Miau.PL

Kochani. Zbieramy pieniądze na pawilon, w którym będzie mogło zamieszkać stado ok. 20-30 kotów z Lubonia. Pawilon ma powierznię 20 metrów kwadratowych. Na jego zakup potrzebujemy 4000zł. Oczywiście pawilon nie służyłby tylko kotom z Lubonia. W przyszłości zamieszka w nim pewnie nie jeden kot bezdomny, czy porzucony przez właściciela...

Oto on:



Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę - nawet tą najmniejszą.
Mile widziane bazarki i pomoc materialna.
Pewnie wiele osób ma zbędne kocie akcesoria typu kuweta, drapak czy miska...
Przyda się kotą, jak zamieszkają już w pawilonie.

Link do wątku kociaków:
viewtopic.php?f=1&t=132391

Wpłaty:
Ania i jej Nitro - 30 zł
ynka - 50 zł
honda11 - 10 zł
BOZENAZWISNIEWA - 10 zł
echtom - 7 zł
dagmara-olga - 7 zł
mari9 - 25 zł
p. Zofia i p.Beata M. - 130 zł
klauddyna - 15 zł
CheshireCat1 - 1002 zł
kabu - 5 zł
Mulesia - 50 zł
---
Razem: 1341 zł

BARDZO PROSIMY O WSPARCIE!!!

Fajnie Molli, ze zrobilas osobny watek dla pawilonu

Ja po wyplacie, czyli po 25.09 na pewno jeszcze dorzuce pare groszy
Mam nadzieje, ze uda sie uzbierac, chociaz kwota nie jest mala.
Czy jestesmy ograniczeni czasowo z zakupem? Wlasciciel wie, ze jest zainteresowanie na jego pawilon?

Ania i jej Nitro pisze:Fajnie Molli, ze zrobilas osobny watek dla pawilonu

Ja po wyplacie, czyli po 25.09 na pewno jeszcze dorzuce pare groszy
Mam nadzieje, ze uda sie uzbierac, chociaz kwota nie jest mala.
Czy jestesmy ograniczeni czasowo z zakupem? Wlasciciel wie, ze jest zainteresowanie na jego pawilon?

Dziękujemy za pamięć
Tak, właścicielka pawilonu wie, że są chętni.
Nawet zapraszała na oględziny.
Pawilon obecnie jest gdzieś koło Lubonia.
Kasimaga miała ostatnio pojechać, obejrzeć go na żywo i pogadać z właścicielką
Ale pani wtedy nie pasowało, więc może przy następnej okazji się uda i poznamy więcej szczegółów. Pani kociolubna - może pani zgodziłaby się, by za pawilon zapłacić np. w dwóch ratach...
Jedno jest pewne - czas goni, niedługo zima, więc im szybciej uda się uzbierać pieniądze tym lepiej (dla kotów oczywiście

Pewnie, ze pamietam, zagladam caly czas na watek i duchowo zaangazowana jestem w akcje z pawilonem
Fajnie, ze Pani lubi kotki, moze jest szansa, ze zgodzi sie na te 2 raty, tak byloby lepiej, np. zaplacic 2000zl i miec pawilon przed zima, a potem martwic sie o reszte.

Ania i jej Nitro pisze:Pewnie, ze pamietam, zagladam caly czas na watek i duchowo zaangazowana jestem w akcje z pawilonem
Fajnie, ze Pani lubi kotki, moze jest szansa, ze zgodzi sie na te 2 raty, tak byloby lepiej, np. zaplacic 2000zl i miec pawilon przed zima, a potem martwic sie o reszte.

Zobaczymy, może pani się zgodzi
Aktualne bazarki na kociaki - proszę o podnoszenie:
Książki: viewtopic.php?f=20&t=133246&p=7972487
Kolczyki: viewtopic.php?f=20&t=133245&p=7972474
Ogłoszenia: viewtopic.php?f=20&t=132902

Ja przepraszam, że pytam
ale czy chcecie te chore koty zimą w takim pawilonie trzymać? on jest ogrzewany? a jeśli nie - jak sfinansujecie ogrzewanie?
no i co z leczeniem, na leczenie są środki?

Beliowen pisze:Ja przepraszam, że pytam
ale czy chcecie te chore koty zimą w takim pawilonie trzymać? on jest ogrzewany? a jeśli nie - jak sfinansujecie ogrzewanie?
no i co z leczeniem, na leczenie są środki?

Ogrzewanie podobno jest, ale w razie co, to dokupi się jeszcze grzejnik, żeby kotom było cieplej
A co do leczenia, to są na to pieniądze. Koty są już na antybiortykach

Brakuje jeszcze 3886 złotych...

Kto się dorzuci do pawilonu?

Ok, dobrze, że jest na leczenie
to jeszcze jedna wątpliwość, która mi się po przemyśleniu nasunęła
czy nie byłoby bezpieczniej - dla kotów, oczywiście, tych, które będą z Waszej opieki korzystały - żeby poszukać pomieszczenia piwnicznego albo strychowego w jakimś bloku?
Przecież taki stojący oddzielnie pawilon, pełen kotów, to świetny cel dla różnych zwyrodnialców (co za problem włamać się do niego i koty skrzywdzić, albo w najlepszym razie po prostu wypuścić i wystraszyć? nie mówiąc już o podpaleniu budy z kotami w środku)...

Beliowen - nie strasz
A co do piwnicy czy strychu nie wiem jak jest gdzie indziej, ale np. u mnie ludzie się oburzają, jeżeli w piwnicy zimują 2 (!) koty
A co dopiero 20 czy 30...

Dziewczyny, jeśli zamkniecie na powierzchni 20 metrów 20-30 chorych kotów, to będziecie mieć umieralnię.

Nie ma tam żadnego przedsionka - po otworzeniu drzwi te 20 kotów będzie się chciało przecisnąć między nogami, bo będą stały przy drzwiach i czekały, aż ktoś przyjdzie. Tak zawsze jest w kociarniach, gdzie jest duże zagęszczenie.
Spójrzcie na te okna - jesienią/zimą ogrzewanie pochłonie olbrzymie środki (wiem, bo sami ogrzewaliśmy pomieszczenia dla kotów grzejnikami). Musicie mieć także pewność, że instalacja jest sprawna - zagrożenie pożarowe jest spore. W lecie koty będą Wam się prażyć, bo przecież nie zostawicie otwartego okna?

Zastanówcie się, czy nie lepiej zebrane środki przeznaczyć na coś dla kotów bezpieczniejszego. Będzie Wam bardzo ciężko w takim "pawilonie" zapewnić im dobrą opiekę.

Jeśli chodzi o to, co pisze Beliowen: jeśli mieszkańcy zorientują się, że w środku jest taka ilość kotów, z pewnością nie pozostaną bierni. Zaraz za pawilonem jest na zdjęciu widoczny blok mieszkalny - nie uda Wam się ukryć, co jest w środku, dzieciaki na 100 % będą zaglądały.
Narazicie także siebie na to, że ktoś inny przyjdzie i zrobi Wam interwencję (to akurat nic dziwnego) - kto będzie właścicielem obiektu i jak uzasadni trzymanie tylu kotów na tak malutkiej powierzchni albo trzymanie ich tam w upał? Zastanówcie się. Super, że tak szybko zareagowałyście, piszę wyłącznie po to, żebyście się nie wpuściły w kanał.

Kurcze, z tymi ludzmi to fakt, nie pomyslalam (glupie, bo przeciez doswiadczenie ze zwyrodnialcami mam ), wiadomo, jacy potrafia byc okrutni i wredni (mnie po przeczytaniu powyzszych postow wyobraznia juz zadzialala ). Trzebe rozwazyc wszystkie okolicznosci i mozliwosci. Dobrze, ze dziewczyny zwracaja uwage na potencjalne zagrozenia i problemy.

Ryśka - koty są w trakcie leczenia.
Zanim uzbieramy pieniądze koty będą już wyleczone.
Kolejna rzecz. To, że za pawilonem jest blok mieszkalny to nic nie znaczy. Pawilon będzie przecież stał w innym miejscu.
Co masz na myśli pisząc "coś bezpieczniejszego" ?
No i nie do końca zgodzę się z tym, że te 20-30 kotów będzie bez przerwy czekało przy drzwiach.
W schronisku też są takie pawilony i nigdy nie doszło do sytuacji, że uciekł jakiś kociak. A dodam, że w schronisku jest o wiele więcej kotów...

A jak chcecie to ogrzewać? Trzeba będzie instalację elektryczną pociągnąć.