Strona 1 z 15

Uraz kręgosłupa! Odczaruj Czarka. Rehabilitacja - POMÓŻ !

PostNapisane: Nie wrz 18, 2011 19:29
przez kotika
Wczoraj dostaliśmy info o kocie kalece, który mieszka pod wrakiem samochodu.
Dziś Fanszeta pojechała go złapać i po wielu trudach udało się, kociak jest u mnie.
Sądząc po wzroście rodzeństwa, kociak może mieć ponad 3, a może nawet 4 miesiące.
Prawdopodobnie ma połamaną miednicę. Przesuwa się na przednich łapkach,
a tylne ciągnie bokiem.
Jest dzikuskiem, więc trudno go jakoś bardziej zbadać. Siedzi w klateczce.
Dopiero niedawno zdecydował sie zjeść mielone mięsko. Fanszeta, tak mu smakowało,
aż mu się odbiło.
Kociaka trzeba jutro zawieżć do lecznicy i zrobić rentgen, potem leczenie.
Mamy nadzieję, że kocio w końcu wyjdzie z tego ale będzie trzeba nim sie opiekować dłuższy czas.
To cud prawdziwy, że nie dopadł go jakiś pies, albo nie przejechał jakiś samochód.

Dzisiaj też trafił do mnie maleńki kociak, którego jakiś pan z samochodu dał dzieciom.
Dzieciarnia bawiła sie nim cały dzień, ale żaden z rodziców nie chciał go w domu.
Kociak ma uszkodzoną lewą tylną nóżkę. Jest spuchnięta i kociak na nią nie staje.
Możliwe, ze to złamanie, też potrzebny rentgen. Nie wiadomo czy kociak miał już ten uraz,
czy dzieciarnia męcząc go cały dzień nie zrobiła mu krzywdy, bo maluszek kruchy jeszcze jak porcelanka.

W obu lecznicach mamy długi, bardzo prosimy więc o pomoc finansową na leczenie tych sierot.
Każdy grosik może pomóc w leczeniu i przywróceniu do życia tych biedaków.
Wierzę, że jakieś domki już na nich czekają.



Obrazek Obrazek
Kociak z połamaną miednicą, nie chciałam go stresować, więc tylko dwie fotki.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
No i puszek-okruszek z niebieskimi jeszcze oczkami.

Rozliczenie.

Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty, nawet te najdrobniejsze. :1luvu:

Wpłaty:
20 zł. -Agnieszka O.
50 zł.- Kamil W.
50 zł. -Paulina P.
100 zł.- Olga G.
300 zł. -Magda L.
9,50 zł. -Karolina B.
25 zł. -Bianca S.
doszły:
10 zł. -Kasia G.




Wszyscy którzy chcieliby pomóc Czarusiowi,mogą wpłacać na nasze fundacyjne konto z dopiskiem :dla Czarusia.

Fundacja Kotikowo
80-180 Gdańsk

BANK PEKAO SA 22124054001111001041349925

KRS 000391932........ NIP 5833141951........ REGON 221477509

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Nie wrz 18, 2011 19:34
przez jaaana
Biedactwa maleńkie :(

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Nie wrz 18, 2011 20:14
przez kotika
Z maluszkiem byłam dziś u mojej wetki. Dostał przeciwzapalny i przeciwbólowy zastrzyk.
Teraz maleństwo najadło się sie tak, że brzuszek pęka w szwach, bo oprócz swojej porcji,
zjadł to co dorosły kot zostawił w miseczce. :wink: Mam nadzieję, że nie będzie bolał go brzuszek.

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Nie wrz 18, 2011 20:17
przez dolabra
kolejne biedule.. :cry:

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na lecze

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 12:58
przez Fanszeta
To wielkie szczęście, że udało się złapać kociaka z tak poważnym urazem miednicy/kręgosłupa.
Zadzwoniła do mnie znajoma z informacją, że bardzo „uszkodzony” kociak dogorywa na osiedlu przy torach między Zaspą a Wrzeszczem. „Pewnie trzeba będzie go uśpić, bo nie nadaje się do samodzielnego życia na dworze. Nikt nie chce zdrowych kociąt, to kto weźmie takiego biedaka”.
Nawiązałam kontakt z karmicielką i umówiłyśmy się na łapankę. Sytuacja była naprawdę straszna. Okaleczony kociak mieszkał pod zepsutym samochodem i nie wychylał się spod niego ani na krok. Nawet jedzenie miał tam podawane. Wkoło samochodu podskakiwał jego zdrowy braciszek.
Co stało się kociakowi? Źli ludzie albo zły los. Ale efekt był przerażający.
A do tego okoliczni mieszkańcy stanowczo zażądali usunięcia kaleki, bo nieprzyjemnie na niego patrzeć. Ktoś nawet zagroził, że zrobi z „tym” porządek we własnym zakresie. Karmicielka była zrozpaczona, bo przecież leczenie kosztuje i to niemało.
Mnie też serce podeszło do gardła, jak zobaczyłam czarnuszka wypełzającego na krawężnik spod samochodu. Czekałyśmy na to ponad pół godziny, odciągając inne koty i odganiając wielkiego psa. Jedzenie pachniało. Malec wpełzł do klatki, na kilka centymetrów i zastygł. Strasznie się bał. Próbował się wycofywać. I tak kilka razy. Faktycznie trzeba mieć nerwy ze stali, żeby na to spokojnie patrzeć. Tyle bólu i strachu. Na szczęście głód w końcu zwyciężył.
Złapany kotek był bardzo przerażony, fukał i syczał. A potem nie miał siły już się bronić, tylko patrzył przed siebie z bezbrzeżnym smutkiem. Nie spodziewał się po dalszym życiu nic dobrego.
Dzisiaj pojedziemy z nim do weta na Elbląską. Na pewno trzeba będzie mu zrobić prześwietlenie. Leczenie będzie bardzo kosztowne, ponad nasze siły.
Dlatego bardzo prosimy cioteczki o pomoc finansową.
Sytuacja jest szczególnie trudna, bo w niedziele trafił do Kotiki (także za moją przyczyną :wink: ) drugi kociaczek z uszkodzoną łapą. Próbowałam przekonać panią przez telefon, że powinna samodzielnie zaopiekować się kociakiem wyrwanym z rąk dzieci, ale były nieubłagana. Dla malucha nie było u niej miejsca.
Tak więc mamy na stanie dwa malutkie połamańce :cry:. I prosimy bardzo o każdą pomoc.

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 14:48
przez dolabra
Franszeta,
pomogę jakby co..
tylko jeśli będzie promyk nadziei nie usypiajcie go..

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 20:40
przez kotika
Byłyśmy w lecznicy, okazuję się, że to raczej uraz kręgosłupa, a nie miednicy.
Kociak dostał zastrzyk mający zlikwidować ewentualny obrzęk kręgosłupa.
Zastrzyk ma dwudniowe działanie, a następnie zostaną przeprowadzone testy.
Jeśli testy będą pozytywne, zostanie zrobione zdjęcie rentgenowskie,
a następnie znó kolejne testy. Tak więc w niepewności czekamy do środy.

Kociak był przerażony, gdy chciałam go zabrać do lecznicy, zrobił kupkę
i siku do kontenerka, stąd wiem, że kupki ładne. :wink:

Prosimy o kciuki dla kociątka, a jeśli ktoś może nas wspomóc jakąś wpłatą,
to będziemy bardzo wdzięczne, bo nie możemy wszystkiego przekładać na termin
wypłaty pensji.

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 21:20
przez Amanli
Trzymam kciuki, aby okazało sie, że kociak stanie na nogi i to nic poważnego :ok: :ok: :ok:

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Pon wrz 19, 2011 21:28
przez _namida_
A jakie to miasto?

Re: Połamana miednica!Złamana łapka!Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Wto wrz 20, 2011 2:17
przez kotika
Dziękujemy za kciuki. Kociak jest w Gdańsku. :)

Chciałam jeszcze dodać, ze kociak dostał dziś imię Czaruś,
bo czary będą potrzebne, aby chłopak stanął na nogi i to cztery.

Drugie kociątko to Miki, zdjęcie narazie nie było potrzebne,
mamy go do środy obserwować, czy opuchlizna znika.

Re: Uraz kręgosłupa! Złamana łapka! Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Wto wrz 20, 2011 21:37
przez Szalony Kot
http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 571&ref=mf

Będę potrzebowała danych do przelewu, bo ludzie z FB mogą pytać.

Re: Uraz kręgosłupa! Złamana łapka! Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Wto wrz 20, 2011 22:34
przez Szalony Kot
Dane mam :)

A jest teraz takie coś na FB:
czy macie nr konta jakiejś organizacji, fundacji, której można wpłacić kasę na leczenie tych maluchów? Zostało nam troszkę kasy z ostatniej zbiórki, ale że to zbiórka publiczna, nie mogę wpłacić po prostu na konto prywatne.

Re: Uraz kręgosłupa! Złamana łapka! Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Wto wrz 20, 2011 22:55
przez kotika
Czaruś jeszcze cały czas bardzo się boi, w nocy płacze.
Trudno robić przy nim jakieś zabiegi, żeby go nie przestraszyć.
Mały Miki nadal utyka na łapkę, więc przeważnie śpi.
Dostał zylexis bo jest strasznym maluchem i chucherkiem i boimy się o niego.

Re: Uraz kręgosłupa! Złamana łapka! Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Śro wrz 21, 2011 2:11
przez ulvhedinn
Najważniejsze, to poobserwujcie jak mały się załatwia- świadomie, czy nie. Jeśli świadomie, to się włąściwie nie ma czym przejmować, bo nawet niezupełnie sprawny kot, ale załatwiajacy samodzielnie swoje potrzeby to żaden problem. Jeżeli maluch rozbi bezwiednie, pod siebie, albo co gorsza nie robi wcale, to większy kłopot. Ale- po pierwsze, czasem powrót do sprawności i właściwego działania funkcji fizjologicznych to kwesia tygodni, lub nawet miesięcy.
A nawet- w absolutnie najgoprszym przypadku- kot czy pies który wymaga pomocy przy załatwianiu, albo pieluszek, i jest niepełnosprawny, to przy swiadomym opiekunie nadal zwierzak szczęśliwy i normalnie aktywny.

Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!

Re: Uraz kręgosłupa! Złamana łapka! Potrzebna POMOC na leczenie!

PostNapisane: Śro wrz 21, 2011 6:47
przez Fanszeta
Okropnie bałam się tej poniedziałkowej wizyty. Na szczęście nie padły żadne straszne stwierdzenia. Przy kociaku w takim stanie każdy promyk nadziei jest ważny.

Dolabra, my właśnie po to wzięłyśmy kociaka, żeby nikt go nie uśpił, żeby dać mu szansę na jak najlepsze życie. Dziękuję Ci bardzo za oferowaną pomoc i wszystkim cioteczkom również. To dobrze czuć wsparcie, bo sprawa jest poważna.

Wetka tłumaczyła, że najpierw trzeba się uporać z opuchlizną, żeby zdjęcie rentgenowskie było jak najbardziej wyraźne, jednoznaczne, wiarygodne. Wtedy będziemy podejmować decyzję co do dalszego leczenia. Kociak jest bardzo dziki i nieufny. Kupy ma na szczęście dobre, bo w tej sytuacji jakieś rewolucje żołądkowe byłyby katastrofą. Nie bardzo wyobrażam sobie mycie takiego dzikuska z urazem kręgosłupa, żeby mu nie zrobić krzywdy i nie pogorszyć jego stanu 8O . Tfu, tfu, wszystko musi być dobrze.

Dzisiaj następna wizyta, może coś będzie wiadomo, ale na pewno musimy wszyscy uzbroić się w cierpliwość i mocno trzymać za malucha kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: