no może tylko odkurzany - ale to również wcześniej było robione. Zaczęło się to jakieś 3 tygodnie temu. W międzyczasie wyjechaliśmy na urlop - ale wcześniej również wyjeżdżaliśmy - ostatnio 2 miesiące temu - i nigdy nie było to powodem zmiany upodobań Mashy. W tej chwili pozwalam jej leżeć na kanapie, chociaż wcześniej była z niej goniona - po prostu mi jej żal że nie potrafi sobie znaleźć miejsca.
Poza tym zachowuje się normalnie (tzn w zwykły dla siebie sposób, bo jest najdziwniejszym kotem jakiego znam) pozwala się głasakać, zawołana przybiega, normalnie je...
Dodam jeszcze że Masha jest adoptowana, wzięliśmy ją ze schroniska w bardzo kiepskim stanie ponad 3 lata temu. Przyzwyczajenie jej do przebywania w domu, w zamkniętych pomieszczeniach trwało kilka miesięcy. Uważam, że jest najbardziej nieufnym kotem jakiego znam. Nigdy nie kładzie się na plecach - nie odsłania brzuszka, nie położy się nawet na boku.
Masha jest wysterylizowana, załatwia się w ogródku (sygnalizuje że chce wyjść miaucząc pod drzwiami (nie pamiętam kiedy ostatnio przytrafiła jej się "wpadka" w domu.)
No i jeszcze jedna rzecz, która przychodzi mi do głowy, gdy zastanawiam się nad powodami jej dziwnego zachowania - przyznaję - bardzo niechlubna -

Jeżeli ktoś z Was zna sposób którym mogłabym pomóc mojej kotce - bardzo proszę o podpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie